Nie wiem czy to forum jest najlepszym miejscem na ten mój problem, ale powiedzmy ze jestem zdesperowana a jest to aktualnie moje ulubione forum. Jestem posiadaczka i uzytkowniczką systemu windows xp prof. Wczoraj wpadlam na pomysl, zeby wzbogacic swoj domowy komputer w linuksa. Zainstalowalam wiec mandrake 10. Tutaj troche szczegolow technicznych zeby bylo wiadomo jak to wyglada: pierwszy dysk, 120 gb podzielony na partycje: (wielkosci przyblizone) c: (windows xp, 12 gb) d: (ntfs, 94 gb) patycja jfs 4,5 gb (punkt montowania /) partycja swap 500 mb patycja jfs 2,8 gb (punkt montowania /home) pozostale dwa dyski nie maja tu nic do rzeczy, bo nie sa systemowe. A problem wyglada nastepujaco: Linuks smiga az milo, ale nie moge wrocic do windowsa... W lilo mam ustawione domyslne uruchamianie windows i sciezka: /mnt/hda1 (i tutaj rzeczywiscie jest windows). Niestety przy kazdej probie uruchomienia windowsa pojawia sie czarne okienko z mrugajacym kursorem w lewym gornym rogu. I ze tak to okresle ***. Nie chce sie windows ladowac i tyle. Probowalam przebudowac boot.ini bootloaderem czy jak to sie nazywa, probowalam naprawic istniejaca instalacje windowsa i wyglada na to, ze z nimi wszystko ok, tylko ze windows nie wie jak sie uruchomic. Bardzo prosze o pomoc, bo juz mi rece opadly. Z gory dziekuje.