Tragiczny koniec pewnego entuzjasty Diablo II
Dziennik The Asahi Shimbun informuje, iź na terenie jednej z kawiarni internetowych w Hongkongu zmarł 28–letni męźczyzna, który przez sześć godzin bez przerwy grał w drugą część sagi Diablo.Według policyjnego raportu rzeczona śmierć nastąpiła w wyniku nadmiernego stresu, spowodowanego zbyt intensywnym dniem pracy i późniejszymi emocjami, wynikającymi z prowadzonej rozgrywki za pośrednictwem globalnej Sieci. Omawiany przypadek jest kolejnym tego typu zajściem na Dalekim Wschodzie. W październiku ubiegłego roku podobnie swoje źycie zakończyły dwie osoby – pierwsza w Korei Południowej, natomiast druga na Tajwanie. :twisted:
Pamietam jak wszedl Wolfenstein , to pykalem prawie osiem godzin dziennie i luzio , a dodam , ze tesh pracuje , a stres nie jest mi obcy :wink: Cos ci zolci sa slabi , a mowia , ze przoduja w takich sferach , jak informatyka i gry , ja bym spekulowal :)
Pamietam jak wszedl Wolfenstein , to pykalem prawie osiem godzin dziennie i luzio , a dodam , ze tesh pracuje , a stres nie jest mi obcy :wink: Cos ci zolci sa slabi , a mowia , ze przoduja w takich sferach , jak informatyka i gry , ja bym spekulowal :)
Odpowiedzi: 8
No the_judge masz racje pomyliłem się, nie jestem dobry z histy.
No the_judge masz racje pomyliłem się, nie jestem dobry z histy.
Lezio111:adrenalina wzmaga się podczas grania w warcrafta 3 lub jak moja siora rźnie kaczora donalda :mrgreen:
Oj, nie zazdroszczę ci lezio :lol:
6 godzin to ja średni dzinnie siedze w hacie przy kompie, stres mam cały czas, a wciąź zyje :D a adrenalina wzmaga się podczas grania w warcrafta 3 lub jak moja siora rźnie w kaczora donalda :mrgreen:
zeczywiście źółci są jacys malo odporni, wszystkie wypadki smierci przy kompie o jakich slyszalem są z ich udziałem.
zeczywiście źółci są jacys malo odporni, wszystkie wypadki smierci przy kompie o jakich slyszalem są z ich udziałem.
ojoj! SLAY3R, a slyszales o takim panu, ktory sie zwal Mathiew Perry :?:
Otoz ten pan w 1853 przybyl do Japonii (ktora trwala w izolacji i nie chciala sie godzic na jakakolwiek wymiane handlowa z innymi krajami) wraz z eskadra statkow wojennych i delikatnie zasugerowal, ze USA chcialaby nawiazac stosunki dyplomatyczne i rozpoczac wymiane handlowa. Japonczycy zrozumieli dygresje i otworzyli poczatkowo dwa porty, potem bylo ich coraz wiecej, bo inne panstwa tez zechcialy nawiazac "pokojowy dialog"
Nastapily rzady Meiji w Japonii, a cesarz byl na tyle obrotny, ze sprowadal uczonych, inkorporwal kulture, obyczaje itd i tym samym w ciagu niespelna jednego pokolenia Japonia dogonila swiat, a wkrotce przegonila (szczegolnie pod wzgledem techniki)
Wielka Brytania niestety nie rozdziewiczyla Japonii :lol:
Otoz ten pan w 1853 przybyl do Japonii (ktora trwala w izolacji i nie chciala sie godzic na jakakolwiek wymiane handlowa z innymi krajami) wraz z eskadra statkow wojennych i delikatnie zasugerowal, ze USA chcialaby nawiazac stosunki dyplomatyczne i rozpoczac wymiane handlowa. Japonczycy zrozumieli dygresje i otworzyli poczatkowo dwa porty, potem bylo ich coraz wiecej, bo inne panstwa tez zechcialy nawiazac "pokojowy dialog"
Nastapily rzady Meiji w Japonii, a cesarz byl na tyle obrotny, ze sprowadal uczonych, inkorporwal kulture, obyczaje itd i tym samym w ciagu niespelna jednego pokolenia Japonia dogonila swiat, a wkrotce przegonila (szczegolnie pod wzgledem techniki)
Wielka Brytania niestety nie rozdziewiczyla Japonii :lol:
The_judge:dopiero pod wplywem Amerykanow otworzyli sie na swiat,
Raczej pod wpływem anglików, oni tam pierwsi się pchali.
Strona 1 / 1