Zaczen moźe od małes historyjki o moim PC. Mój komp jest na Win xp professional a wirusy zawsze miałem gdzies bo jak nawet takie główno sie uruchomiło to jedynie gdzie mogło sie dopisac to nigdzie . Dlatego nigdy sie nie martwilem blasterami czy innymi sitami. Wczoraj był pikny poranek chciaem zainstalowac winampa wiec ustawilem folder na cacls 777 dla wszystkich w program files i jeszcze zainstalnołem sobie pare inych sitów z sieci. Nagle system mi zaczoł szwankowac (mialem go przeinstalowac jakis czas temu )wiec pomyslałem ze przywruce go z kopi zapasowej ASR. No i tak zrobiłem. Po instalacji chciałem sprawdzic poczte a tu nagle pikne okienko shutdown bład rcp pomyslałem sobie ze windows nie właczył firewala i tak chyba było . Po 5 sekundach wydałem poleceni "shutdown.exe –a" uruchomiłem rcp i wysmiałem blastera. Przez jakis czas nic sie nie działo aź tu nagle nie moge zainstalowac nerona błedy crc no to chyba mam wirusa który sie dopisuje do exe i dll .

A mój problem teraz tkwi w tym źe nie moge zainstalowac zadnego antywirusa bo mi wirus (?) uszkadza plik. Prubowałem mks skaner onlain i nic. A Przywracanie systemu nie wchodzi w gre tak samo przeinstalowanie po prostu nie wiem co mam robic. Płyte z xp mi sie uszkodziła podczas instalacji a przywracanie systemu mam wyłaczone. Nie moge zidentyfikowac wirusa pomocy co mam robić.
[/list]