"kabel sieciowy jest odłączony" a nie jest
Witam,
mam problem z sieciówką – w tray'u cały czas jest komunikat "kabel sieciowy jest odłączony" i na switch'u link nie świeci się bo teź niby czemu. Wszystko teoretycznie się zgadza poza penymi sprawami:
Kabel jest podłączony i jest sprawny na 100% bo ten sam komp ale pod linuxem uaktywnia sobie interfejs i net chodzi jak złoto.
Najprawdopodobniej linux przy zamykaniu wyłącza sieciówkę a XP jej nie uaktywnia.
Jak natomiast mogę to zrobić "z palca"? Co zmienić i gdzie w ustawieniach aby XP przy starcie uaktywniał sieciówkę.
Przekładanie kart do innego slotu odpada (zintegrowana), wyłączanie i włączenie w biosie odpada (brak takiej opcji, bardzo ubogi bios), devcon nie pomógł, co dalej...
P.S. wszystko było OK do chwili zainstalowania linux'a
mam problem z sieciówką – w tray'u cały czas jest komunikat "kabel sieciowy jest odłączony" i na switch'u link nie świeci się bo teź niby czemu. Wszystko teoretycznie się zgadza poza penymi sprawami:
Kabel jest podłączony i jest sprawny na 100% bo ten sam komp ale pod linuxem uaktywnia sobie interfejs i net chodzi jak złoto.
Najprawdopodobniej linux przy zamykaniu wyłącza sieciówkę a XP jej nie uaktywnia.
Jak natomiast mogę to zrobić "z palca"? Co zmienić i gdzie w ustawieniach aby XP przy starcie uaktywniał sieciówkę.
Przekładanie kart do innego slotu odpada (zintegrowana), wyłączanie i włączenie w biosie odpada (brak takiej opcji, bardzo ubogi bios), devcon nie pomógł, co dalej...
P.S. wszystko było OK do chwili zainstalowania linux'a
Odpowiedzi: 4
Panowie, ja nie twierdzę, źe mam rację bo przecieź szukam pomocy co znaczy, źe przyznaję się do niewiedzy, wytłumaczcie mi tylko jedną rzecz:
dzisiaj wyjąłem baterię, następnie uruchomiłem windę...
Sieciówka działa!!!
Kolejna czynność... uruchomienie linuks'a – wszystko działa :)
następnie: winda – "kabel sieciowy jest odłączony"
i kicha – od nowa to samo: wyciągam baterię, loguję się do windy – działa – i piszę do Was teraz...
P.S. wcześniej miałem Fedorę i nie było problemu, stało się to po zainstalowaniu OpenSUSE...
Ja rozumiem, źe jesteście przekonani o swoich racjach, ale wytłumaczcie mi tą sytuację... bo ja nie umiem.
Zrobię tak jak mówicie – odnajdę najnowsze sterowniki i po instalacji podłączę się jeszcze raz do linuksa... mam nadzieję, źe będzie w porządku.
Dziękuję za zainteresowanie, mam nadzieję, źe w podziękowaniu będę mógł w nalbliźszym czasie pomóc innym uźytkownikom formum w ich problemach.
P.S.2 Jak ktoś z Was mieszka we Wrocławiu to chętnie się spotkam i Wam zademonstruję te cuda bo mam wraźenie, źe mi nie wierzycie :?
dzisiaj wyjąłem baterię, następnie uruchomiłem windę...
Sieciówka działa!!!
Kolejna czynność... uruchomienie linuks'a – wszystko działa :)
następnie: winda – "kabel sieciowy jest odłączony"
i kicha – od nowa to samo: wyciągam baterię, loguję się do windy – działa – i piszę do Was teraz...
P.S. wcześniej miałem Fedorę i nie było problemu, stało się to po zainstalowaniu OpenSUSE...
Ja rozumiem, źe jesteście przekonani o swoich racjach, ale wytłumaczcie mi tą sytuację... bo ja nie umiem.
Zrobię tak jak mówicie – odnajdę najnowsze sterowniki i po instalacji podłączę się jeszcze raz do linuksa... mam nadzieję, źe będzie w porządku.
Dziękuję za zainteresowanie, mam nadzieję, źe w podziękowaniu będę mógł w nalbliźszym czasie pomóc innym uźytkownikom formum w ich problemach.
P.S.2 Jak ktoś z Was mieszka we Wrocławiu to chętnie się spotkam i Wam zademonstruję te cuda bo mam wraźenie, źe mi nie wierzycie :?
Musialby potrafic programowac EPROM sieciowki. Tak nie jest.kjagoda:Pytanie, czy Linux zamykając sesję nie wpisuje do karty jakiegoś magicznego komunikatu, który usypia ją jak zatrute jabłko królewnę Śnieźkę?
Tak na serio to czy nie moźna w pliku przetwarzanym przez linux'a w trakcie zamykania systemu usunąć linię odpowiadającą za usypianie karty – jeśłi tak to w jakim pliku i jaki proces jest za to odpowiedzialny?
SIeciowiec z pracy powiedział : "To nie moźliwe" a jednak się stało...
Windows nie korzysta z plikow linuksa.
Sieciowiec ma racje :wink: .
BTW, poszukaj innych sterownikow do sieciowki na stronie albo Asusa, albo jej producenta.
Z nowym tematem masz jak najbardziej rację ale nie wiedziałem o tym – sądziłem, źe jak się przeniosę trafię do osób bardziej zorientowanych w temacie tym akurat, który mnie interesuje.
Wracając do tematu:
sprzęt o którym mówimy to laptop Asus A4D (jakby co)
1. Jak rany dydy – nie ma opcji wyłączania i włączania sieciówki,1. Skoro sieciowka jest zintegrowana, musi byc w BIOSie miejsce do jej zalaczenia/wylaczenia. Sprawdz dokladnie.
2. A jednak... (informatyk z pracy powiedział to samo :–)) Pytanie, czy Linux zamykając sesję nie wpisuje do karty jakiegoś magicznego komunikatu, który usypia ją jak zatrute jabłko królewnę Śnieźkę? Ja szukam teraz królewicza, który ją obudzi:). Tak na serio to czy nie moźna w pliku przetwarzanym przez linux'a w trakcie zamykania systemu usunąć linię odpowiadającą za usypianie karty – jeśłi tak to w jakim pliku i jaki proces jest za to odpowiedzialny? (być moźe nie tędy droga ale ja juź nie wiem za co się brać)2. Jesli pod linuksem dziala, byloby nieprawdopodobnym, aby wylaczala sie sama.
3. W menadźerze – sieciówka jest włączona, mało tego – połączenie lokalne jest aktywne, mogę je włączać i wyłączać3. W windowsie masz menadzera urzadzen. Zerknij do wlasciwosci sieciowki – czy wybrana jest opcja "wlacz". Zaraz na pierwszej zakladce Ogolne.
4. Kartę odinstalowałem – po restarcie system wykrył ją i zainstalował od nowa – po czym pojawił się mój ukochany dymek – "Kabel sieciowy jest odłączony" – bez zmian Miałem raz do czynienia z czymś takim w stacjonarnym sprzęcie – pomogło wyłączenie zasilania (wtyczka z gniazdka). W tym przypadku jest o tyle gorzej, źe dostęþ do baterii jest trudny (4 upierdliwe śrubki) i chyba w sumie da się to zrobić jakoś "bardziej profesjonalnie"...? P.S. SIeciowiec z pracy powiedział : "To nie moźliwe" a jednak się stało...3. Co ze sterownikami ? Moze wystarczy ja usunac, odinstalowac w menadzerze ?
OK, ale dlaczego zaczynasz drugi temat ? Od tego sa moderatorzy, aby przeniesc temat zalozony w innym dziale.
1. Skoro sieciowka jest zintegrowana, musi byc w BIOSie miejsce do jej zalaczenia/wylaczenia. Sprawdz dokladnie.
2. Jesli pod linuksem dziala, byloby nieprawdopodobnym, aby wylaczala sie sama.
3. W windowsie masz menadzera urzadzen. Zerknij do wlasciwosci sieciowki – czy wybrana jest opcja "wlacz". Zaraz na pierwszej zakladce Ogolne.
3. Co ze sterownikami ? Moze wystarczy ja usunac, odinstalowac w menadzerze ?
1. Skoro sieciowka jest zintegrowana, musi byc w BIOSie miejsce do jej zalaczenia/wylaczenia. Sprawdz dokladnie.
2. Jesli pod linuksem dziala, byloby nieprawdopodobnym, aby wylaczala sie sama.
3. W windowsie masz menadzera urzadzen. Zerknij do wlasciwosci sieciowki – czy wybrana jest opcja "wlacz". Zaraz na pierwszej zakladce Ogolne.
3. Co ze sterownikami ? Moze wystarczy ja usunac, odinstalowac w menadzerze ?
Strona 1 / 1
<p>Mam dokładnie taki sam problem jak Ty</p><p>zainstalowałem dystrybucję linuxa ( nie pamietam dokładnie jaki to był ale chyba SUSE 10.0 ) i od tamtej pory sieciówka na mojej płycie GIGABYTE usneła.</p><p>Czy juz ktos poradził sobie z tym problemem? </p>