Problem ze znikaniem dysku

Jakis czas temu kupiłem sobie uźywany dysk 30GB pod PATA. Dysk podłączyłem pod Amigę i działał idealnie... aź pewnego razu komp nie startował z dysku.
Pomyślałem, źe znowu coś z Amigą, bo tam się wszystko podłącza, źe wychodzi wielka kanapka. Zaciekawiło mnie to, źe w startupie widział wszystkie partycje, jednak nie startował.
Po podłączeniu do PC problem był taki sam, tzn. bios widzi dysk i nawet po załadowaniu się systemu (WinXP) był na liście urządzeń (wiadomo partycje nie były widziane, bo to inny system), ale jak tylko zapuściłem emulator Amigi, który miał korzystać z tego dysku, on po prostu zniknął.
Na obu maszynach był taki objaw, źe dysk normalnie chodził i po przyłoźeniu ręki było czuć wibracje. Potem gdy tylko komputer miał z niego korzystać słyszałem jak się wyłączał.
Co jest nie tak? Padła elektronika, czy juź nic nie da się z niego zrobić?

Odpowiedzi: 0

whiz
Dodano:
09.01.2006 00:32:09
Komentarzy:
0
Strona 0 / 0