problem z dyskiem, need help
Mam olbrzymi problem...
Otoz to siedzac pewnego slonecznego dnia przed komputerem, musialem na moment wyjsc z pokoju.. Kiedy zas wrocilem, okazalo sie ze komputer sie zacial... No to probujac CTRL ALT DELETE.. nie dziala.. wiec wcisnalem reset, bo zadna inna metoda nie skutowala. No i kiedy wlaczal mi sie system.. wywalilo w DOSie informacje, ze brak nie ma takich plikow jak COMMAND.COM itp. Po potwierdzeniu ENTER'em pojawialo sie "c>" i nic wiecej. Wiec z lekka przerazony zaczelem kombinowac, zaczynajac od konsoli przywracania systemu XP. Wstukalem takie komendy jak fixboot i fixmbr. No i po tym zaczely sie powazne problemu... Wlaczajac system teraz – wyskakuje info ze jest brak jakiegos pliku NTLDR czy jakos podobnie, naprawde nie pamietam dokladnej nazwy, ale jak ktos by byl uprzejmy pomoc w tym, podam dokladniej. No wiec nic nie mogac zrobic, podlaczylem 2 dyski (w tym ten niedzialajacy), zeby zobaczyc co sie stalo z ta partycja (mam 3 partycje na tym niedzialajacym dysku).. No i patrze na partycje C:... a tu.. wszystkie pliki mi znikly, pojawily sie tylko jakies z rozszerzeniem .CHK (jak sadze pochodza one ze Scandiska, ktory robilem). Ale nie na tym koniec. Partycja C: na ktorej znikly mi pliki ma 7,5 GB pojemnosci. A niestety.. patrze, a tu teraz ma 10 MB pojemnosci. No nie moge, paranoja kompletna.. Moje dane z kilku lat, a m.in zdjecia bardzo cenne! (jestem fotografem) poszly w cholere! Normalnie w takiej sytuacji myslalem ze walne glowa w sciane...
A wiec, czy ktos wie co sie stalo i jak temu zaradzic? Jesli ktos jest w stanie mi pomoc, chwala dla niego, bo dane te sa dla mnie bardzo bezcenne!
Dziekuje z gory za okazana pomoc
th0mas
Otoz to siedzac pewnego slonecznego dnia przed komputerem, musialem na moment wyjsc z pokoju.. Kiedy zas wrocilem, okazalo sie ze komputer sie zacial... No to probujac CTRL ALT DELETE.. nie dziala.. wiec wcisnalem reset, bo zadna inna metoda nie skutowala. No i kiedy wlaczal mi sie system.. wywalilo w DOSie informacje, ze brak nie ma takich plikow jak COMMAND.COM itp. Po potwierdzeniu ENTER'em pojawialo sie "c>" i nic wiecej. Wiec z lekka przerazony zaczelem kombinowac, zaczynajac od konsoli przywracania systemu XP. Wstukalem takie komendy jak fixboot i fixmbr. No i po tym zaczely sie powazne problemu... Wlaczajac system teraz – wyskakuje info ze jest brak jakiegos pliku NTLDR czy jakos podobnie, naprawde nie pamietam dokladnej nazwy, ale jak ktos by byl uprzejmy pomoc w tym, podam dokladniej. No wiec nic nie mogac zrobic, podlaczylem 2 dyski (w tym ten niedzialajacy), zeby zobaczyc co sie stalo z ta partycja (mam 3 partycje na tym niedzialajacym dysku).. No i patrze na partycje C:... a tu.. wszystkie pliki mi znikly, pojawily sie tylko jakies z rozszerzeniem .CHK (jak sadze pochodza one ze Scandiska, ktory robilem). Ale nie na tym koniec. Partycja C: na ktorej znikly mi pliki ma 7,5 GB pojemnosci. A niestety.. patrze, a tu teraz ma 10 MB pojemnosci. No nie moge, paranoja kompletna.. Moje dane z kilku lat, a m.in zdjecia bardzo cenne! (jestem fotografem) poszly w cholere! Normalnie w takiej sytuacji myslalem ze walne glowa w sciane...
A wiec, czy ktos wie co sie stalo i jak temu zaradzic? Jesli ktos jest w stanie mi pomoc, chwala dla niego, bo dane te sa dla mnie bardzo bezcenne!
Dziekuje z gory za okazana pomoc
th0mas
Odpowiedzi: 12
Prosźe. Ja teź, bo to najmniejszy kłopot.
Rebe:Powinien wystarczyć zwykły wentylator naloźony na hdd – w kaźdym sklepie se sprźetem mają takie "cuda".
Z opinii uźytkowników jest to dość skuteczny sposób na obnizenie temperatury.
Będę musiał kumplowi to zalecić. Dzięki za pomoc. Mam nadzieję, źe w tym tkwi problem :roll:
Powinien wystarczyć zwykły wentylator naloźony na hdd – w kaźdym sklepie se sprzętem mają takie "cuda".
Z opinii uźytkowników jest to dość skuteczny sposób na obnizenie temperatury.
Z opinii uźytkowników jest to dość skuteczny sposób na obnizenie temperatury.
Rebe:Pawek – jeszcze jedna sugestia – sprawdzenie temperatury dysku. Przy przegrzaniu teź czasm głupieje. Potem niby jest sprawny, ale co zgubił(?) tego juź nie widzi.
Wiesz co, Rebe, to jest nawet bardzo prawdopodobne, gdyź kumplowi to się nie dzieje od tak... Zawsze komp przed tym stał długo włączony, np. kumpel szedł do pracy, wyłączał monitor, komp chodził juź prawie dobę, kumpel wraca do chaty, a tu takie "cuś mu się zwaliło"...
Tylko jak teraz zapobiec, źeby dysk mu się nie przegrzewał. Są jakieś programy, które monitorują temperaturę dysku i gdy ta przekroczy ustawioną wartość graniczną, powiedzmy 45–50 stopni, to się komputer sam wyłączy zanim "pogubi pliki i nie bedzie go mozna normalnie odpalić" :?:
zrobiłeś błąd bawiąc się fixboot i fixmbr. Te polecenia są tylko po to aby zmienić MBR !! dlatego jeśli to odpaliłes to twój Master Boot Record został zwalony tak, źe wszelkie pliki na partycji C: zostały zastąpione przez jakies dziwne "coś". A to źe partycja ma 10MB to teź wina MBR, bo zmienił się wpis dot. pojemności partycji...
teraz to tylko albi PM8 odpalić, lub Norton Disc Doctor spod DOS'a. On to powinien tyłapać i naprawić. A jeśli nie to tylko ponowne zakładanie partycji!!
teraz to tylko albi PM8 odpalić, lub Norton Disc Doctor spod DOS'a. On to powinien tyłapać i naprawić. A jeśli nie to tylko ponowne zakładanie partycji!!
Pawek – jeszcze jedna sugestia – sprawdzenie temperatury dysku. Przy przegrzaniu teź czasm głupieje. Potem niby jest sprawny, ale co zgubił(?) tego juź nie widzi.
I tak juź teraz za późno... Od nowa postawiliśmy system. Ale jak się to znów zrobi (obaj jesteśmy zgodni, źe na pewno nie bedziemy musieli czekać), to spróbujemy, ale wątpię, źe to pomoźe...
Bo on to ma juz po raz trzeci... W ciągu moźe miesiąca :shock:
W kaźdym razie nowe teorie mile widziane. Dzięki juź za te co są :!:
Bo on to ma juz po raz trzeci... W ciągu moźe miesiąca :shock:
W kaźdym razie nowe teorie mile widziane. Dzięki juź za te co są :!:
Jeśli juź dzielimy się swoimi doświadczeniami – stawiam na pamięć.
Miałem podobne objawy, co i rusz brak jakiegoś pliku przy starcie systemu, jedyne co pomagało to kilkakrotne restary, po którymś razie komp zaskakiwał i wsio było OK. Masz tak samo ? Próbowałeś tej metody ?
Poza tym, czasem przyczyna jest prozaiczna – kurz lub luźny kabelek.
Powodzenia. :lol:
Miałem podobne objawy, co i rusz brak jakiegoś pliku przy starcie systemu, jedyne co pomagało to kilkakrotne restary, po którymś razie komp zaskakiwał i wsio było OK. Masz tak samo ? Próbowałeś tej metody ?
Poza tym, czasem przyczyna jest prozaiczna – kurz lub luźny kabelek.
Powodzenia. :lol:
PrasselnDJ:...:: Wyglada mi to na bootsectory, u mnie to sie zakaczylo wyminą dysku... mialem te same objawy. Ciecie kompa, zanik partycji.... to prowadzi chyba do smierci HDD. Dane mozna odzyskac Easyrecovery.:::..
Dane odzyskać to juź nie problem, bo pod czystym DOSEM z dyskietki startowej od Win 98 wszystko normalnie moźna odczytać... Tylko dlaczego się tak dzieje, proszę o jakieś propozycje, prócz tych co juz otrzymałem.
...:: Wyglada mi to na bootsectory, u mnie to sie zakaczylo wyminą dysku... mialem te same objawy. Ciecie kompa, zanik partycji.... to prowadzi chyba do smierci HDD. Dane mozna odzyskac Easyrecovery.:::..
Mój kumpel ma tak samo... nie wiem o co tu chodzi... jak ma ktoś jakieś pomysły, chętnie je poznam.
Witam
Jeźeli chodzi o plik NTLDR i masz Fat32 to uruchom kompa z dyskietki startowej Win_98 i skopiuj ten plik z folderu i386 dysku instalacyjnego Win_XP do głównego katalogu dysku C:.
Pozdrawiam
Jeźeli chodzi o plik NTLDR i masz Fat32 to uruchom kompa z dyskietki startowej Win_98 i skopiuj ten plik z folderu i386 dysku instalacyjnego Win_XP do głównego katalogu dysku C:.
Pozdrawiam
Strona 1 / 1