Porada dla zmuszonych do kupna w M1 i innych hipermarketach
Nie wiem czy to ten dział forum wybrałem za słuszny ale w sumie dotyczy on sprzętu
Popierwsze zażekałem się że w życiu nie kupie sprzętu w hipermarkecie i nóż stało się, zostałem zmuszony do zakupu przez system ratalny!
A oto moje przeboje:
1.Po zakupie komputera z niższej półki i jego pray (około 2 tygodnie) padł dysk twardy tzn zaczoł mielić i żekotoać, no cóż zdaża się pojechałem i powiedzieli że mi od ręki wymienią i tu zaczeły się schody komputera o podobnej klasie nie było a te droższe nie wiele miały słabszą kofiguracje. Po godzinnej awanturze zrobiono dla mnie promocje i wymieniono mi na droższy( także lepszy) sprzęt bez dopłaty
2.Jako szczęśliwy posiadacz nowego kompa udałem się do domu, zainstalowałem winXP i coś nie tak ekran dziwnie drży sprawdziłem monitor na kilku kompach jest OK no dobra zirytowałem się i odwiozłem im ten komputer stwierdzili że muszą go wziąść na servis.Odzczekałem niecałe dwa tygodnie i komputer wrucił z serwisu.
3.Zapakowałem ze sobą monitor i jade. I co się okazuje komputer dalej nie sprawny i znowu mi chcą go zabrać. Koniec wezwałem do siebie kierownika serwisu (bardzo miła i wyrozumiała pani) i stwierdziłęm jej że bez komputera zastępczego nie wyjde.Przynieśli mi laptopa-niestety nie działa i znowu bulwers znowu grzecznie dałem do zrozumienia że bez kompa nie wyjde . W końcu przynieśli mi sprawnego laptopa teraz czekam na komputer użytkując laptopa zawsze to coś
Ludzie jeżeli już jesteście zmuszeni do kupna w hipermarkecie i coś jest nie tak walczcie o swoje i nie dajcie się nabijać w butelke. W moim odzuciu obsługa jest miła , pani kierwonik jest miła i próbuje coś załatwić ale servis w m1 Kraków jest trochę niekompetenty i nieznający się na żeczy zresztą kto w opisie usterki(drgający ekran, zła praca dysku) wpisuje "dziwna praca komputera"
Popierwsze zażekałem się że w życiu nie kupie sprzętu w hipermarkecie i nóż stało się, zostałem zmuszony do zakupu przez system ratalny!
A oto moje przeboje:
1.Po zakupie komputera z niższej półki i jego pray (około 2 tygodnie) padł dysk twardy tzn zaczoł mielić i żekotoać, no cóż zdaża się pojechałem i powiedzieli że mi od ręki wymienią i tu zaczeły się schody komputera o podobnej klasie nie było a te droższe nie wiele miały słabszą kofiguracje. Po godzinnej awanturze zrobiono dla mnie promocje i wymieniono mi na droższy( także lepszy) sprzęt bez dopłaty
2.Jako szczęśliwy posiadacz nowego kompa udałem się do domu, zainstalowałem winXP i coś nie tak ekran dziwnie drży sprawdziłem monitor na kilku kompach jest OK no dobra zirytowałem się i odwiozłem im ten komputer stwierdzili że muszą go wziąść na servis.Odzczekałem niecałe dwa tygodnie i komputer wrucił z serwisu.
3.Zapakowałem ze sobą monitor i jade. I co się okazuje komputer dalej nie sprawny i znowu mi chcą go zabrać. Koniec wezwałem do siebie kierownika serwisu (bardzo miła i wyrozumiała pani) i stwierdziłęm jej że bez komputera zastępczego nie wyjde.Przynieśli mi laptopa-niestety nie działa i znowu bulwers znowu grzecznie dałem do zrozumienia że bez kompa nie wyjde . W końcu przynieśli mi sprawnego laptopa teraz czekam na komputer użytkując laptopa zawsze to coś
Ludzie jeżeli już jesteście zmuszeni do kupna w hipermarkecie i coś jest nie tak walczcie o swoje i nie dajcie się nabijać w butelke. W moim odzuciu obsługa jest miła , pani kierwonik jest miła i próbuje coś załatwić ale servis w m1 Kraków jest trochę niekompetenty i nieznający się na żeczy zresztą kto w opisie usterki(drgający ekran, zła praca dysku) wpisuje "dziwna praca komputera"
Odpowiedzi: 4
Koledzy moi kiedyś - dla celów edukacyjnych oczywiście - przedstawili szerszemu gronu schemat kupwania komputerów w hipermarketach. Nie będę przytaczał nazwy tegoż sklepu ze względów reklamy czy to in plus czy in minus. Generanie rzecz polegała na zakupie samej jednostki superwypasionej na owe czasy (4 lata temu). Sprzedawca na stoisku namawiał gorąco, kolesie udawali że laikami po prostsą. Więc zakupili owo cudo i na jednej z lekcji informatyki w szokle rozkręcili na częsci super komputer. Okazało się, że połowa a nawet 60% "flaków" komputerowych należał do kategorii sprzętu używanego wcześniej.Oczywiście wszystko w eleganckim opakowaniu (czyt. obudowie). Plomby zostały celowo zerwane by tam do wnętrza zajrzeć. Na drugi dzień koledzy zanieśli komputer do reklamacji, że stare części i że oszustwo i że wymienić bo gwarancja obowiązuje. Na to pan kierownik grzecznie oznajmił: plomby zerwane i gwarancji nie ma! Na nic prośby i na nic kłótnie (oczywiście to tylko w ramach zbulwersowanych klientów, bo komupter obchodził ich tyle co zeszłoroczny śnieg). Zaznaczyli jakoś obudowe i po kilku dniach ta sama jednostka stała na sklepie do sprzedania. A właściwie była jeszcze bardziej wypasione bo dorzucili nagrywarkę (nie wiem czy nową). Tak było.
Morał z tego taki: pójdziesz do sklepu, kupisz, zepsuje się (to Ty właśnie zepsułeś), nie uznają gwarancji, wmówią że jeszcze coś przy okazji z zemsty ukradłeś i na koniec pobiją.
Takie nasz super- i hipermarkety są. Niech to będzie przestroga dla wszystkich co chcą...
Pozdro.
Morał z tego taki: pójdziesz do sklepu, kupisz, zepsuje się (to Ty właśnie zepsułeś), nie uznają gwarancji, wmówią że jeszcze coś przy okazji z zemsty ukradłeś i na koniec pobiją.
Takie nasz super- i hipermarkety są. Niech to będzie przestroga dla wszystkich co chcą...
Pozdro.
w twoim przypadku jak masz dostępn do sieci internet to jaki masz problem zakupy zrobić w sklapach internetowcyh jak napisał Seeker. ?
misiek440@wp.pl:...stało się, zostałem zmuszony do zakupu przez system ratalny!
Twój opis to nic nowego ,ale interesuje mnie słowo "zmuszony" .Jako, że awersję mając od dziecka do wysłuchiwania wszystkiego co ma niby być dla mnie najlepsze, i uszczęśliwianie mnie własnie zmuszaniem do różnych - dla mnie zbędnych rzeczy, pytam : nie ma innych sklepów? , internetowych?, mniejszych gdzie na raty sprzedają ?
Czy to całkiem inna sprawa , i zostałeś zmuszony do zakupów w tym jednym , jedynym markecie?
misiek440@wp.pl:zresztą kto w opisie usterki(drgający ekran, zła praca dysku) wpisuje "dziwna praca komputera"
Uniwersalny opis problemu. Zaoszczędza na czasie i robicieźnie - niech kto inny się martwi co trzeba naprawić/sprawdzić
Strona 1 / 1