POMOCY-pilne-restartowanie komputera
Witam, znajomy ma problem z windowsem xp. Otóz pewnego dina wchodzil jak codzien w zwykle strony internetowe i po zakonczeniu pracy wylaczyl laptopa. Po ponownym uruchomieniu laptopa nie mógł się on dostać do windowsa, poniewaz przy koncowym etapie ladowania sie systemu (gdy ten pasek ladowania windowsa juz znika) restartuje mu sie laptop. Na poczatku pomyslalem sobie, ze jest to jakis wirus, jednak przy probie wejscia w system awaryjny z obsluga sieci czy tez bez obslugi sieci, badz tez do wiersza polecen, laptop tez sie restartuje. Nie mam pojecia co mam zrobic. Zalezy mu na danych i programach, króre ma zainstalowane, wiec format czy tez ponowna instalacja windowsa nie wchodza w gre. Wie ktos jak rozwiazac ten tragiczny problem ? moze sprobowac opcji napraw system, ktora umozilwia plyta windowsa ? ale czy to nie spowoduje, ze dotychczasowe zainstalowane programy przestana dzialac ? Wie ktoś moze co jest przyczyna tego problemu ? Moze sa jeszcze jakies inne rozwiazania, ktore przychodza wam do glowy ? bardzo prosze o pomoc, serdecznie pozdrawiam
Odpowiedzi: 1
Najpierw trochę teorii:
Naprawa systemu przez jego reinstalację - nie dotyczy to używania narzedzi typu recovery - nie powoduje utrudnień w dostępie do istniejących plików i ustawień programów spoza systemu. Przy zastrzeżeniu, że pliki nie były szyfrowane EFS lub istnieje utworzony agent odzyskiwania.
Również działania z poziomu poleceń konsoli - pomijam narzędzia typu delpart - nie zagrażają danym.
Co do meritum zaś - wygląda, żep owinieneś przejrzeć to co w tym dziale napisano o userinit.exe, z opisu sądząc tu moze być pies pogrzebany , ale sposób postępowania jest w archiwum przedstawiony praktycznie krok po kroku. tyle, że czeka Cię lektura i przekopanie isę przez wątki z tym zwrotem związane.
Strona 1 / 1
"userinit.exe" ? nigdzie w archiwum nie moge znalesc informacji na temat tego pliku. Hmm, ale nawet jesli znalazbym cos to co mi po tym skoro nie moge wogole dostac sie chociaz na ulamek sekundy do systemu :/
<P>Miałem to samo tylko że nie na laptopie a na stacjonarnym ...</P> <P>Rozwiązanie jest proste - krok po kroku.</P> <P>1. Wsadź płytkę instalatora win xp.</P> <P>2. Po załadowaniu się programu instalacyjnego pojawi Ci się komunikat z opcjami napraw używając ... nowa instalacja i nuluj - chyba.</P> <P>3. Wybierasz nowa instalacja.</P> <P>4. Potem instalator wyszuka systemy zainstalowanie na kompie.</P> <P>5. Tutaj wybierasz napraw.</P> <P>6. Instalacja przebiega standardowo - tak jak nowa - tyle że szybciej.</P> <P>7. Po skończeniu wszystkie programy będą działać, nie stracisz żadnego pliku.</P> <P>Mam nadzieję że pomogłem,</P> <P>Pozdrawiam.</P>
<DIV>dRum - wyszukiwarka wyrzuca 2 strony wyników, więc moze jednak nie jest tak, że nie ma ich.</DIV> <DIV>Wejście do systemu jest niepotrzebne, bo pliki zmienia się z poziomu konsoli odzyskiwania.</DIV> <DIV>Skoro jednak nie chcesz to - pominę sprawę naprawy sugerowaną w poscie przez artecka - zawsze jeszcze Ci format zostaje.</DIV> <DIV>Tylko po co w takim razie pytać o rozwiązanie problemu ? </DIV>
Arteck, Rebe dzięki za pomoc, sprawdze czy wasze rozwiązania przyniosą jakieś efekty
<P><FONT>Mam tego laptopa przy sobie, najpierw zrobilem tak: wlozylem plyte windowsa, wybralem opcje instaluj i nie wyskoczyl mi zaden komunikat, ze jest juz zainstalowany windows xp, pokazaly mi sie partycje, wybralem c (wolne 8gb), ale pozniej pojawil mi sie komunikat, ze jest za malo miejsca, albo uszkodzona partycja lub zainfekowana. Instalator wyskoczyl z zapyttaniem jakiego formatu dokonac wiec wybralem wstecz. </FONT></P> <P><FONT>Wrocilem do poczatku instalatora, wybralem opcje napraw.</FONT><FONT> Po tym zaladowala mi sie konsola odzyskiwania, wpisalem komende: "chkdsk c: /r" i sprawdzanie zacina mi sie przy 50% :|, zrobilem jeszcze raz to samo i tez mi sie zacielo przy 50 % :/ laptop lezy wlaczony obok, informuje mnie, ze ukonczono 50% i dalej nie chce ruszyc :/. </FONT></P> <P> </P> <P><FONT>Co do pliku userinit.exe szukalem na googlach i znalazlem tylko po angielsku jakies inforamcje, ktorych nie rozumiem, albo polskie wpisy, ze jakis trojan moze sie czasem podszyc pod ta nazwa. </FONT></P> <P>Nie mam pojecia co teraz zrobic, nie chce formata bo zalezy mi na danych i programach, ktore sa zainstalowane. </P> <P>Rebe jesli masz jakis dobry link, ktory opisuje jak podmienic, naprawic ten plik userini.exe to bardzo prosze cie o pomoc, ludzie pomozcie bo laptop do jutro musi byc sprawny :( </P>
<P>Dodam jeszcze, ze instalator pokazuje mi partycje c i d jako rodzaj nieznany zas partycje e jako NTFS, na googlach dowiedzialem sie, ze moze to byc przyczyna wirusa, tylko jak zmienic nieznane na ntfs bez formatowania ?</P> <P> </P>
<P>No cóż ... pozostaje Ci jedno ... pożycz od kumpla jakiegoś linucha odpalanego z płyty, pokopiuj co Ci jest potrzebne, następnie format i instalka... Polecam następnym razem kaspersky antywirus 6.0 ... znajdziesz na stronie kasperskiego, ew sieć p2p ...</P> <P>pozdro</P>
<BLOCKQUOTE><div><img src="/Themes/default/images/icon-quote.gif"> <strong>arteck:</strong></div><div>Polecam następnym razem kaspersky antywirus 6.0 ... znajdziesz na stronie kasperskiego, ew sieć p2p ...</div></BLOCKQUOTE>Ten Kaspersky to pewnie na uszkodzenia dysku dobry jest ? Druga sprawa - programy szuka sie w sklepach a nie w p2p. <br /> <br />dRum, jesli nie pomoze Ci "fixmbr" z konsoli, mozesz juz zaczac plakac. Jesli uszkodzeniu ulegl plik MFT, lec juz po lopate. <br /> <br />BTW, co to za dysk ? Poszukaj na stronie producenta softu do diagnostyki, ew. naprawy.
<P>Witam,</P> <P>Jeżeli chodzi o wirusy to możesz mieć JindraBoot który się ładuje na dysk, niszczy sektory, a po zniszczeniu 101 z nich kasuje dane na dysku. Ewentualnie może to być DeadBoot.446 który ładuje się do sektorów MBR dysków twardych i szyfruje dane na dysku przez co traci się do nich dostęp (być może przyczyna restartów kompa z powodu braku możliwości odczytu jakichś plików win). Co do wirusów to jest ich masa - jeżeli chodzi o dysk i dane na nim...</P> <P>Kaspersky BTW nie naprawia dysków - ale może uchronić przed ich uszkodzeniem. a p2p polecam koledze do ściągnięcia trialówki co by zobaczył jak to działa. Wirusy mogą nawet wypalać plamki na monitorach CRT podkręcając w oprogramowaniu jasność na maxa. Więc niech kolega nie bierze tego do siebie, ale wiedza programistyczna to nie wszystko - trzeba mieć jeszcze trochę oleju w główce i się zabezpieczyć. Bo nie podejrzewam żeby sam sobie ten dysk uszkodził, ew. rzucał laptopem po ścianach... windows też mu (chyba) nie skasował sektora startowego ...</P> <P>to tyle pozdro.</P>
Kolego arteck, liste wirusow mozemy wymieniac tutaj do wigilii, ale pomimo komunikatu o mozliwosci uszkodzenia przez wirus, nie jest to podstawowa, jedyna i glowna przyczyna. <br />Moze to byc "prozaiczne" uszkodzenie dysku, niezalezne od rzucania po scianach, skasowania sektora przez Windowsa, czy tez uzytego gwozdzia. To tylko laptop, czyli "odrobine" mniejszy dysk, wymagajacy przy produkcji ciut wiekszej precyzji, no i pomimo wszystkiego, troche bardziej narazony na wstrzasy podczas przenoszenia sprzetu. Tym samym awaryjnosc takiego dysku wieksza. Podeslac moge 2,5 calowy dysk IBMa, ktory bez zadnych ostrzezen padl mechanicznie - dane poszly sie pasc. <br /> <br />BTW, wirusy podobno moga nawet supelki wiazac na skretce.