Nietypowy problem z kluczem.
Witam.
Ma ciekawą zagwozdkę.
Tatko mój, rok ponad temu wygrał lapka Dell Mini Inspiron 1011 w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez Skarbiec TFI (5 miejsce na ponad 7000 konkursowiczów :) ).
Wszystko pięknie, ale parę tygodni temu posypał się system.
Przypiąłem napęd zewnętrzny, użyłem płytki załączonej do kompletu i wziąłem się za reinstalację systemu.
I trafiłem na opór materii w postaci braku naklejki COA.
Zadzwoniłem do Della, gdzie powiedziano mi, że naklejka z hologramem powinna znajdować się na spodzie, lub w niszy po wyjęciu baterii.. No... ale jej tam nie znalazłem.
Numer fabryczny się zgadza, bo dwa razy proszono mnie o podanie go przez różne osoby i za każdym razem było ok.
Ale klucza do XP nie znalazłem.
W końcu odzyskałem klucz programem i reinstalacja przeszła bez kłopotu.
Od paru tygodni czekam na odpowiedź ze Skarbca, co z naszą naklejką, ale nie kwapią się z odpowiedzią.
Zastanawiam się, czy, jeśli załóżmy ktoś wyraziłby teraz zaraz życzenie zweryfikowania naszego laptopa z tym XP-kiem, to jak mam udowodnić, że jest legalny? Mamy iść w zaparte, że tak jest od początku, że nie było żadnych reinstalacji itp? Oficjalnie - nie ma laptopa, bo nie mamy do niego żadnych dokumentów, stwierdzających w jakikolwiek sposób, że otrzymany został jako nagroda. Jedyny mail, który potwierdzał nagrodę to suche stwierdzenie, że tatko zajął 5 miejsce i tyle.
Trochę głupia sytuacja...
Odpowiedzi: 2
Nie było żadnych telefonów, o podatku nic również nikt nie wspominał.
Tylko jeden e-mail z potwierdzeniem zajętego miejsca w konkursie, ale ani słowa o rodzaju nagrody.
Nic w przyrodzie nie ginie.
Dokumenty jakies i gdzieś są - TFI ma w swoich papierach że cos komus dało - bo inaczej raczej ksiegowość mogłaby się przyburzyć (chyba, że za cienki jestem w ksiegowości i jednak nagrodę za kilka kilo pln da się gdzieś schować w papierach)
Tata dostał info o wygranej telefonicznie ?
Podatek od wygranej - jak to z tym sytuacja wyglądała ?
Strona 1 / 1