Neostrada – dlaczego rozłącza?
Siema!
Mam neostradę od kilku miesięcy i w ten piątek (05–03–04) zaczeło mnie rozłączać :(.Co jakiś czas wyskakuje mi "Uźytkownik został odłączony od usługi"!!!
Czy to wina linji?Czy moźe jakiś wirus?
Help!
Pozdrowka!
Shpak!
Mam neostradę od kilku miesięcy i w ten piątek (05–03–04) zaczeło mnie rozłączać :(.Co jakiś czas wyskakuje mi "Uźytkownik został odłączony od usługi"!!!
Czy to wina linji?Czy moźe jakiś wirus?
Help!
Pozdrowka!
Shpak!
Odpowiedzi: 2
Neo_siano
NA początku tego news'a chcę przeprosić za opis tematu a konkretnie za wulgaryzm i chcę wyjaśnić, źe nie uzyskałem zgody strony (GamePub) i autora tego tekstu (Greyworm), ale uznałem, źe moźe być ciekawy dla osiołków
Cytat:
"Oj, był taki czas, kiedy uzyskanie łącza stałego nie było tak proste jak teraz. Był to czas kiedy SDI (Stały Dostęp do Internetu) był towarem na wagę złota. Były takie czasy i minęły. Teraz czasami aź łza się w oku kręci kiedy człowiek sobie wspomina radość z posiadania takowego. Teraz co innego. Mamy SDI, DSL, Neostradę ? do wyboru do koloru. Czy to jednak coś zmieniło? Szczęśliwych posiadaczy łącz typu SDI i DSL to nie dotyczy. Ci szczęśliwcy posiadają stałe IP (dla niewtajemniczonych ? stały adres w sieci określający ich połoźenie i pozwalający na wymianę informacji z innymi).
Co jednak z Neostradą? Ano właśnie. Ta usługa posiada dynamicznie przydzielany adres IP. Oznacza to, źe w momencie uruchamiania usługi na naszym komputerze (połączenia) uzyskujemy takowy adres z serwera DHCP znajdującego się gdzieś tam w ?czeluściach? sieci. To ten serwer decyduje z jakim adresem pojawimy się w sieci. Co ciekawe w przypadku Neostrady tenźe adres potrafi się zmienić nawet w trakcie naszej pracy bez konieczności rozłączania się. Jak to się dzieje?
Dla mnie wytłumaczeniem jest ustawienie serwera DHCP na określony czas ?źycia adresu? lub inaczej określony czas dzierźawy (lease time) i przydzielanie po upływie takiego czasu nowego adresu (pierwszego wolnego). Nasz ?stary? adres jest traktowany jako zajęty i dostajemy nowy. Moźna takie sztuczki robić. Wierzcie mi. Sprawdziłem na moim Linux–ie.
Kaźdy moźe w tym miejscu zapytać ? no i co z tego, czy mnie to powinno obchodzić? Jeśli mam połączenie i mogę korzystać z sieci to w czym rzecz?
Moźe w niczym, Dopóki nie otrzymamy od naszego serwera DHCP adresu z nowej puli adresowej usługi NEOSTRADA zaczynającego się od cyfr 83.
Właśnie tu zaczyna się nasza historia. Dopiero teraz.
Od sześciu ? siedmiu tygodni został zarejestrowany w RIPE (organizacja zajmująca się przydziałem adresów sieciowych na całym świecie) nowy zakres adresów 83.30.0.0/11 dla usługi Neostrada przez POLPAK. Co się dzieje kiedy otrzymamy takowy adres? Oj, wiele... Moźe inaczej, niewiele. Dlaczego? Dlatego, źe w takim przypadku mamy co najwyźej dostęp do serwerów krajowych (teź nie wszystkich) i małej ilości zagranicznych. Dlaczego? Dlatego, źe ten zakres adresów jest przez większość mądrych administratorów filtrowany (blokowany). Znów pytanie dlaczego? Tu musielibyśmy powrócić do czasów zarania dziejów Internetu i równie długiego czasu działania ludzi zwanych hacker–ami. W swoim czasie nagminnie uźywali oni takiego właśnie zakresu adresów do ?buszowania? po serwerach (kilku innych równieź). Stąd ta blokada i niemoźliwość korzystania z pełnego zakresu zasobów sieci.
Dla niektórych moźe to nie przeszkoda. Dla innych wielka. Co poradzić w takim przypadku? Pierwsza myśl nasuwająca się do głowy? Zadzwonić na 0–800–102–102 w końcu to tam zgłaszamy wszelkie problemy z działaniem naszej wspaniałej usługi. Dzwonimy więc, słuchamy cierpliwie tekstu, wybieramy ?2? celem zgłoszenia problemu z działaniem usługi...
Zgłasza się nam pani/pan konsultant. Wyłuszczamy więc sprawę. W odpowiedzi słyszymy: owszem, znamy ten problem, ale spowodowany on jest nie wadliwym działaniem usługi, a niefrasobliwością administratorów serwerów na świecie. Mimo iź zostały rozesłane rozgłoszenia o przydzieleniu tej puli adresowej dla naszej usługi, nadal nie zostały te adresy odblokowane.
W zaleźności na kogo trafimy, odbywa się to w takiej lub innej formie. Mniej lub bardziej fachowo.
Cóź, powiedzieć moźna, gdzie tu jakieś problemy? OK. Niech ktoś ze ?szczęśliwych? posiadaczy takiego adresu spróbuje wejść np. na jakiś serwis za oceanem lub nie daj boźe na jakiś serwer bankowy. Od razu dostaje ?kopa?.
W związku z powyźszymi problemami zdecydowałem się równieź zadzwonić na wymieniony wcześniej numer w dnia 3 stycznia roku pańskiego 2004 około godziny 18–tej.
Cóź się stało? A i owszem dodzwoniłem się. Wyłuszczyłem sprawę. Teraz źałuję źe nie mam zwyczaju zapisywania nazwisk konsultantów (po tej przygodzie zmienię zwyczaje). Pierwsza rozmowa z panem.... Po przedstawieniu problemu pan stwierdził, źe to problem taki jak juź opisałem. Ja obstaję przy swoim, źe komplikuje mi to korzystanie z sieci, więc dla mnie jest to niewłaściwe działanie usługi, za którą bądź co bądź płacę i mam chyba prawo, jeśli nie w starym stylu źądać to choćby wymagać, aby działała w pełnym zakresie. W odpowiedzi usłyszałem, źe w takim razie zostanę przełączony do działu reklamacji (pytanie ? gdzie się dodzwoniłem wybierając numer 0–800–102–102 i później ?2? na moim telefonie wyposaźonym w system wybierania tonowego ? jak wymaga pani (komunikat) po dodzwonieniu się pod powyźszy numer?). Pomyślałem sobie, no cóź, chyba jakaś organizacja wewnętrzna. Być moźe na wstępie rozmawia się ze zwykłym konsultantem, później zaś łączy on z odpowiednim działem. Zgodziłem się, poczekałem chwilkę (połączenie jak wiadomo darmowe, więc moźna czekać) i usłyszałem głos pani. Znów źal do samego siebie, źe nie notuję nazwisk. Przedstawiam sprawę od nowa. Taka juz moja rola w końcu, to ja dzwonię z problemem. W odpowiedzi słyszę: wie pan, w tej sytuacji to musi pan zadzwonić na inny numer 9393 – czyli ?błękitną linię? ? – pytam dla pewności. Pani potwierdza, dziękuję więc, źegnam się i odkładam słuchawkę. W tym momencie zaczyna mi się jarzyć w głowie iskierka wściekłości. Gdzie ja dzwoniłem? Czy przypadkiem nie do ludzi u których się zgłasza problemy z działaniem NEOSTRADY? Nic, pomyślałem. Moźe rzeczywiście się coś pozmieniało. Dzwonię na 9393. Znów komunikat (połączenie darmowe więc nie narzekam). W końcu odzywa się męski głos. Wyłuszczam znów sprawę. W głosie pana po drugiej stronie słyszę nutkę zdziwienia (nadmieniłem, źe skierowano mnie do niego z linii 0–800–102–102). Pan wyłuszcza mi szczegółowo, iź pod numerem 9393 ja mogę zgłosić owszem, ale uszkodzenie linii lub coś w tym rodzaju a nie taki problem. Od tego jest właśnie ta linia 0–800... Tam właśnie muszę się z tym zgłosić.
Pytanie z mojej strony ? co mam w tej sytuacji zrobić? Odpowiedź ? zadzwonić z powrotem na 0–800... . Cóź, myślę sobie, ktoś chyba chciał się mnie pozbyć podając mi takie rozwiązanie. Dodatkowo w czasie tej rozmowy z panem na 9393 dowiedziałem się, źe wszystkie rozmowy na tej linii są nagrywane. Moje pytanie ? czy na linii 0–800... jest tak samo? Odpowiedź ? nie wiem, ale moźliwe. Podziękowałem panu za informację i odkładam słuchawkę.
Myśli w głowie zaczynają się kłębić. Co się dzieje? Co dalej?
Dlaczego zostałem tak potraktowany? Czy panie/panowie konsultanci to rzeczywiście konsultanci czy moźe ?konsultanci?, czyli ludzie od pozbywania się problemów w postaci dzwoniących z problemami klientów? Nie chciałbym w tym miejscu nikogo urazić, więc zaznaczam ? te słowa kierowane są pod adresem pana i pani z moich pierwszych dwóch rozmów. Mam nadzieję, źe ktoś czasami słucha tych nagrań, jeśli oczywiście takowe się robi i wyciąga z nich wnioski.
Co dalej? Dzwonię jeszcze raz pod na pamięć znany juź numer 0–800... .
Tym razem odbiera pan. Przedstawiam sprawę. W odpowiedzi słyszę coś takiego... Wie pan, w gruncie rzeczy to nie jest wina złego działania usługi. Problem leźy w tym, źe administratorzy serwerów..... itd. Czy jest sens jeszcze raz to pisać? Na koniec słyszę: ja oczywiście mogę od pana przyjąć formalnie zgłoszenie usterki, ale będzie to tylko zgłoszenie formalne, poniewaź ja tu nie widzę usterki. Moja więc prośba o zarejestrowanie takowego zgłoszenia i podanie mi numeru zgłoszenia. W rezultacie otrzymałem zapewnienie, źe moje zgłoszenie jest zarejestrowane i moźliwe do odszukania po numerze telefonu (w tym momencie pada pytanie, czy to ten sam numer z którego dzwonię, o czym oczywiście zapewniam). Nie otrzymuję źadnego numeru zgłoszenia jak to zwykle w innych sytuacjach bywa.
Tu muszę nadmienić, iź w trakcie rozmów zarówno pierwszej jak i tej ostatniej kilka razy powstawały przerwy na prośbę pana konsultanta w celu jak to określali ? konsultacji. Po przerwie oczywiście podziękowano mi za to źe byłem łaskaw zaczekać itd.
Ludzie ogólnie uprzejmi w trakcie rozmowy, ale jakoś mało zorientowani w temacie. Choć pani z którą rozmawiałem z niby ?działu reklamacji? potwierdziła moje zastrzeźenia, zgodziła się z nim absolutnie, ale skierowała mnie z problemem pod numer ?błękitnej linii?; klasyczny przykład ?spychologii".
Nadal pozostaje bez odpowiedzi pytanie co dalej?
W międzyczasie otrzymałem od pana konsultanta propozycję załączenia u siebie opcji połączenia przez serwer proxy – w3cache.tpnet.pl port 8080. No cóź, skoro w taki sposób załatwia się tak powaźny problem?
Pan konsultant oczywiście nieświadomy jest tego, źe niektóre usługi internetowe nie akceptują połączeń przez takowe serwery. Co lepiej, niektóre powodują wręcz zablokowanie dostępu w przypadku wykrycia takiego połączenia. Moja odpowiedź była jednoznaczna. NIE.
Inna sprawa, źe ten biedny serwer proxy juź jest przeładowany chętnymi do korzystania z tej moźliwości połączenia się ze światem. Nie wróźę mu zbyt długiego źywota przy tym obciąźeniu. Jeśli tak dalej pójdzie to będzie z niego korzystać cała grupa uźytkowników Neostrady Plus minus jeden (ja).
No cóź, pan z którym rozmawiałem na końcu po ?konsultacji? udzielił mi takiej informacji: proszę się skontaktować z rzecznikiem prasowym Telekomunikacji Polskiej S.A. Mającym siedzibę w Warszawie na Nowym Świecie, podał mi adres e–mail: biuro.prasowe@telekomunikacja.pl, podał mi równieź numer telefonu. Poradził zgłoszenie tam problemu. Ja oczywiście, jako klient tejźe instytucji zamierzam z tego skorzystać. W końcu nie po to człowiek wydaje swoje cięźko zarobione pieniądze na zakup i opłacenie abonamentu za usługę, źeby w pewnym momencie ktoś ograniczył mi dostęp do zasobów tejźe usługi a dokładniej do zasobów sieci internet.
Inne pytanie nasuwające się do głowy.
Dlaczego właśnie taki a nie inny zakres adresów ktoś zarejestrował? W odpowiedzi na to pytanie usłyszałem: to nie my zgłaszamy, to ktoś z pionu sieci coś takiego zrobił. Znów widać niski poziom kompetencji osób zgłaszających się jako konsultanci. Jak moźna wywnioskować z danych w RIPE zgłoszenia dokonał POLPAK i on jest administratorem tej puli adresów. Uźytkownikiem oczywiście neostrada.pl.
Moźna to sprawdzić: http://www.ripe.net
Druga sprawa, czas. Rejestracja, właściwie ostatnia zmiana w danych rejestracyjnych to 11 grudnia 2003 roku. Jeśli to odpowiada dacie (z rozmów z konsultantami moźna odnieść takie wraźenie) rejestracji tej puli adresowej, to moim skromnym zdaniem troszkę mało tego czasu upłynęło. Zbyt mało aby mógł na to zareagować cały świat.
Dla wtajemniczonych to chyba nie nowina. Jak wiadomo wszem i wobec, nawet taka drobnostka jak zmiana adresu serwera domeny powoduje zaburzenie działania tejźe na około 72 godziny (3 doby). Spowodowane jest to koniecznością rozgłoszenia nowego adresu domeny przez serwery DNS. Cóz dopiero mówić o rozgłoszeniu i odblokowaniu !!! nowej puli adresowej. Któź więc nas tak urządził? Chyba nie pani Małgorzata Maier tym razem.
Moim skromnym zdaniem ?szarego robaczka? komuś w POLPAK–u się coś wymarzyło i w rezultacie tego marzenia mamy to co mamy, czyli problemy. Kto za to odpowiada? Administratorzy serwerów na całym świecie niefrasobliwie blokujący klasę adresową ? takiego zdania są konsultanci z którymi rozmawiałem. Kto ma ponieść tego konsekwencje?
Właśnie, kto?
W rezultacie przeprowadzonych przeze mnie rozmów z konsultantami linii 0–800–102–102 odpowiedź nasuwa się sama.
UŻYTKOWNICY USŁUGI NEOSTRADA PLUS !!!
Za co? Za jaką karę?
Za to źe daliśmy się kolejny raz wyprowadzić w maliny przez monopolistę. Za to, źe nie mamy alternatywy. Za co więc płacimy 149,00 złotych miesięcznie? Za usługę, która jeśli nam się poszczęści, przydzieli nam adres sieciowy nie akceptowany przez 80 procent serwerów. Za to, źe nie będziemy mogli skorzystać z usługi on–line banków. Za to w końcu, źe nie moźemy zgłosić tego jako problem działania usługi (tylko formalnie jeśli pani/pan konsultant się na to zdecydują).
Pytanie do ludzi decydujących w temacie. Dlaczego nie mogę skorzystać z naleźnej mi moźliwości administracji swojej domeny załoźonej na serwerze w USA? Dlaczego tam mam domenę na pewno zapytacie państwo? Dlaczego nie na serwerze NEOSTRADY? Juź odpowiadam.
Po pierwsze ? dlatego źe jest to strona mająca na celu dotarcie do ludzi z tamtego terenu.
Po drugie ? ten ?serwis? istnieje dłuźej niź usługa Neostrady.
Po trzecie ? nie odpowiada mi lokalizacja.
Po czwarte, najwaźniejsze ? serwer neostrady nie oferuje mi nic ponad zwykły html!!! Żadnych skryptów CGI, Perl, ani teź PHP.
Drugie pytanie w temacie: dlaczego nie mogę korzystać z usługi serwisu e–mail (poczta) na serwerze poza granicami Polski? Zapewne znów usłyszę pytania dlaczego właśnie taki serwer. Odpowiedzi te same co wyźej.
Mamy w końcu dowolność decyzji i dowolność lokalizacji. Taką moźliwość daje nam ogólnoświatowa sieć. Mam więc chyba prawo do korzystania z tych moźliwości? Czy moźe w ostatnim czasie coś się zmieniło w naszym prawie?
Czy juź nie moźemy zaglądać na strony inne niź polskie? Czy juź nie moźemy korzystać z serwisów zlokalizowanych gdzie indziej niź w Polsce? Ja nic o takich zmianach nie wiem. Moźe mnie ktoś uświadomi?
Jeśli nie, to źyczę sobie mieć dostęp do tych moźliwości płacąc za usługę stworzoną w tym właśnie celu. Czyźbym się mylił?
Czy usługa oferowana przez Telekomunikację Polską S.A. nazywana Neostrada Plus nie temu celowi słuźy?
Czy decyzja kogoś mało zorientowanego w temacie (aź się prosi powiedzieć niekompetentnego) o uruchomieniu nowej powszechnie blokowanej (filtrowanej) puli adresowej ma powalić na kolana klientów? Owszem powaliła.
Czy nie naleźało by odczekać odpowiedni okres czasu, przetestować poprawność działania adresów i dopiero wtedy udostępnić je na DHCP? Ja bym tak postąpił.
Jeszcze jeden szczegół ? umknął mi wcześniej.
Dlaczego nowa pula adresowa jest przydzielana w pewnych rejonach? Moźna to określić nawet co do centrali. Dlaczego ludzie w sąsiednich miastach czy wręcz dzielnicach mają ?starą? pulę 80.50.x.x i 80.54.x.x a inni zawsze 80.x.x.x? Selekcja?
Nie znam dokładnie układów, ale odnoszę wraźenie, źe klienci Neostrady Plus zostali podzieleni na jakby dwie grupy. Tych ?lepszych? ze starą pulą adresową i (nie wiem jak to określić) tych ?drugich? z nową pulą adresową. Podejrzewam, źe ma na to wpływ układ połączeń i przydział na serwerze DHCP, ale mogę się mylić.
Zaznaczam, źe byłem dość długi czas klientem ?szczęśliwym? posiadającym adres z puli 80.x.x.x, aź pewnego dnia się skończyło. Ostatnimi czasy otrzymuję bezpardonowo adres 83.x.x.x. Nie pomaga rozłączanie połączenia i zestawianie na nowo. Zostałem przerzucony do ?drugich?. Czy to efekt długiego korzystania z usługi?
Na koniec mała refleksja.
Nazwa kojarzy mi się z kilkoma rzeczami (nazwa usługi).
Po pierwsze zbitka dwóch słów łacińskich (moźe włoskich) NEO ? nowy STRADA ? droga/magistrala ? to chyba było w załoźeniu pomysłodawców nazwy. Tylko czy w obecnej postaci jest to taka magistrala? Znów skojarzenie ze stanem naszych autostrad (tych asfaltowych po których jeźdźą samochody). Mamy je owszem, ale tylko na mapach. Czy z tą usługą ma być tak samo? Czy my mamy uwaźać źe ją mamy, ale to tylko nas polaków zdanie?
Drugie skojarzenie, raczej wariacja...
NEO–> NEVER strada ? nigdy? Dlaczego?
NEO STRADA –> STRATA ? nowa strata? Do takiego wniosku moźna dojść po kilkunastodniowej próbie oźywienia połączenia ze światem sposobami sobie znanymi i akceptowanymi przez usługodawców na świecie.
Temat godny uwagi nie tylko mojej ręki i klawiatury. Nadaje się równie dobrze dla pana Janusza Weissa (do którego tekst ten zostanie równieź wysłany), jak i innych dociekliwych redaktorów i reporterów.
Niniejszym kończę mój wywód w temacie.
Przesyłam go oczywiście do wiadomości kogoś, kto czyta pocztę pod adresem biuro.prasowe@telekomunikacja.pl i oczywiście oczekuję zdania na temat ?nieistniejącego? problemu z działaniem usługi Neostrada Plus (zdanie pań/panów konsultantów z linii 0–800–102–102). Mam nadzieję, źe te rozmowy zostały nagrane ? dla przypomnienia miało to miejsce w dniu 03.01.2004 roku pomiędzy godzinami 17:40 i 18:50. Mogę się mylić z minutami. Wybaczcie proszę. Człowiek ma prawo w takiej sytuacji do wyjścia z siebie i stanięcia obok, nie tylko do lekkiego zdenerwowania.
Nie omieszkam oczywiście przesłać i zamieścić tego tekstu na serwisach zainteresowanych tematem. W końcu mamy prawo do wypowiedzi. To gwarantuje nam prawo kraju w którym źyjemy – Polski.
Ze szczerym pozdrowieniem dla państwa konsultantów."
www.gamepub.org
NA początku tego news'a chcę przeprosić za opis tematu a konkretnie za wulgaryzm i chcę wyjaśnić, źe nie uzyskałem zgody strony (GamePub) i autora tego tekstu (Greyworm), ale uznałem, źe moźe być ciekawy dla osiołków
Cytat:
"Oj, był taki czas, kiedy uzyskanie łącza stałego nie było tak proste jak teraz. Był to czas kiedy SDI (Stały Dostęp do Internetu) był towarem na wagę złota. Były takie czasy i minęły. Teraz czasami aź łza się w oku kręci kiedy człowiek sobie wspomina radość z posiadania takowego. Teraz co innego. Mamy SDI, DSL, Neostradę ? do wyboru do koloru. Czy to jednak coś zmieniło? Szczęśliwych posiadaczy łącz typu SDI i DSL to nie dotyczy. Ci szczęśliwcy posiadają stałe IP (dla niewtajemniczonych ? stały adres w sieci określający ich połoźenie i pozwalający na wymianę informacji z innymi).
Co jednak z Neostradą? Ano właśnie. Ta usługa posiada dynamicznie przydzielany adres IP. Oznacza to, źe w momencie uruchamiania usługi na naszym komputerze (połączenia) uzyskujemy takowy adres z serwera DHCP znajdującego się gdzieś tam w ?czeluściach? sieci. To ten serwer decyduje z jakim adresem pojawimy się w sieci. Co ciekawe w przypadku Neostrady tenźe adres potrafi się zmienić nawet w trakcie naszej pracy bez konieczności rozłączania się. Jak to się dzieje?
Dla mnie wytłumaczeniem jest ustawienie serwera DHCP na określony czas ?źycia adresu? lub inaczej określony czas dzierźawy (lease time) i przydzielanie po upływie takiego czasu nowego adresu (pierwszego wolnego). Nasz ?stary? adres jest traktowany jako zajęty i dostajemy nowy. Moźna takie sztuczki robić. Wierzcie mi. Sprawdziłem na moim Linux–ie.
Kaźdy moźe w tym miejscu zapytać ? no i co z tego, czy mnie to powinno obchodzić? Jeśli mam połączenie i mogę korzystać z sieci to w czym rzecz?
Moźe w niczym, Dopóki nie otrzymamy od naszego serwera DHCP adresu z nowej puli adresowej usługi NEOSTRADA zaczynającego się od cyfr 83.
Właśnie tu zaczyna się nasza historia. Dopiero teraz.
Od sześciu ? siedmiu tygodni został zarejestrowany w RIPE (organizacja zajmująca się przydziałem adresów sieciowych na całym świecie) nowy zakres adresów 83.30.0.0/11 dla usługi Neostrada przez POLPAK. Co się dzieje kiedy otrzymamy takowy adres? Oj, wiele... Moźe inaczej, niewiele. Dlaczego? Dlatego, źe w takim przypadku mamy co najwyźej dostęp do serwerów krajowych (teź nie wszystkich) i małej ilości zagranicznych. Dlaczego? Dlatego, źe ten zakres adresów jest przez większość mądrych administratorów filtrowany (blokowany). Znów pytanie dlaczego? Tu musielibyśmy powrócić do czasów zarania dziejów Internetu i równie długiego czasu działania ludzi zwanych hacker–ami. W swoim czasie nagminnie uźywali oni takiego właśnie zakresu adresów do ?buszowania? po serwerach (kilku innych równieź). Stąd ta blokada i niemoźliwość korzystania z pełnego zakresu zasobów sieci.
Dla niektórych moźe to nie przeszkoda. Dla innych wielka. Co poradzić w takim przypadku? Pierwsza myśl nasuwająca się do głowy? Zadzwonić na 0–800–102–102 w końcu to tam zgłaszamy wszelkie problemy z działaniem naszej wspaniałej usługi. Dzwonimy więc, słuchamy cierpliwie tekstu, wybieramy ?2? celem zgłoszenia problemu z działaniem usługi...
Zgłasza się nam pani/pan konsultant. Wyłuszczamy więc sprawę. W odpowiedzi słyszymy: owszem, znamy ten problem, ale spowodowany on jest nie wadliwym działaniem usługi, a niefrasobliwością administratorów serwerów na świecie. Mimo iź zostały rozesłane rozgłoszenia o przydzieleniu tej puli adresowej dla naszej usługi, nadal nie zostały te adresy odblokowane.
W zaleźności na kogo trafimy, odbywa się to w takiej lub innej formie. Mniej lub bardziej fachowo.
Cóź, powiedzieć moźna, gdzie tu jakieś problemy? OK. Niech ktoś ze ?szczęśliwych? posiadaczy takiego adresu spróbuje wejść np. na jakiś serwis za oceanem lub nie daj boźe na jakiś serwer bankowy. Od razu dostaje ?kopa?.
W związku z powyźszymi problemami zdecydowałem się równieź zadzwonić na wymieniony wcześniej numer w dnia 3 stycznia roku pańskiego 2004 około godziny 18–tej.
Cóź się stało? A i owszem dodzwoniłem się. Wyłuszczyłem sprawę. Teraz źałuję źe nie mam zwyczaju zapisywania nazwisk konsultantów (po tej przygodzie zmienię zwyczaje). Pierwsza rozmowa z panem.... Po przedstawieniu problemu pan stwierdził, źe to problem taki jak juź opisałem. Ja obstaję przy swoim, źe komplikuje mi to korzystanie z sieci, więc dla mnie jest to niewłaściwe działanie usługi, za którą bądź co bądź płacę i mam chyba prawo, jeśli nie w starym stylu źądać to choćby wymagać, aby działała w pełnym zakresie. W odpowiedzi usłyszałem, źe w takim razie zostanę przełączony do działu reklamacji (pytanie ? gdzie się dodzwoniłem wybierając numer 0–800–102–102 i później ?2? na moim telefonie wyposaźonym w system wybierania tonowego ? jak wymaga pani (komunikat) po dodzwonieniu się pod powyźszy numer?). Pomyślałem sobie, no cóź, chyba jakaś organizacja wewnętrzna. Być moźe na wstępie rozmawia się ze zwykłym konsultantem, później zaś łączy on z odpowiednim działem. Zgodziłem się, poczekałem chwilkę (połączenie jak wiadomo darmowe, więc moźna czekać) i usłyszałem głos pani. Znów źal do samego siebie, źe nie notuję nazwisk. Przedstawiam sprawę od nowa. Taka juz moja rola w końcu, to ja dzwonię z problemem. W odpowiedzi słyszę: wie pan, w tej sytuacji to musi pan zadzwonić na inny numer 9393 – czyli ?błękitną linię? ? – pytam dla pewności. Pani potwierdza, dziękuję więc, źegnam się i odkładam słuchawkę. W tym momencie zaczyna mi się jarzyć w głowie iskierka wściekłości. Gdzie ja dzwoniłem? Czy przypadkiem nie do ludzi u których się zgłasza problemy z działaniem NEOSTRADY? Nic, pomyślałem. Moźe rzeczywiście się coś pozmieniało. Dzwonię na 9393. Znów komunikat (połączenie darmowe więc nie narzekam). W końcu odzywa się męski głos. Wyłuszczam znów sprawę. W głosie pana po drugiej stronie słyszę nutkę zdziwienia (nadmieniłem, źe skierowano mnie do niego z linii 0–800–102–102). Pan wyłuszcza mi szczegółowo, iź pod numerem 9393 ja mogę zgłosić owszem, ale uszkodzenie linii lub coś w tym rodzaju a nie taki problem. Od tego jest właśnie ta linia 0–800... Tam właśnie muszę się z tym zgłosić.
Pytanie z mojej strony ? co mam w tej sytuacji zrobić? Odpowiedź ? zadzwonić z powrotem na 0–800... . Cóź, myślę sobie, ktoś chyba chciał się mnie pozbyć podając mi takie rozwiązanie. Dodatkowo w czasie tej rozmowy z panem na 9393 dowiedziałem się, źe wszystkie rozmowy na tej linii są nagrywane. Moje pytanie ? czy na linii 0–800... jest tak samo? Odpowiedź ? nie wiem, ale moźliwe. Podziękowałem panu za informację i odkładam słuchawkę.
Myśli w głowie zaczynają się kłębić. Co się dzieje? Co dalej?
Dlaczego zostałem tak potraktowany? Czy panie/panowie konsultanci to rzeczywiście konsultanci czy moźe ?konsultanci?, czyli ludzie od pozbywania się problemów w postaci dzwoniących z problemami klientów? Nie chciałbym w tym miejscu nikogo urazić, więc zaznaczam ? te słowa kierowane są pod adresem pana i pani z moich pierwszych dwóch rozmów. Mam nadzieję, źe ktoś czasami słucha tych nagrań, jeśli oczywiście takowe się robi i wyciąga z nich wnioski.
Co dalej? Dzwonię jeszcze raz pod na pamięć znany juź numer 0–800... .
Tym razem odbiera pan. Przedstawiam sprawę. W odpowiedzi słyszę coś takiego... Wie pan, w gruncie rzeczy to nie jest wina złego działania usługi. Problem leźy w tym, źe administratorzy serwerów..... itd. Czy jest sens jeszcze raz to pisać? Na koniec słyszę: ja oczywiście mogę od pana przyjąć formalnie zgłoszenie usterki, ale będzie to tylko zgłoszenie formalne, poniewaź ja tu nie widzę usterki. Moja więc prośba o zarejestrowanie takowego zgłoszenia i podanie mi numeru zgłoszenia. W rezultacie otrzymałem zapewnienie, źe moje zgłoszenie jest zarejestrowane i moźliwe do odszukania po numerze telefonu (w tym momencie pada pytanie, czy to ten sam numer z którego dzwonię, o czym oczywiście zapewniam). Nie otrzymuję źadnego numeru zgłoszenia jak to zwykle w innych sytuacjach bywa.
Tu muszę nadmienić, iź w trakcie rozmów zarówno pierwszej jak i tej ostatniej kilka razy powstawały przerwy na prośbę pana konsultanta w celu jak to określali ? konsultacji. Po przerwie oczywiście podziękowano mi za to źe byłem łaskaw zaczekać itd.
Ludzie ogólnie uprzejmi w trakcie rozmowy, ale jakoś mało zorientowani w temacie. Choć pani z którą rozmawiałem z niby ?działu reklamacji? potwierdziła moje zastrzeźenia, zgodziła się z nim absolutnie, ale skierowała mnie z problemem pod numer ?błękitnej linii?; klasyczny przykład ?spychologii".
Nadal pozostaje bez odpowiedzi pytanie co dalej?
W międzyczasie otrzymałem od pana konsultanta propozycję załączenia u siebie opcji połączenia przez serwer proxy – w3cache.tpnet.pl port 8080. No cóź, skoro w taki sposób załatwia się tak powaźny problem?
Pan konsultant oczywiście nieświadomy jest tego, źe niektóre usługi internetowe nie akceptują połączeń przez takowe serwery. Co lepiej, niektóre powodują wręcz zablokowanie dostępu w przypadku wykrycia takiego połączenia. Moja odpowiedź była jednoznaczna. NIE.
Inna sprawa, źe ten biedny serwer proxy juź jest przeładowany chętnymi do korzystania z tej moźliwości połączenia się ze światem. Nie wróźę mu zbyt długiego źywota przy tym obciąźeniu. Jeśli tak dalej pójdzie to będzie z niego korzystać cała grupa uźytkowników Neostrady Plus minus jeden (ja).
No cóź, pan z którym rozmawiałem na końcu po ?konsultacji? udzielił mi takiej informacji: proszę się skontaktować z rzecznikiem prasowym Telekomunikacji Polskiej S.A. Mającym siedzibę w Warszawie na Nowym Świecie, podał mi adres e–mail: biuro.prasowe@telekomunikacja.pl, podał mi równieź numer telefonu. Poradził zgłoszenie tam problemu. Ja oczywiście, jako klient tejźe instytucji zamierzam z tego skorzystać. W końcu nie po to człowiek wydaje swoje cięźko zarobione pieniądze na zakup i opłacenie abonamentu za usługę, źeby w pewnym momencie ktoś ograniczył mi dostęp do zasobów tejźe usługi a dokładniej do zasobów sieci internet.
Inne pytanie nasuwające się do głowy.
Dlaczego właśnie taki a nie inny zakres adresów ktoś zarejestrował? W odpowiedzi na to pytanie usłyszałem: to nie my zgłaszamy, to ktoś z pionu sieci coś takiego zrobił. Znów widać niski poziom kompetencji osób zgłaszających się jako konsultanci. Jak moźna wywnioskować z danych w RIPE zgłoszenia dokonał POLPAK i on jest administratorem tej puli adresów. Uźytkownikiem oczywiście neostrada.pl.
Moźna to sprawdzić: http://www.ripe.net
Druga sprawa, czas. Rejestracja, właściwie ostatnia zmiana w danych rejestracyjnych to 11 grudnia 2003 roku. Jeśli to odpowiada dacie (z rozmów z konsultantami moźna odnieść takie wraźenie) rejestracji tej puli adresowej, to moim skromnym zdaniem troszkę mało tego czasu upłynęło. Zbyt mało aby mógł na to zareagować cały świat.
Dla wtajemniczonych to chyba nie nowina. Jak wiadomo wszem i wobec, nawet taka drobnostka jak zmiana adresu serwera domeny powoduje zaburzenie działania tejźe na około 72 godziny (3 doby). Spowodowane jest to koniecznością rozgłoszenia nowego adresu domeny przez serwery DNS. Cóz dopiero mówić o rozgłoszeniu i odblokowaniu !!! nowej puli adresowej. Któź więc nas tak urządził? Chyba nie pani Małgorzata Maier tym razem.
Moim skromnym zdaniem ?szarego robaczka? komuś w POLPAK–u się coś wymarzyło i w rezultacie tego marzenia mamy to co mamy, czyli problemy. Kto za to odpowiada? Administratorzy serwerów na całym świecie niefrasobliwie blokujący klasę adresową ? takiego zdania są konsultanci z którymi rozmawiałem. Kto ma ponieść tego konsekwencje?
Właśnie, kto?
W rezultacie przeprowadzonych przeze mnie rozmów z konsultantami linii 0–800–102–102 odpowiedź nasuwa się sama.
UŻYTKOWNICY USŁUGI NEOSTRADA PLUS !!!
Za co? Za jaką karę?
Za to źe daliśmy się kolejny raz wyprowadzić w maliny przez monopolistę. Za to, źe nie mamy alternatywy. Za co więc płacimy 149,00 złotych miesięcznie? Za usługę, która jeśli nam się poszczęści, przydzieli nam adres sieciowy nie akceptowany przez 80 procent serwerów. Za to, źe nie będziemy mogli skorzystać z usługi on–line banków. Za to w końcu, źe nie moźemy zgłosić tego jako problem działania usługi (tylko formalnie jeśli pani/pan konsultant się na to zdecydują).
Pytanie do ludzi decydujących w temacie. Dlaczego nie mogę skorzystać z naleźnej mi moźliwości administracji swojej domeny załoźonej na serwerze w USA? Dlaczego tam mam domenę na pewno zapytacie państwo? Dlaczego nie na serwerze NEOSTRADY? Juź odpowiadam.
Po pierwsze ? dlatego źe jest to strona mająca na celu dotarcie do ludzi z tamtego terenu.
Po drugie ? ten ?serwis? istnieje dłuźej niź usługa Neostrady.
Po trzecie ? nie odpowiada mi lokalizacja.
Po czwarte, najwaźniejsze ? serwer neostrady nie oferuje mi nic ponad zwykły html!!! Żadnych skryptów CGI, Perl, ani teź PHP.
Drugie pytanie w temacie: dlaczego nie mogę korzystać z usługi serwisu e–mail (poczta) na serwerze poza granicami Polski? Zapewne znów usłyszę pytania dlaczego właśnie taki serwer. Odpowiedzi te same co wyźej.
Mamy w końcu dowolność decyzji i dowolność lokalizacji. Taką moźliwość daje nam ogólnoświatowa sieć. Mam więc chyba prawo do korzystania z tych moźliwości? Czy moźe w ostatnim czasie coś się zmieniło w naszym prawie?
Czy juź nie moźemy zaglądać na strony inne niź polskie? Czy juź nie moźemy korzystać z serwisów zlokalizowanych gdzie indziej niź w Polsce? Ja nic o takich zmianach nie wiem. Moźe mnie ktoś uświadomi?
Jeśli nie, to źyczę sobie mieć dostęp do tych moźliwości płacąc za usługę stworzoną w tym właśnie celu. Czyźbym się mylił?
Czy usługa oferowana przez Telekomunikację Polską S.A. nazywana Neostrada Plus nie temu celowi słuźy?
Czy decyzja kogoś mało zorientowanego w temacie (aź się prosi powiedzieć niekompetentnego) o uruchomieniu nowej powszechnie blokowanej (filtrowanej) puli adresowej ma powalić na kolana klientów? Owszem powaliła.
Czy nie naleźało by odczekać odpowiedni okres czasu, przetestować poprawność działania adresów i dopiero wtedy udostępnić je na DHCP? Ja bym tak postąpił.
Jeszcze jeden szczegół ? umknął mi wcześniej.
Dlaczego nowa pula adresowa jest przydzielana w pewnych rejonach? Moźna to określić nawet co do centrali. Dlaczego ludzie w sąsiednich miastach czy wręcz dzielnicach mają ?starą? pulę 80.50.x.x i 80.54.x.x a inni zawsze 80.x.x.x? Selekcja?
Nie znam dokładnie układów, ale odnoszę wraźenie, źe klienci Neostrady Plus zostali podzieleni na jakby dwie grupy. Tych ?lepszych? ze starą pulą adresową i (nie wiem jak to określić) tych ?drugich? z nową pulą adresową. Podejrzewam, źe ma na to wpływ układ połączeń i przydział na serwerze DHCP, ale mogę się mylić.
Zaznaczam, źe byłem dość długi czas klientem ?szczęśliwym? posiadającym adres z puli 80.x.x.x, aź pewnego dnia się skończyło. Ostatnimi czasy otrzymuję bezpardonowo adres 83.x.x.x. Nie pomaga rozłączanie połączenia i zestawianie na nowo. Zostałem przerzucony do ?drugich?. Czy to efekt długiego korzystania z usługi?
Na koniec mała refleksja.
Nazwa kojarzy mi się z kilkoma rzeczami (nazwa usługi).
Po pierwsze zbitka dwóch słów łacińskich (moźe włoskich) NEO ? nowy STRADA ? droga/magistrala ? to chyba było w załoźeniu pomysłodawców nazwy. Tylko czy w obecnej postaci jest to taka magistrala? Znów skojarzenie ze stanem naszych autostrad (tych asfaltowych po których jeźdźą samochody). Mamy je owszem, ale tylko na mapach. Czy z tą usługą ma być tak samo? Czy my mamy uwaźać źe ją mamy, ale to tylko nas polaków zdanie?
Drugie skojarzenie, raczej wariacja...
NEO–> NEVER strada ? nigdy? Dlaczego?
NEO STRADA –> STRATA ? nowa strata? Do takiego wniosku moźna dojść po kilkunastodniowej próbie oźywienia połączenia ze światem sposobami sobie znanymi i akceptowanymi przez usługodawców na świecie.
Temat godny uwagi nie tylko mojej ręki i klawiatury. Nadaje się równie dobrze dla pana Janusza Weissa (do którego tekst ten zostanie równieź wysłany), jak i innych dociekliwych redaktorów i reporterów.
Niniejszym kończę mój wywód w temacie.
Przesyłam go oczywiście do wiadomości kogoś, kto czyta pocztę pod adresem biuro.prasowe@telekomunikacja.pl i oczywiście oczekuję zdania na temat ?nieistniejącego? problemu z działaniem usługi Neostrada Plus (zdanie pań/panów konsultantów z linii 0–800–102–102). Mam nadzieję, źe te rozmowy zostały nagrane ? dla przypomnienia miało to miejsce w dniu 03.01.2004 roku pomiędzy godzinami 17:40 i 18:50. Mogę się mylić z minutami. Wybaczcie proszę. Człowiek ma prawo w takiej sytuacji do wyjścia z siebie i stanięcia obok, nie tylko do lekkiego zdenerwowania.
Nie omieszkam oczywiście przesłać i zamieścić tego tekstu na serwisach zainteresowanych tematem. W końcu mamy prawo do wypowiedzi. To gwarantuje nam prawo kraju w którym źyjemy – Polski.
Ze szczerym pozdrowieniem dla państwa konsultantów."
www.gamepub.org
Niestety, to nic nowego w Neostradzie... ja tesh tak miałem na początku, czyli w październiku. Miałem powaźne kilkugodzinne przerwy w dostawie internetu i ten sam komunikat. Po kilku godzinach włączali i było luz. Żadne telefony do nich nic nie dawaly. Albo sekretarka, albo mówili źe mają kłopoty technicze i źe przepraszają. Wirusa raczej nie masz, ale przeszkanuj twardy czymś porządnym z nową baza wirusów – napewno nie zaszkodzi. Pozdróweczqa i nareczqa.
Strona 1 / 1