Naprawde dużeee problemy z komputerem...
Witam !
W sumie to nawet nie wiem od czego zacząć, ale postaram wam się przybliżyć mój problem. Wszystko zaczeło się jakieś 1,5 roku temu. Komp miał sporadyczne restarty, czasami wyskakiwał BSOD, od czasu do czasu pokazywał się też błąd w biosie "cmos checksum error". Na początku to ignorowałem, ale restarty zaczeły robić się coraz częściej. Postanowiłem zrobić formata, niestety nic nie dał.Nie pozostało mi nic innego jak je ignorować. Przez kilka tygodni restarty zdarzały się już rzadziej. Po jakiś dwóch miesiącach spalił mi się zasilacz, wraz z nim dysk twardy. (Codegen 300W). Kupiłem nowy zasilacz i dysk (zasilacz modecom 350W). Po wymianie zasilacza sporadyczne restarty ucichły, ale pojawił się nowy problem. Komputerem czasami "nie zaskakiwał" jak się go odpalało tzn. włączał się ale świeciła się tylko czerwona lampka (powinna się też zielona świecić), monitor się nie włączał. Dopiero po kilkunastu naciśnięciach przycisku restart albo odpięciu zasilania komputer zaskakiwał. Jak już się go włączyło (wgrał się Windows) to trzeba było go zostawić na jakieś 10 minut w bez ruchu, w przeciwnym wypadkau ciągle sie zawieszał. Wyglądało to tak jakby musiał się nagrzać. Po tych 10 minutach działał już prawidłowo. Czasami też psuł się obraz, nawet w biosie (zamiast liter pokazywały sie dziwne szlaczki). Zdarzało się też, że po odpaleniu komp dziwnie pipkał (zamiast standardowego jednego piknięcia było np. "charczenie" albo długi, ciągły pisk). I tak było ciągle. Zdąrzyłem się już przyzywaczaić, że trzeba go odpalić i poczekać aż się nagrzeje, więc nie przeszkadzało mi to tak bardzo. Ostatnio jednak problem znów zaczął narastać. Kompa czasami nie da się włączyć nawet przez 1,5h (ciągle nie zaskakuje). Trzeba go ciągle resetować/odpinać zasilanie, aż do skutku. Jak już się go odpali to działa prawidłowo, chyba że właczy się np. gre (albo coś co go obciąża) komputer się resetuje. Czasami resetuje się po np. 40 minutach a czasami po 5 (jak jest włączona gra). Zaczeło mnie to już wkurzać, bo nie chce mieć maszyny do pisania która nadaje się tylko do internetu/słuchania muzyki. Mam go zamiar oddać do serwisu, niestety nie jest już na gwarancji, a więc będzie to kosztować, dlatego napisałem tutaj, bo może ktoś rozpozna tą usterke.
Podsumuwując w komputerze był wymieniany zasilacz i dysk twardy. Sprawdzałem też ram programami testującymi, wymieniałem też karte graficzną, niestety bez skutku. Odpinałem też napędy zewnętrzne, też nic nie dało. Temperatury procka są w normie (51 stopni), napięcia troche się nie zgadzają zamiast +13V mam 12,98 i zamiast +5V mam 4,98(coś koło tego). Wymieniałem też baterie od CMOS-u.
Mój sprzęt to:
Płyta główna ECS K7VTA3
Procesor Athlon XP 1700+
Karta graf. Radeon 9600 pro 256/128
768 ramu ( dwie kości kingstona i kingmaxa)
Zasilacz Modecom 350W.
Dysk Maxtor 80gb
Nic nie było kręcone.
Co wy na to ? :)
Pozdrawiam