igor_cool:

...a przedmówca stwierdza źe programik najlepszy

Poniewaz przedmowca piszac "w ulamku sekundy", nie wzial pod uwage czasu wyszukania w necie programu, sciagniecia go na dysk, ewentualnego rozpakowania czy tez "zainstalowania", wpisania w nim sciezki dostepu do pliku i co najwazniejsze, zresetowania komputera. Dla niego to "ulamek sekundy". Tylko ze w ciagu takiego "ulamka sekundy", mozna z kumplem flache wywalic i do sklepu po nastpna skoczyc :P .

Hahah, rebe i El nino się prześcigali tutaj w róźnych moźliwościach które są bardzo trafne, a przedmówca stwierdza źe programik najlepszy hehe:) Takie juź to nasze źycie:)

pulkownik:

Jest taki programik KillBox, dzieki któremu moźna wywalić pliki podaczas startu systemu, zanim się jeszcze w pełni załaduje. Moźesz nim spróbować.

Dziekuję za świetną poradę. Programik KillBox zrobił to w ułamku sekundy. Inne metody usunięcia pliku nie dawały efektu.
Pozdrawiam
Alescico

A kurna delpart /del ? :P

EL NINO – jak juź tak wymieniasz to wypada tę listę uzupełnić, bo jeszcze się nie zdarzyło, by plik został po ....... format c:\* :wink:


* litera partycji jest przykładowa

Programikow do usuwania jest na peczki, ale na poczatku, bez sciagania czegokolwiek, nalezy zobaczyc w podgladzie uruchomionych procesow czy ten plik jest uruchomiony, a jesli jest, zamknac go i usuwac z dysku.
Nie wspomne juz o explorerze, bo to w tej chwili niewiadoma.

Dlaczego nikt nie korzysta z systemowych narzedzi ? Jest tasklist, jest taskkill, jest i delete z konsoli. Nic tylko uzywac kurna.
A wszyscy tylko kilboxy, unlokery, smuje...je :P .

Jest taki programik KillBox, dzieki któremu moźna wywalić pliki podaczas startu systemu, zanim się jeszcze w pełni załaduje. Moźesz nim spróbować.