Irytujący problem z odmawiającą posłuszeństwa Neostradą
Witam serdecznie.
Zdecydowałem się opisać mój problem, gdyż doprowadza mnie do szewskiej pasji i szczerze mówiąc, nie wiem co mam z tym zrobić. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.
Jakiś czas temu, jak w kraju szalały burze, jeden z piorunów uderzył w zlokalizowaną nieopodal mojego domu budę z urządzeniami elektrycznymi. Skutek nie był tragiczny, spalił się jedynie modem oraz port USB. Modem Thomsona służył mi do połączenia z Neostradą, taki dostałem - nie sprawiał kłopotów. Po awarii dostałem nowy modem, tym razem jednak ZXDSL 852. Przeinstalowałem Neostradę, sieć działała, wydawało się, że wszystko wróciło do normy. To były jednak pozory.
Od momentu pracy ze wspomnianym wyżej modemem, co jakiś czas połączenie z Internetem zostaje zerwane. Wszystko wydaje się być OK, aplikacja Neostrady pokazuje, że połączenie jest realizowane prawidłowo, lampki się świecą, pełen luz. Nie mogę jednak korzystać z sieci, nic nie działa. Poirytowany tym faktem postanowiłem sformatować dysk i przeinstalować Windows (XP, SP2) z nadzieją, że to rozwiąże problem. Okazuje się, że nic to nie dało. Sieć znów przestaje działać i jest to kwestia losowa - czasem dzieje się to po godzinie, czasem po pięciu, czasem po dwóch minutach od nawiązania połączenia. Śmiem twierdzić, że problem jest software'owy, gdyż aplikacja pokazuje iż działa prawidłowo. Kombinowałem nawet z utworzeniem własnego połączenia w opcjach sieciowych bez udziału aplikacji Tepsy, ale również sieć się wykrzacza - po prostu przestaje działać, mimo, że wszystkie ikony wskazują połączenie prawidłowe.
Czy ktoś się spotkał z podobnym problemem? Co robić? Jestem po kolejnym formacie i zaraz szlag mnie trafi.