HDD, CD–ROM, czy w ogole cos innego?
Witam... mam ostry problem...
pewnego dnia popsuł mi sie drugi komp, chciałem go sformatować więc włoźyłem płyte od XP i jazda... po drodze kilka błędów i w końcu nie udało mi sie...
wiec oczywiscie byłem tak zdolny i mądry ze odczepiłem hdd z mojego kompa i wstawiłem tamten popsuty zeby go sformatowac itp...
coś sie nie chciało formatować, zdygałem sie i wyjąłem go, szybko wczepiając mojego hdd, i co sie okazało???? ze nie chce sie wlaczyc komp :/
dochodzi do momentu gdzie ma sie ładować XP ten taki loader, ale tego nie widac, zamiast tego w gornym lewym rogu mryga dolnopodkreślnik "_"
i tak sobie mryga i mryga i nie chce sie nic dalej zrobic...
OK, wiec ten komp tez do formata... wkladam XPka odpalam instalacje, i na dole gdzie pisze wcisnij F6 aby zainstalowac jakies tam sterowniki, potem zmienia sie na wcisnij F2 aby odzyskac system, i potem powinno sie pokazac cos jeszcze i w koncu instalacja... a mi w tym momencie pokazuje sie jakis nieoczekiwany bład na d:\
i tak próbowałem z 10–cioma płytami od XPka... zadna nie działała... oddawałem hdd do kumpla zeby mi go wyczyscił... to tez na nic, zmieniałem cd–romy tez nic....
Nie mam pojęcia jak to naprawić... a dodam tylko ze Win98 instaluje sie bez problemu... co jest nie tak? :/
pewnego dnia popsuł mi sie drugi komp, chciałem go sformatować więc włoźyłem płyte od XP i jazda... po drodze kilka błędów i w końcu nie udało mi sie...
wiec oczywiscie byłem tak zdolny i mądry ze odczepiłem hdd z mojego kompa i wstawiłem tamten popsuty zeby go sformatowac itp...
coś sie nie chciało formatować, zdygałem sie i wyjąłem go, szybko wczepiając mojego hdd, i co sie okazało???? ze nie chce sie wlaczyc komp :/
dochodzi do momentu gdzie ma sie ładować XP ten taki loader, ale tego nie widac, zamiast tego w gornym lewym rogu mryga dolnopodkreślnik "_"
i tak sobie mryga i mryga i nie chce sie nic dalej zrobic...
OK, wiec ten komp tez do formata... wkladam XPka odpalam instalacje, i na dole gdzie pisze wcisnij F6 aby zainstalowac jakies tam sterowniki, potem zmienia sie na wcisnij F2 aby odzyskac system, i potem powinno sie pokazac cos jeszcze i w koncu instalacja... a mi w tym momencie pokazuje sie jakis nieoczekiwany bład na d:\
i tak próbowałem z 10–cioma płytami od XPka... zadna nie działała... oddawałem hdd do kumpla zeby mi go wyczyscił... to tez na nic, zmieniałem cd–romy tez nic....
Nie mam pojęcia jak to naprawić... a dodam tylko ze Win98 instaluje sie bez problemu... co jest nie tak? :/
Odpowiedzi: 11
ale cały dowcip polega na tym ze kompletnie nic nie ruszałem od dwoch lat w tym komputerze, no moze tylko jak go czyscilem, w miedzy czasie formatowalem go kilkadziesiat razy, i tu nagle odłączam dysk, wstawiam inny, potem spowrotem tamten i taka draka...?
nie rozumiem tego...
nie rozumiem tego...
to moze masz walnieta tasme
a tak poza tym co wogole pozwala Ci uruchomic???????????
mozesz zabotowac z plyty czy nie
a jezeli mas zdyski S–ATA to sprawdz czy nie powinienes uzyc sterownikow producenta na CD lub FDD
a tak poza tym co wogole pozwala Ci uruchomic???????????
mozesz zabotowac z plyty czy nie
a jezeli mas zdyski S–ATA to sprawdz czy nie powinienes uzyc sterownikow producenta na CD lub FDD
ale do tego momentu nawet nie dochodzi :)
sprawdz czy czasami nie przezworkowales dysku/ów i czy podłaczasz do tego kontrolera do ktorego byl podlaczony przed manewrami.
a poza tym moze sie troche pogubilem nie wiem ile w koncu masz partycji..... jezeli zainstalowales win98 po XP to MBR masz walniety i w normalny sposob nie odpalisz XP...
a poza tym na jaka partycja miales iinstalowany system to tez ma znaczenie.
pozostaje Ci jeszcze sprobowac naprawe WinXP ... wkladasz plytke ...... proces ladowania jadra i sterownikow...... a potem jesli instalka znajdzie system zaproponuje Ci ponowna instytalacje lub naprawe.....
a poza tym moze sie troche pogubilem nie wiem ile w koncu masz partycji..... jezeli zainstalowales win98 po XP to MBR masz walniety i w normalny sposob nie odpalisz XP...
a poza tym na jaka partycja miales iinstalowany system to tez ma znaczenie.
pozostaje Ci jeszcze sprobowac naprawe WinXP ... wkladasz plytke ...... proces ladowania jadra i sterownikow...... a potem jesli instalka znajdzie system zaproponuje Ci ponowna instytalacje lub naprawe.....
no niestety :( nie ma tak łatwo...
dysk d:\ to cd–rom
a na hdd nie mam partycji czyli tylko c:
dysk d:\ to cd–rom
a na hdd nie mam partycji czyli tylko c:
Troche to skomplikowane ale rozumien, źe:
:arrow: dysk ma co najmniej 2 partycje i formatujesz C
:arrow: na partycji D masz jakieś błędy
:arrow: system nie chce się zainstalowac z powodu partycji D
Moja rada przeźuć sobie wszystkie dane z D na inny dysk kolegi np.i sformatuj równieź D a następnie spróbuj zainstalować XP–ka u siebie. :wink: Pozdro.
:arrow: dysk ma co najmniej 2 partycje i formatujesz C
:arrow: na partycji D masz jakieś błędy
:arrow: system nie chce się zainstalowac z powodu partycji D
Moja rada przeźuć sobie wszystkie dane z D na inny dysk kolegi np.i sformatuj równieź D a następnie spróbuj zainstalować XP–ka u siebie. :wink: Pozdro.
Okey, opisze mój problem jeszcze raz, bo mam chwilke czasu i zrobie to dokładniej niź poprzednio :)
Mam w domu dwa komputery, obydwa miały zainstalowane Windows XP SP2, pewnego dnia coś zaczęło się psuć w komputerze nr2... i tak sie psuło, psuło, aź mój brat postanowił go sformatować... tylko źe on jest półmózgiem jeźeli chodzi o komputery i oczywiście zrobił coś nie tak... gdy mnie zawołał abym coś poradził sytuacja wyglądała tak:
Odpalam komputer, w cdromie oczywiscie winxp, naciskam przycisk aby wystartować instalacje windowsa i czekam... czekam... czekam... nic, komputer sie zawiesil, postanowilem ponowić probe, to samo... i tak sie zawieszał, i zawieszał aź wpadłem na pomysł aby odczepić dysk z komputera nr2 i przyczepić go do mnie do komputera nr1. Tak teź zrobiłem, z poczatku coś źle podłączyłem i komputer piszczał jakby miał wybuchnąć... niestety dokładnie to samo co działo się na komputerze nr2 teraz dzieje sie na komputerze nr1... więc nie chcąc ryzykować źe coś popsuje szybko odłączyłem popsutego hdd z mojego kompa, lecz było za późno... bo gdy zamontowałem hdd nr1 na kompie nr1, stało się coś czego nigdy bym się nie spodziewał... windows xp nie chciał się załadować... cały czas mrygał dolnopodkreślnik... i nie wazne czy to był tryb normalny, awaryjny czy jeszcze jakis inny... cały czas świeciło się "_"
I tutaj zaczałem zastanawiać się co mogło być przyczyną... na szybko wymyśliłem następujące przypadki:
– na hdd na ktorym nie szło zainstalować XPka czyli nr2 był jakiś diabeł ktory zaraził mi kompa nr1
– po odłączeniu hdd nr 1 od kompa nr1 nastąpiło "popsucie" konfiguracji... której nie dało sie naprawić
– coś mam z dyskami... i to dwoma na raz
– coś mam z cd–romami... i równieź z dwoma na raz
Przystąpiłem do ataku.
Wyjąlem wszystkie płyty jakie miałem, i tak znalazłem:
– jedną płyte od win98
– dwie od winME
– 3 od winXP (dwie popsute)
– jedną z windowsem XP ktory instaluje sie z win98
– linuxa mandrive
– dyskietke startową
Następnie postanowiłem sformatować hdd nr1 (i tak miałem to niedługo zrobić), więc wkładam płyte z windowsemXP, restartuje kompa i puszczam go z cdroma
pokazuje sie komunikat zeby nacisnąć przycisk aby zainstalowac windowsa, tak teź zrobiłem, no i jest, działa! najpierw sprawdza obecna konfiguracje, potem mam niebieski ekran, ktory wyskakuje przed instalacją windowsa, na dole szary pasek na ktorym pokazuje się jaka operacja jest teraz wykonywana... i tak mam: kliknij F6 aby zainstalować nowe sterowniki do czegoś tam, następnie: kliknij F2 aby odzyskać system windows, następnie powinno być coś o przygotowaniu do instalacji windows lub formatowaniu a ja mam coś innego... mam nieoczekiwany błąd na dysku d:/ w jakimś tam pliku nie pamiętam dokładnie...
hmmm, pomyślałem ze zwalona płytka, naporzyczałem od kumpli płyt z windowsami, i na kaźdej było to samo, więc nie mogłem sformatować dysku... bo jak?
kiedy nie chce to ruszyć...
postanowiłem zainstalować linuxa, tak teź zrobiłem, udało się lecz był z błedami i nie dało się nawet zalogować... więc tez było wszystko bez sensu...
postanowiłem sformatować dysk przez linuxa, i potem spróbwać wgrać windowsa... niestety to teź nie zadziałało... nadal mam nieoczekiwany błąd na dysku d:\ ... aha powinienem dodać teź źe dysk nr2 w tym momencie przestał mnie zupełnie interesować bo chce ratować mój hdd nr1
postanowiłem sformatować dysk windowsem 98... niestety coś sie nie chciało formatować bo nie bylo jakiegoś dysku rozruchowego ms–dos... komendą fdisk probowałem dotrzeć co jest nie tak... lecz niestety zadnych nieprawidłowosci nie znalazłem...
postanowilem zainstalowac windowsa 98 na hdd nr2 (ten ktory popsul sie pierwszy) aby dostac sie do internetu... udało się, zainstalowałem win98 i teraz wlasnie do was pisze :) :) :) lecz... nie moge dalej zainstalowac winXP, ani na hdd1 ani na hdd2...
co było dalej?
oddałem dysk kumplowi, ktory podczepił go u siebie
u niego wszystko śmiga jak marzenie, więc poprosilem go zeby mi go sformatowal i jak podłacze go u siebie to pewnie od razu zadziała... no i niestety... nadal to samo :) bład na dysku d:\
co było dalej? w między czasie załatwiłem sobie trzeciego kompa który jest w miare sprawny, chciałem sprawdzic na nim czy aby napewno cd–romy i płyty z winXP są sprawne, a wszystko sprawdzałem za pomocą hdd nr3 który znajdował sie w trzecim kompie, mam tam win98, wkładam płyte od windowsa do cd–roma nr1, wszystko OK, nie ma zadnych błędów na dysku d:\
wiec cd–rom nr1 oraz płyta winXP sprawne, wkładam cd–rom nr2, oraz płyte winXP, równieź wszystko cacy...
więc w mojej głowie pojawiły się nowe wizje:
– moze do cholery mam coś z płytą główną?!?!?! lub z czyms innym... ale z czym? nigdy nie mialem takiego problemu... a zakup nowego hdd (nad tą opcją sie wlasnie zastanawialem) niczego by nie zmieniły bo nadal bym miał błąd na dysku d:\
Tak więc, nadal nie wiem co robić....
bo win98 to kupa... co jakis czas musze resować kompa bo sie wszystko wiesza... ja chce moje XP + SP2 :( :( :(
Pozdrawiam, i mam nadzieję źe ktoś zrozumie o co mi chodzi :) oraz źe ktoś mi w końcu pomoźe
Mam w domu dwa komputery, obydwa miały zainstalowane Windows XP SP2, pewnego dnia coś zaczęło się psuć w komputerze nr2... i tak sie psuło, psuło, aź mój brat postanowił go sformatować... tylko źe on jest półmózgiem jeźeli chodzi o komputery i oczywiście zrobił coś nie tak... gdy mnie zawołał abym coś poradził sytuacja wyglądała tak:
Odpalam komputer, w cdromie oczywiscie winxp, naciskam przycisk aby wystartować instalacje windowsa i czekam... czekam... czekam... nic, komputer sie zawiesil, postanowilem ponowić probe, to samo... i tak sie zawieszał, i zawieszał aź wpadłem na pomysł aby odczepić dysk z komputera nr2 i przyczepić go do mnie do komputera nr1. Tak teź zrobiłem, z poczatku coś źle podłączyłem i komputer piszczał jakby miał wybuchnąć... niestety dokładnie to samo co działo się na komputerze nr2 teraz dzieje sie na komputerze nr1... więc nie chcąc ryzykować źe coś popsuje szybko odłączyłem popsutego hdd z mojego kompa, lecz było za późno... bo gdy zamontowałem hdd nr1 na kompie nr1, stało się coś czego nigdy bym się nie spodziewał... windows xp nie chciał się załadować... cały czas mrygał dolnopodkreślnik... i nie wazne czy to był tryb normalny, awaryjny czy jeszcze jakis inny... cały czas świeciło się "_"
I tutaj zaczałem zastanawiać się co mogło być przyczyną... na szybko wymyśliłem następujące przypadki:
– na hdd na ktorym nie szło zainstalować XPka czyli nr2 był jakiś diabeł ktory zaraził mi kompa nr1
– po odłączeniu hdd nr 1 od kompa nr1 nastąpiło "popsucie" konfiguracji... której nie dało sie naprawić
– coś mam z dyskami... i to dwoma na raz
– coś mam z cd–romami... i równieź z dwoma na raz
Przystąpiłem do ataku.
Wyjąlem wszystkie płyty jakie miałem, i tak znalazłem:
– jedną płyte od win98
– dwie od winME
– 3 od winXP (dwie popsute)
– jedną z windowsem XP ktory instaluje sie z win98
– linuxa mandrive
– dyskietke startową
Następnie postanowiłem sformatować hdd nr1 (i tak miałem to niedługo zrobić), więc wkładam płyte z windowsemXP, restartuje kompa i puszczam go z cdroma
pokazuje sie komunikat zeby nacisnąć przycisk aby zainstalowac windowsa, tak teź zrobiłem, no i jest, działa! najpierw sprawdza obecna konfiguracje, potem mam niebieski ekran, ktory wyskakuje przed instalacją windowsa, na dole szary pasek na ktorym pokazuje się jaka operacja jest teraz wykonywana... i tak mam: kliknij F6 aby zainstalować nowe sterowniki do czegoś tam, następnie: kliknij F2 aby odzyskać system windows, następnie powinno być coś o przygotowaniu do instalacji windows lub formatowaniu a ja mam coś innego... mam nieoczekiwany błąd na dysku d:/ w jakimś tam pliku nie pamiętam dokładnie...
hmmm, pomyślałem ze zwalona płytka, naporzyczałem od kumpli płyt z windowsami, i na kaźdej było to samo, więc nie mogłem sformatować dysku... bo jak?
kiedy nie chce to ruszyć...
postanowiłem zainstalować linuxa, tak teź zrobiłem, udało się lecz był z błedami i nie dało się nawet zalogować... więc tez było wszystko bez sensu...
postanowiłem sformatować dysk przez linuxa, i potem spróbwać wgrać windowsa... niestety to teź nie zadziałało... nadal mam nieoczekiwany błąd na dysku d:\ ... aha powinienem dodać teź źe dysk nr2 w tym momencie przestał mnie zupełnie interesować bo chce ratować mój hdd nr1
postanowiłem sformatować dysk windowsem 98... niestety coś sie nie chciało formatować bo nie bylo jakiegoś dysku rozruchowego ms–dos... komendą fdisk probowałem dotrzeć co jest nie tak... lecz niestety zadnych nieprawidłowosci nie znalazłem...
postanowilem zainstalowac windowsa 98 na hdd nr2 (ten ktory popsul sie pierwszy) aby dostac sie do internetu... udało się, zainstalowałem win98 i teraz wlasnie do was pisze :) :) :) lecz... nie moge dalej zainstalowac winXP, ani na hdd1 ani na hdd2...
co było dalej?
oddałem dysk kumplowi, ktory podczepił go u siebie
u niego wszystko śmiga jak marzenie, więc poprosilem go zeby mi go sformatowal i jak podłacze go u siebie to pewnie od razu zadziała... no i niestety... nadal to samo :) bład na dysku d:\
co było dalej? w między czasie załatwiłem sobie trzeciego kompa który jest w miare sprawny, chciałem sprawdzic na nim czy aby napewno cd–romy i płyty z winXP są sprawne, a wszystko sprawdzałem za pomocą hdd nr3 który znajdował sie w trzecim kompie, mam tam win98, wkładam płyte od windowsa do cd–roma nr1, wszystko OK, nie ma zadnych błędów na dysku d:\
wiec cd–rom nr1 oraz płyta winXP sprawne, wkładam cd–rom nr2, oraz płyte winXP, równieź wszystko cacy...
więc w mojej głowie pojawiły się nowe wizje:
– moze do cholery mam coś z płytą główną?!?!?! lub z czyms innym... ale z czym? nigdy nie mialem takiego problemu... a zakup nowego hdd (nad tą opcją sie wlasnie zastanawialem) niczego by nie zmieniły bo nadal bym miał błąd na dysku d:\
Tak więc, nadal nie wiem co robić....
bo win98 to kupa... co jakis czas musze resować kompa bo sie wszystko wiesza... ja chce moje XP + SP2 :( :( :(
Pozdrawiam, i mam nadzieję źe ktoś zrozumie o co mi chodzi :) oraz źe ktoś mi w końcu pomoźe
Leon The Punisher:A moźe jak przekładałeś dyski to jebnął ci na podłoge :).
A moźe tak twój dysk, tylko źe ten pod czaszką maił jakiś kontakt z podłogą? Zastanów się.
A co do problemu Pana Modern to moźe spróbuj sformatować dysk narzędziem (programem), który do tego celu jest stworzony np. Partition Magic w wersji 8.0.
:wink: Pozdro.
Leon The Punisher:A moźe jak przekładałeś dyski to jebnął ci na podłoge :).
Ale na serio to moźe naprawde jakoś go uszkodziłeś?
Spróbuj poźyczyć od kumpla dysk i zobaczysz co sie stanie.
A tak sam moźe byś rzeczoną czynność wykonał zanim kolejne słowa z siebie wydalisz?
Póki co dajesz dajesz popis wpadek róznego typu.
Naprawdę mam ciekawsze zajęcia niź doglądanie Twoich numerów.
Modern – przepraszam, źe nic w kwestii problemu nie napisźe, ale ...czytałem ten Twój post parę razy i nie byłem w stanie isę połapać o co w nim chodzi.
A moźe jak przekładałeś dyski to jebnął ci na podłoge :).
Ale na serio to moźe naprawde jakoś go uszkodziłeś?
Spróbuj poźyczyć od kumpla dysk i zobaczysz co sie stanie.
Ale na serio to moźe naprawde jakoś go uszkodziłeś?
Spróbuj poźyczyć od kumpla dysk i zobaczysz co sie stanie.
A czy probowałeś formatować z płyty win98?
Strona 1 / 1