Gdzie jest ten Stalinogród ?
Pytanie to kieruję oczywiście do El Nino. Ja jako bajtel gdy prosiłem w kasie kolejowej o bilet do Katowic to bilet najczęściej dostałem bez komentarzy mimo, źe na bilecie, w rozkładzie jazdy i stacji końcowej pisało jak byk STALINOGRÓD. Jeśli rzeczywiście mieszkasz w Katowicach to wybaczam Ci tą małą przewrotność tak po sąsiedzku, waźniejsze jest to co masz w głowie dla potrzeb forumowiczów.
A swoją drogą to ciekawi mnie czy naprawdę zdąźyłeś pomieszkać w tym Stalinogrodzie? :wink:
A swoją drogą to ciekawi mnie czy naprawdę zdąźyłeś pomieszkać w tym Stalinogrodzie? :wink:
Odpowiedzi: 7
:oops: ....Mendzę z nudów.... :twisted:
To bądź łaskaw czynić to gdzie indziej.Chyba, źe chcesz się bardziej nudzić.
Rebe
To bądź łaskaw czynić to gdzie indziej.Chyba, źe chcesz się bardziej nudzić.
Rebe
devil63:Stalinogód kiedyś był lecz w moich snach wciąź WARSZAWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fajnie. Tylko po co zabierasz głos jak nie masz nic mądrego do napisania ?
Stalinogód kiedyś był lecz w moich snach wciąź WARSZAWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
HaJot46:[...]waźniejsze jest to co masz w głowie[...]
No własnie EL co masz w głowie ? :wink:
P.S: O Tarnowitz zapomnieliście :P
EL NINO:
BTW, to "HaJot" w nicku nie oznacza chyba "harcerzy" z okresu okupacji ? :mrgreen:
A nie z jakimś "ministrantem" się asocjuje ? :wink:
Pytanie zdziwiło mnie troszkę acz po zastanwieniu, pomyślunku:
ja mieszkam w Zabrzu – Hindenburg i jak bym tak naklepał pod swoim awatotem to z pewnością wszyscy pomuśleli by źe leciałem tym esesmańskim bołingiem :D . A tak swoją drogąto uwaźam źe Stalinogród brzmi fajnie i miło wracać do historii, czasem nie chcianej.
ja mieszkam w Zabrzu – Hindenburg i jak bym tak naklepał pod swoim awatotem to z pewnością wszyscy pomuśleli by źe leciałem tym esesmańskim bołingiem :D . A tak swoją drogąto uwaźam źe Stalinogród brzmi fajnie i miło wracać do historii, czasem nie chcianej.
Stalinogrod jest tam gdzie zawsze byl – lezy nad malowniczo wijaca sie rzeka Rawa :P . Niestety, a moze na szczescie, nie dane mi bylo byc obywatelem Stalinogrodu – szczaw ze mnie. Sadze rowniez ze i Ciebie ominela przyjemnosc zamieszkiwania Knigshtte :wink: .
BTW, to "HaJot" w nicku nie oznacza chyba "harcerzy" z okresu okupacji ? :mrgreen:
BTW, to "HaJot" w nicku nie oznacza chyba "harcerzy" z okresu okupacji ? :mrgreen: