Dziwna awaria komputera
Witam, wczoraj mój komputer spotkała dziwna awaria :(. Po naciśnięciu przycisku włączenia wszystkie wiatraczki startowały, diody się świeciły. Pomyślałem może coś z grafiką. Wyjąłem przeczyściłem sloty i włożyłem z powrotem - komp normalnie wystartował. Jednak, gdy przyszło do loadu windowsa pojawiło się logo xp zrobił się czarny ekran, a następnie reset. Przeraziłem sie, że dysk poszedł. Wyjąłem dysk z windowsem z drugiego kompa ustawiłem jako master i puściłem. Próba uruchomienia wyglądała dokładnie tak samo. Wtedy wziąłem trzeci dysk (pusty) i rozpocząłem próbę instalacji nowej kopii windowsa. W momencie pojawienia się ekranu powitalnego i naciśnięciu "Rozpocznij nową instalację systemu windows" znowu to samo - ciemny ekran i reset. Co mogło się stać ?? Dodam jeszcze, że pierwszy z dysków to SATA, dwa następne stare ATA. Dziś rano kolejna porażka, znowu się nie chciał nawet włączyć - tylko huczy i ciemny ekran. Może ma ktoś koncepcję co mogło paść, lub co jeszcze zrobić aby się tego dowiedzieć ?? Konfig kompa to Płyta ASRock SATAII s939, Athlon 64 X2 4200+, GF 8600GT, 4x512 DDR Hynix.
Odpowiedzi: 2
Też miałem podobne rzeczy. Tyle że ja mogłem popracować kilka minut na kompie a potem reset. Po oględzinach okazało się że zasilacz był przyczyną wymieniłem zasiłkę i po sprawie.
Miałem podobne objawy u znajomej. Dopiero za około dziesiątym razem wystartował normalnie, a pozostałe starty podobne do opisanych, raz czarny ekran, raz bios - windows i koniec. Po normalnym otwarciu zauważyłem, że data i ustawienia biosu się zmieniły. Okazało się, że strzeliły kondensatory na płycie głównej (widać było gołym okiem). Po wymianie w serwisie (80 zł) komputer chodzi idealnie.
Strona 1 / 1