Dziwna awaria kompa.

Witam!

Wczoraj zona poinformowala mnie ze jak bylem w pracy to komputer sie zepsul.....a bylo to tak : " gralam sobie w gierke....nagle glosne "PYK" i komputer sie calkowicie zawiesil, po chwili wylaczylam kompa przyciskiem i po kilku minutach wlaczylam"......

No wlasnie po przyjsciu z pracy tez go wlaczalem KILKAKROTNIE ZA KAZDYM RAZEM Z TAKIM SAMYM SKUTKIEM.....i nic.....procesor bardzO sie grzal po kilku (2–3)minutach termometr na obudowie wskazywal ze jest ponad 60stopni....na ekranie ciemno.......klawiatura ktora sie podswietla nie swieci.....fakt ze komputer jest wlaczony moglem tylko wskazac po tym ze sie swieci obudowa i temeratura skacze do gory.....nic innego nie dziala....

Tak wiec wzialem kompa do serwisu komputerowego , podejrzewajac ze walnela plyta glowna.....tam kolesiowi powiedzialem co sie dzieje .....on na to ze go podlaczymy i O DZIWO! komp jakby nigdy nic ,uruchomil sie...przywiazlem go do domu i dziala bez problemow....

co moglo byc powodem takiej awarii?
Pozdrawiam.
ps.
czy jest to jakis znak ze sie cos psuje?
Komp ma 2 lata i 3 miechy, nigdy nie mailem z nim problemow.....2 miechy temu podlaczyle sobie dysk serial ATA.
Pomozcie, mam sie bac ze lada dzien komp siadzie? :?

Odpowiedzi: 0

Sobax
Dodano:
13.01.2006 00:04:06
Komentarzy:
0
Strona 0 / 0