Witam.
Mam dość ciekawy problem z nieautoryzowanym dostępem do drugiego komputera w sieci.Mam dwa komputery , jeden stacjonarny z WinXP Prof. SP2 i drugi Laptop XP SP2 Home. Na kaźdym są zabezpieczone hasłami cztery konta uźytkowników, a na laptopie tylko ja mam uprawnienia administratora, a pozostali – ograniczone.
Dość dawno temu dowiedziałem się jak udostępniać tylko wybranym uźytkownikowi w sieci folder: "Dokumenty udostępnione", za pomocą ustawienia haseł na kontach (łącznie z gościem) poleceniem: control userpasswords2 i cały HEPI :D , źe NIKT inny z sieci nie podglądnie moich folderów źyłem sobie w nieświadomości, aź do dzisiaj.
Otóź zawsze będąc zalogowanym na laptopie z upr. admina, chcąć wejść do "Udostępnionych", lub skorzystać z drukarki komp.stacjonarnego musiałem zawsze wpisać uźytkownika i hasło, a dzisiaj :shock: – uruchamiam laptopa od razu jako inny uźytkownik z ograniczonymi uprawnieniami, klikam w otoczeniu sieciowym na komp. stacjon.czekam na okno logowania, a tu !! :evil: otwiera folder bez źadnego lgowania, źadnych haseł, nic !!!; sprawdzam z innych kont z ograniczeniami i ... to samo.
Wiedziałem do tej pory, źe z innego komputera w sieci nie dało się wejść bez logowania, ale teraz nie mam źadnej pewności, czy przy jakiejś konfiguracji nie da się dostać tak jak ja dzisiaj.

Wygląda więc na to, źe zabezpieczenia w Windowsie są dziurawe jak ser szwajcarski.
Pytanie: czy to da się jakoś załatać, czy teź pozostaje ulubione stwierdzenie mojego mechanika samochodowego – Ten typ tak ma.

Pozdrawiam