No to ja Wam polece Samsunga jak wam WD bokiem wychodzą.Mój pierwszy 20GB równiutkie 5 lat,zero badów,cichy i ogólnie w/g mnie spisywał się na medal.Ostatnio konieczność naszła na coś większego i biłem się z myślami WD dla odmiany czy znowu Samsung,no i sentyment zwycięźył,i powiem wam źe jestem posiadaczem nowej 200 z serii SpinPojnt i jak narazie (odpukać)jestem bardzo zadowolony.Jedyne co to wiadomo źe nie wiadomo co się kupi,ale ogólnie polecam te dyski.Pozdrawiam

mam to samo juz w 3 dysku WD, najpierw 10Gb zdechł po takim wyłaczniu sie i właczaniu. Pózniej 40GB wytrzymał ze 2 lata, niedawn0 GB chodzil rok i popykał i padł poszedł na gwarancje i dali mi nowy. ten pochodził 1 dzien i zdechł okazało sie źy byl uderzony. znwu dali mi nowy teraz 120GB chodzi od 2 miesiec i dzis zaczła pykac juz nie wyrabiam ztymi dyskami. Co to jest za szmel jakas niedoróbka.

Lia i PITERon ma rada jest taka:
znaleźć elektronika lub osobę która umie lutować i nie przegrzeje ścieźek na płytce dysku i niech polutje dobrze gniazda na dysku – to powinno rozwiazanć problem.
dobrze znaczy się z trochę większą ilością cyny – to tak na marginesie

no tak to jest nas juź dwoje
z gwarancja to było juź tak źe jeden z nich oddałem,stwierdzili źe dysk jest ok
po mojej interwncji źe jednak przerywa prace (co udowodniłem specom z serwisu)wymienili mi na nowy,jednak popracował 7 miesięcy i dokładnie to samo sie dzieje
Lia
ten zasilacz to i tak wymień bo z markowym sprzetem ma mało wspólnego
a co do dysków to tak
maxtor ludzie narzekaja źe ma broblemy z kopiowaniem
wd–to wiadomo wrrrrrrrrrrrrrrrrr
segate–głośny podczas spoczynku
ale ja i tak juź nigdy wiecej nie kupie wd choć by nawet za pół ceny oddawali,jak dla mnie to tandeta,i nikt i nic mnie nie przekona,kropka
dzisiaj jade z dyskiem do serwisu z o........
podziele sie wraźeniami
pozdro all

PITERon:

ja juź próbowałem
śruby są dokręcona na maxai dalej to samo
ale jak tak mu sie przyjrzałem,to stwierdziłem źe cała ta wtyczka w dysku od molexa ma taki ruch góra dół,i jak weźmę tylko ją lekko ruszę dysk momentalnie staje,to znaczy wydaje takie dźwieki jak by głowica lub talerze startowały
qrde nigdy więcej WD nie kupie,mam 5 letniego seageta i qrde chodzi i nic sie nie dzieje

To samo mam, ostatnio chciałam zrobić telefonem zdjęcie symbolu płyty głównej, bo znajomy nie wiedział gdzie ma patrzeć i dosłownie leciuteńko ruszyłam wtyczką i juź bzzzzyt! bzzzzzyt! I to jest ten dźwięk, ruszających talerzy, ale najpierw takie pyknięcie. Narazie ze śrubkami nie próbowałam, bo kompa mam jeszcze na gwarancji, więc są plomby. Do serwisu im nie zaniosę, bo juź mi raz trzymali sprzęt ponad miesiąc, a mi komp potrzebny. Narazie u mnie dysk grzeczny, nie pyka i nie staje ;) Ale co ciekawe, na drugim komputerze teź mam WD i tam nigdy się takie coś nie stało. Tyle źe płyta główna tam jest Asus (tu mam Abit) i u mnie raz był zasilacz wymieniany (po prostu się zwalił), ale na tamtym kompie jest "markowy" Codegen 300W. Ale moźe tu mam obciąźenie duźe....od kupienia kompa doszła karta dźwiękowa, nagrywarka dvd...moźe przeciąźony jest...? Ale gdybać sobie moźna...Niedługo i tak planowałam dysk kupić większy (teraz mam 80 GB) i serio się zastanawiam czy WD, bo miałam dobrą opinię o nich.....ale teraz juź nie wiem. Jeśli chodzi o seagate, to kolega mój, pewien wyczulony na wszelkie ultra– i infradźwięki wydawane przez komputer, kupił sobie nowy komputer właśnie z seagate i narzekał bo ten dysk jak się nic na kompie nie robi zaczyna lekko charczeć. Powiedziałam mu, źe pewnie się dane jakoś archiwizują czy coś w tym stylu, a on nagrał ten dźwięk dysku i wysłał razem z mailem do Seagate z pytaniem co to. Odpisali mu źe właśnie dysk sobie jakoś dane porządkuje jak nic się z nim nie robi. Więc teraz serio się zastanawiam co kupić. A moźe wystarczy na początek jak mocniejszy zasilacz kupię?

mi na starym kompie rowniez szczasem blokowalo dysk ale wymienilem kompa i jest OK nic sie nie dzieje nic nie ma do WD jestem zadowolony z mojego dysku

Gwarancja (powinni uznać, chyba, źe będą chcieli Ci wmówić, źe to ty popsułeś częstym wyminaniem molexa – nie daj się)

ja juź próbowałem
śruby są dokręcona na maxai dalej to samo
ale jak tak mu sie przyjrzałem,to stwierdziłem źe cała ta wtyczka w dysku od molexa ma taki ruch góra dół,i jak weźmę tylko ją lekko ruszę dysk momentalnie staje,to znaczy wydaje takie dźwieki jak by głowica lub talerze startowały
qrde nigdy więcej WD nie kupie,mam 5 letniego seageta i qrde chodzi i nic sie nie dzieje

Spróbujcie mojej metody, 2 minuty roboty.

u mnie to samo pomaga
ale ile tak moźna
poza tym jak coś komp ma przez całą nac robic(renderowanie)a po pół godzinie sie wyłączy
wrrrrrrrrrrrrrrr :twisted: :twisted:

To ja mam to samo u siebie! Mam WD Caviar 80 GB. Czasem po zwieszeniu w biosie nie widać dysku i jest napisane zebym włoźyła dysk systemowy.
Dobrze (niedobrze) źe ktoś ma podobny problem co ja...
U mnie jak to się pojawia, pomaga wyłaczenie na chwilę kompa, dociśnięcie wtyczek do dysku i płyty głównej. Czasem to się pojawia częściej, czasem rzadziej...ostatnio (tfu! tfu!) grzecznie działa.

niestety
śróbki dokręcone są na maxa,nawet nie drgną,i to nie tylko pod kciukiem
qrde właśnie znowy restart,juź mam dosyć :cry: :cry:

Ja w swoim WD1200JB musiałem dokręcić śrubki (1) zaznaczone na fotce, wystarszy palcami lekko docisnąć elektronike i kciukiem obrócić śruby kilka razy – zostawiłem trochę luzu. Chyba styki (2) nie dochądzą zbyt dobrze w tych dyskach lub, o zgrozo, śrubki się luzują w trakcie pracy.



Dysk łapał wcześniej mnóstwo bad sectorów przez takie "włącz–wyłącz", zatrzymało się na 20GB uciętej przestrzeni HD. Po dokręceniu problemy nie występują.

czyli co dyski na syf sie nadaja przerobiłem juz wszystko,
przyszła mi tylko taka myśl
gdzieś kiedyś czytałem źe caviary często sie sypią właśnie na zasilaniu,rusza sie cała ta kostka przy elektronice,tam gdzie sie podpina molexa
moźe jakieś lutowanie by pomogło
dalej czekam na jakieś sugestie

z molexami kombinowałem juz od początku,nic nie pomaga ,zasilacz hmmm cięźko cokolwiek mi powiedzieć,u kumpla na tej samej platformie z tym źe z wieksza ilościa urządzeń chodził 2 tygodnie i nic sie nie działo,dotatkowo monitorowane sa napięcia a wyglądaja tak

Typ czujnika Winbond W83627HF (ISA 290h)
Nazwa płyty głównej MSI K7N2 Series

Temperatury
Płyta główna 38 C (100 F)
Procesor 45 C (113 F)
WDC WD400JB–00ETA0 29 C (84 F)
WDC WD800JB–00ETA0 31 C (88 F)

Wentylatory
Procesor 2109 RPM
Obudowa 4500 RPM

Wartości napięć
Napięcie rdzenia procesora 1.60 V
Aux 1.71 V
+3.3 V 3.34 V
+5 V 4.97 V
+12 V 11.55 V
–12 V –11.54 V
–5 V –5.10 V
+5 V podczas wstrzymania pracy 5.02 V
VBAT baterii CMOS 3.04 V

gdzieś na jakimś forum czytałem źe bardzo duźo ludzi sie skarrzy na jakość wejść do molexa w wd,i jest na to jakis patent
jeśli Wam coś przyjdzie do głowy to proszę o rade
ale wrazie czego wszystko juź skopiowałem na dysk awaryjny :cry:

A probowales podpiac te dyski pod inne molexy, twoj zasilacz ma chyba 4 wiazki,wiec sproboj przepiac na inna dyski, badz kazdy na osobnej wiazce i srawdz, nie jest to raczej wina nieystarczjacych 400W,u mnie taki zasilator ciagnie:

P4 2.6Ghz
Asus P4P800
4x 256MB RAM
Gf 6600GT
2x Maxtor 250GB
1x WD 40GB
3x naped w tym dwie nagrywarki
SB Adigy 2ZS
FDD
4 wentyle w budzie
2 katody i kilka innych rzeczy

Wszystko na Chieftec 410W

Miałem to samo – akurat mi pomogła zmiana zasilacza na Tagana 420W, widocznie WD są wymagające... Napisz jaki inny sprzęt masz w komputerze. Jezeli jesteś w stanie, mógłbyś sprawdzić zasilacz czy przypadkiem to nie on umiera i nie wydala na te trzy dyski.

(ahhh ten dźwięk "bzzzzdziiii... i zwiecha" – dobrze, źe juź tego nie muszę znosić)