Mam taki problem. Od pewnego czasu, około miesiąca, po włączeniu komputera, nie mam przez około dziesięć minut połączenia z internetem, (niby jest, tylko źaden program co korzysta z sieci nie "chodzi" , ani gg, ani przeglądarka, ani źaden inny program, który pobiera dane z neta) później po tych paru minutach lub dwu –trzykrotnym restarcie juź wszystko jest O.K. Przy ponownym włączeniu , prawie od razu ,(w przeciągu 2–5 minut) jest dobrze, ale gdy komputer jest wyłączony trochę dłuźej, pół godziny i wiecej znów przy włanczaniu coś jest nie tak z siecią. Dwa dni temu był formatowany był dysk i nic prócz firmowych programów nie było instalowane. Przez parę miesięcy nie było źadnego problemu. Sieć to miejska kablówka system winxp sp2.
zalanczam log z hijacka , ale tu chyba nie mo to biega, bo w końcu to internet chodzi, tylko z opóźnieniem.