Czy warto mieć antywirusa nie mając netu ?
czasem gdy ktoś pyta jak zabezpieczyć się przed wirusami na 100% , pada lakoniczna odpowiedź : odciąć się zupełnie od sieci , czy rzeczywiście przyniosłoby to oczekiwany efekt ? http://forum.ks–ekspert.pl/index.php?showtopic=31106
Odpowiedzi: 10
fidelio:Ja osobiście uwazam posyadanie antywirusa gdy nie ma sie netu za zbytek. To zupełeni niepotrzebne. Tym bardziej, źe dla antywirusa aktualziacje sygnatur są kluczowe. A nie mozna ich zaktuwlaizowac jak sie nie ma netu. :wink:
takźe zupełnie odradzam Ciw ykorzystywanie antywira jak nie masz anetu. A i duzo zasobów przecieź zźera.
Przeczytajmoźe powyźsze posty i zastanów się odrobinę.
Czy uaktualnień nie da się "załatwić" ??
Ja osobiście uwazam posyadanie antywirusa gdy nie ma sie netu za zbytek. To zupełeni niepotrzebne. Tym bardziej, źe dla antywirusa aktualziacje sygnatur są kluczowe. A nie mozna ich zaktuwlaizowac jak sie nie ma netu. :wink:
takźe zupełnie odradzam Ciw ykorzystywanie antywira jak nie masz anetu. A i duzo zasobów przecieź zźera.
takźe zupełnie odradzam Ciw ykorzystywanie antywira jak nie masz anetu. A i duzo zasobów przecieź zźera.
skfarkozasysacz:
Bywało czasem tak, źe na płytach dołączanych do czasopism znajdowałem viry. Oczywiście wydawca twierdził źę skanowano ją xx razy i to 18 róznymi antyvirami :)
I to nie raz ;) , rekord to 3 trojany na płytce pewnego poczytnego piśma , którego nazwy nie wspomne. Nie wiem czym są skanowane te płytki ale jak to świadczy o wydawcy.., chyba źe to false alarm antywirka .
Nie ma sensu bo jak coś złapiesz to wiesz od kogo.
To źe ci zeźre jakieś pliki lub namiesza w kompie to szczegół bo masz się na kim wyźyć :twisted: .A jak ściągniesz z sieci to se tylko moźesz odgryźć kabel.
To źe ci zeźre jakieś pliki lub namiesza w kompie to szczegół bo masz się na kim wyźyć :twisted: .A jak ściągniesz z sieci to se tylko moźesz odgryźć kabel.
adik154:skfarkozasysacz pisząc robaczki miał pewnie na myśli te paskudniki czyli wiruski :wink:
Tak, miałem na myśli wszelkie "insekty"
Bywało czasem ta, źe na płytach dołączanych do czasopism znajdowałem viry. Oczywiście wydawca twierdził źę skanowano ją xx razy i to 18 róznymi antyvirami :)
Dlatego zawsze skanuję wszystko co wkładam do kompa (i nieźle na tym wychodzę)
Warto teź pamiętać o uaktualnianiu definicji virów. Znam przypadek kolegi z Nortonem. Zainstalował, ściągnąłem mu aktualizacje (nie miał neta) i było OK. Do czasu aź dziwne rzeczy zaczęły się dziać z kompem. Nie chcielibyście mieć tego "zestawu intruzów" jaki u niego się znalazł po aktualizacji NAV'a :) (po ponad pół roku) Poprostu zapomniał źeby nowe bazy zapodać :>
Gostek odpalał wszystko jak leci. A miał dość duźo piratów.
skfarkozasysacz pisząc robaczki miał pewnie na myśli te paskudniki czyli wiruski :wink:
skfarkozasysacz:Warto mieć antywirusa. Przecieź przynosisz poźyczone CD, dyskietki i odpalasz je w swoim kompie. Na nich mogą się znajdować rózne niechciane "robaczki" A tak, przeskanujesz sobie najpierw i wiesz źe masz czysto i nie stracisz danych, w razie czego.
Robaczki raczej bym wykluczył, ale inne wirusy. Na przykład makrowe lub plikowe.. choć nieraz tak jest, źe ktoś umieści Robaka na płycie, da komuś płytkę i ma radość, ze komuś zaraziło większość aplikacji na dysku :?
Warto mieć antywirusa. Przecieź przynosisz poźyczone CD, dyskietki i odpalasz je w swoim kompie. Na nich mogą się znajdować rózne niechciane "robaczki" A tak, przeskanujesz sobie najpierw i wiesz źe masz czysto i nie stracisz danych, w razie czego.
Jak nie widomo o co chodzi , to chodzi o .., prawda ;)adik154:nie no nie o to chodzi :lol:
nie no nie o to chodzi :lol: Nie mając neta tez warto mieć antywirusa. Przyjdzie do ciebie kolega z dyskiem i jak byś ie miał antywira to nie byłyś bezpieczny. Kumpel mógłby miec wira i przelazłby do ciebie na HDD. A z odcięciem sie od sieci to jakaś ekstremalna porada :wink: