calkiem padl

witam!
problem jest taki:
komp sie zawiesil ale w taki sposob, ze nie dalo sie nic zrobic. nie bylo niebieskiego ekranu, widac bylo normalny pulpit ale nie reagowal nawet na przycisk reset na obudowie, wiec odlaczylem zasilanie i od tego czasu komutera nie mazna wlaczyc–calkowity brak reakcji. podejrzewalem zasilacz wiec podlaczylem sie do innego u kumpla. nie wykrecalem go z obudowy tylko podlaczylem przewody do mojej plyty glownej. komp wlaczyl sie tzn. dioda zasilania zaswiecila i witrak na procku zakrecil. kupilem nowy zasilacz podlaczylem i znowu nic.cisza. teraz juz nie wiem. czyzbym kupil jakis wadliwy zasilacz czy to cos innego?Konfiguracja kompa:
abit is10 intel865g
celeron 2400 fsb533
2x256 ddr 400
80 gb samsung
nagrywarka
zasilacz modekom 300W
windows xp home

ponownie podlaczylem kompa pod zasilacz u kumpla. komp wlacza sie ale system nie startuje, tzn. zawiesza sie w roznych momentach. raz tak jakby zaladowal sie windows, ale zaraz sie zawiesil, zadnej reakcji. pochodzil tak jakies 15 minut az poczulem smrod spalenizny. zasilacz byl bardzo mozno nagrzany. o co chodzi?

Odpowiedzi: 0

studentwshe
Dodano:
16.03.2006 19:55:47
Komentarzy:
0
Strona 0 / 0