BIG PROBLEM! HELP!!!
Nie jestem specem jezeli chodzi o komputery, moze dzisiaj polenilem piekny blad podlaczajac dysk kolegi do swojego. Mam dysk SATA Seagate Barracuda 160GB, a moj kolega ma ATA albo moze jeszcze inny, ale na pewno nie SATA. Odlaczylem dvd–rom i zasilanie do niego, z tego podlaczylem dysk kolegi. Jak odpalilismy kompa to moj dysk z 160GB zmalal to 30kilku. Nie mam mnostwa katalogw i plikow. Co zrobic zeby odzyskac stracone GB wraz z plikami? Czy da sie w ogole to jakos naprawic czy jestem zmuszony oddac go do naprawy w ramach gwarancji? I ostatnie, czy w ogole w serwisie naprawia taka usterke?
Odpowiedzi: 4
To zobacz co w zarządzaniu dyskami słychać,moźe trzeba przypisać litery partycjom i będzie dobrze.
Do poczytania.
http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=41303
Do poczytania.
http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=41303
wielkie dzieki, sprobuje jakos to naprawic, ale bede tez czekac na dalsze odpowiedzi :)
Tak na mego czuja to nie tyle dysk Ci zmalazł ile partycje się "zgubiły" – być moze ten "od kolegi" przejął literę, a reszta zostąła bez przypisanych.
Tyle mi sie z opisu kojarzy.
Tyle mi sie z opisu kojarzy.
Hmm... Trudne pytanie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją :? Moźe spróbuj podłaczyć DVD do master, a Dysk kolegi jako Slave. Powinno odpalić :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Strona 1 / 1