moźna inaczej :
cd–rw , pobrać AVK 2005 i wypalić butowalną płytke . Usunie kaźdego śmiecia z windowsa bo skanuje z poziomu linuxa . Za jakiś czas ponownie na tej samej płytce cd wypalać moźna skaner antywirusowy z najnowszą bazą , niektórzy robią tak od dłuźszego czasu i zawsze mają na płytce aktualny antywirek ;).
Nawet nie trzeba kupować programu : moźna pobrać , wypalić płytke i usunąć z systemu http://programy.onet.pl/74,93,10375,programy.html . Przy uruchamianiu płytki trzeba w biosie ustawić by najpierw butowało z cd .

No to chyba pozostają tylko skanery online...

Eeeee – chyba nie bardzo. Chodzi mi o to, źe antywirus kiedy aktualizuje bazę wirusów musi zmienić jakiś plik w swoim katalogu. Z tym źe na płytce będzie to raczej nie moźliwe. Szukam takiego antywira źeby nie musiał zmieniać źadnego swojego pliku :roll:

Do starego poczciwego Avasta! moźna pobierać plik z aktualną bazą wirusów ze strony producenta. I później dodać ją do programu poprzez dwuklik na tym pliku. Ale ten plik wchodzi do katalogu w którym jest zainstalowany avaścik. Na płytę nie wejdzie. Ciekaw jestem, co uda ci się zdziałać w tej sprawie.