Na fat32 moźna było wprowadzić "sygnatyrę" >>F7 FF FF 0F<

Rebe:

Nie wiem co prowada co taki program ma sprawdzać na dysku, ale .... wiem za to źe producenci HDD publikują na swych stronach narzędzia , których stosowanie pozwala zdiagnozowac czy urządzenie nie zawiera błędów, a nadto nawet jakieś opcje zmieniać – tryb transferu czy głosność pracy np. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich producentów i wszystkich modeli.

Dodam moźe tyle, źe przypadłość konkretnego dysku tworzeniem "bad sectors" moźe być zjawiskiem postępującym i nikt tak naprawdę gwarancyji nie da, źe nowe tworzyć się nie będą.
Tak więc ryzyko utraty danych na takim dysku zdaje się być wieksze niź na takim naktórym tego typu błędy nie wystąpiły.

Nie wiem co prowada co taki program ma sprawdzać na dysku, ale .... wiem za to źe producenci HDD publikują na swych stronach narzędzia , których stosowanie pozwala zdiagnozowac czy urządzenie nie zawiera błędów, a nadto nawet jakieś opcje zmieniać – tryb transferu czy głosność pracy np. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich producentów i wszystkich modeli.


PS.
Moźe i wyobraźnia z wiedzą w konkury chodzą, ale za to obie przegrywają z bezmyslnością.

wlasnie czym? podlaczam sie do tematu. i najlepiej zeby to byl program pod windowsa a nie z wiersza polecen