zawieszanie sie systemu
witam
nie wiem juz co poradzic, wiec pisze posta. ostatnio kupilem sobie system chlodzenia wodnego do procka. w zwiazku z tym robilem troche zmian, probujac wyciszyc kompa totalnie. sprzedalem dysk na ktorym byl system, bo byl dosc glosny , a zainstalowalem sysa na drugim – seagate barracuda 4 80GB. przed tem sluzyl on jako magazyn. zrobilem w tym celu nowa partycje, ntfs. system to windows xp. ponadto probujac wyciszyc karte graficzna, zdjalem z niej na probe wentylator, zeby zobaczyc jak sie bedzie zachowywala. i wtedy zaczely sie problemy. karta (geforce256) jak sie pewnie domyslacie grzala sie bardzo. 2 krotnie sie wylaczyla, w windzie wyskoczyl mi komunikat po restarcie, ze system traci stabilnosc przez sterownik geforca, czy cos takiego. zalozylem wtedy wentyla znowu. i niby wszystko powinno byc dobrze. temperatura procka 45C, chipsetu od 42 do 47, dysku twardego 42(mierzone programem hardware sensors monitor), ale od czasu do czasu, w przeroznych okolicznosciach, komp zamarza, i nic nie da sie zrobic. dzwiek sie wylacza, myszka ani drgnie i wogole. totalny blockout. trzeba resetowac na twardo.
wszystko to zrobilem wlasciwie jednego dnia, dlatego nie wiem, ktora z rzeczy konkretnie spowodowala to, ze komp mi zaczal sie wieszac, czy zmiana systemu chlodzenia, czy karta graficzna, czy dysk. dla testu zmienilem karte graficzna na inna, prawie taka sama, i komp sie wieszal ciagle, wiec to raczej nie przez to. na dlugo zanim to wszystko sie stalo mialem podkrecona magistrale w biosie o 10%. na wszelki wypadek wiec 'odkrecilem' ja spowrotem, ale tez nie pomoglo. spadla temperatura procka do 42C, chipsetu do 40 i dysku tez do 40. moj procesor to duron 800, plyta k7vza, 384 ramki. nie mam kompletnie pomyslu co teraz zrobic. te zwiechy wystepuja naprawde w przeroznyh okolicznosciach i ciezko znalezc punkt wspolny. robilem format i reinstall systemu i nic nie dalo.
ma ktos jakis pomysl?
nie wiem juz co poradzic, wiec pisze posta. ostatnio kupilem sobie system chlodzenia wodnego do procka. w zwiazku z tym robilem troche zmian, probujac wyciszyc kompa totalnie. sprzedalem dysk na ktorym byl system, bo byl dosc glosny , a zainstalowalem sysa na drugim – seagate barracuda 4 80GB. przed tem sluzyl on jako magazyn. zrobilem w tym celu nowa partycje, ntfs. system to windows xp. ponadto probujac wyciszyc karte graficzna, zdjalem z niej na probe wentylator, zeby zobaczyc jak sie bedzie zachowywala. i wtedy zaczely sie problemy. karta (geforce256) jak sie pewnie domyslacie grzala sie bardzo. 2 krotnie sie wylaczyla, w windzie wyskoczyl mi komunikat po restarcie, ze system traci stabilnosc przez sterownik geforca, czy cos takiego. zalozylem wtedy wentyla znowu. i niby wszystko powinno byc dobrze. temperatura procka 45C, chipsetu od 42 do 47, dysku twardego 42(mierzone programem hardware sensors monitor), ale od czasu do czasu, w przeroznych okolicznosciach, komp zamarza, i nic nie da sie zrobic. dzwiek sie wylacza, myszka ani drgnie i wogole. totalny blockout. trzeba resetowac na twardo.
wszystko to zrobilem wlasciwie jednego dnia, dlatego nie wiem, ktora z rzeczy konkretnie spowodowala to, ze komp mi zaczal sie wieszac, czy zmiana systemu chlodzenia, czy karta graficzna, czy dysk. dla testu zmienilem karte graficzna na inna, prawie taka sama, i komp sie wieszal ciagle, wiec to raczej nie przez to. na dlugo zanim to wszystko sie stalo mialem podkrecona magistrale w biosie o 10%. na wszelki wypadek wiec 'odkrecilem' ja spowrotem, ale tez nie pomoglo. spadla temperatura procka do 42C, chipsetu do 40 i dysku tez do 40. moj procesor to duron 800, plyta k7vza, 384 ramki. nie mam kompletnie pomyslu co teraz zrobic. te zwiechy wystepuja naprawde w przeroznyh okolicznosciach i ciezko znalezc punkt wspolny. robilem format i reinstall systemu i nic nie dalo.
ma ktos jakis pomysl?
Odpowiedzi: 9
Wiem ze sa bez wentylatora.Np.TnT2 ktora mialem.Slabsze modele, nie potrzebuja.
wprowadzilem male zmiany do swojego posta, nie wiem czy je zalapalo – u mnie wyswietla ze zalapalo, ale ostatnio wszystkie fora cos mi dziwnie chodza – bo w miedzy czasie wy napisaliscie swoje, ale jesli tak to sa tam teraz o wiele bardziej dokladne informacje, a jesli nie to zaraz napisze jeszcze jednego posta i wszystko powiem dokladnie;](nie to zebym sobie posty nabijal;))
a czy ten nowy zasilacz ma stabilizacje napięcja?
Wiesz co ci powiem rybka źe lol z ciebie, a moźe kolega solo chce sobie tego procka podkręcać. Nie wpadłeś na to mózgu. A ja tobie na złość kupie 100 maluchów zamiast mercedesa. Coś popaliłeś. Na pewno satcje dyskietek taaaaaaaaak na 100% Ludzie czy na tym świecie są jeszcze normalni ludzie (a szczególnie w Białymstoku).
neo340:
:roll: :roll: wg mnie uszkodziłeś kartę grafiki, spróbuj od qmpla poźyczyć i zainstaluj ja u siebie a jemu daj swoją, bedziesz wszystko wiedział, no moźe przesadziłem ze wszystko ale przynajmniej kartę wykluczysz :roll: :roll:
napisalem juz ze to nie karta grafiki, czytaj dokladnie posta. zmienilem karte i dalej jest to samo.
rybka_kuba:
Kto zdejmuje z Grafiki wentylator...Pewnie cos popaliles.Karta potrzebuje wentyla.Po co na takiego kompa ci wodne chlodzenie?Pewnie nie masz na co kasy wydac.To teraz jeszcze wydasz na nowa karte najlepiej GeForce 3.
nie wiem czy wiesz ze niektore modele geforce produkowane byly bez wentylatorow, zdejmujac wentyl zmienilem radiator na wiekszy. a co do chlodzenia wodnego – nie wiem czy wiesz, a z tego co widze to nie wiesz, jaki poziom decybeli generuje wentylator, a jaki system chlodzenia wodnego. sredni wentylator generuje minimum 40db, a system chlodzenia wodnego 12db – jest nieslyszalny dla ludzkiego ucha. ponadto temperatura przy dobrym chlodzeniu wodnym jest o jakies 5 stopni nizsza niz przy chlodzeniu powietrzem.
dalsze dochodzenie wykazalo pewne anomalie w zasilaniu.
zmienilem zasilacz i parametry sie poprawily ale ciagle nie jestem pewien czy sa wlasciwe. aktualnie wg programow pomiarowych napiecie 12V wynosi 11,83V( w normie), napiecie 5V jest idealnie 5, ale rdzen jest zasilany napieciem 1,64V – a z oznaczen procesora(D800AUT1B) odczytalem ze powinien miec 1,6V. ponadto napiecie rdzenia ciagle sie zmienia delikatnie pomiedzy 1,62V a 1,64V.
przed zmiana zasilacza dochodzilo do 1,68V i inne tez nie byly w normie. kiedy ustawilem granice mozliwego bledu na 9% alarm w programiku wlasciwie nie gasnie przy rdzeniu procesora, dlatego chce sie dowiedziec czy to to wywoluje niestabilnosc, czy tez jest to w normie, a wywolywaly ja inne niezgodnosci w innych napiecich przed zmiana zasilacza(w 12V bylo okolo 11V, a w 5V bylo totalnie dalekie od idealu).
z gory dzieki, pozdrawiam. jesli ktos wie czy to moze wywolywac niestabilnosc kompa nich sie wypowie, jesli ktos nie wie a ma pisac posty w stylu 'masz pecha' albo 'po co kombinowales', niech sobie odpusci.
Kto zdejmuje z Grafiki wentylator...Pewnie cos popaliles.Karta potrzebuje wentyla.Po co na takiego kompa ci wodne chlodzenie?Pewnie nie masz na co kasy wydac.To teraz jeszcze wydasz na nowa karte najlepiej GeForce 3.soloo:
zdjalem z niej na probe wentylator, zeby zobaczyc jak sie bedzie zachowywala. i wtedy zaczely sie problemy. karta (geforce256)
:roll: :roll: wg mnie uszkodziłeś kartę grafiki, spróbuj od qmpla poźyczyć i zainstaluj ja u siebie a jemu daj swoją, bedziesz wszystko wiedział, no moźe przesadziłem ze wszystko ale przynajmniej kartę wykluczysz :roll: :roll:
i przede wszystkim tylu zmian nie robi się naraz , jakbyś je robił w jakiś odstępach czasu ( dłuźszych ), wiedziałbyś co jest nie tak !!!
cięźki przypadek !!!
musiałeś coś przypalić
musiałeś coś przypalić
Strona 1 / 1