Mam dysk 500GB i zrobiłem sobie podział na partycję, w tym na partycje rozszerzone oraz nie przydzieliłem 31 GB miejsca (zainstalowałem tam Mandrivę) - po czym usunąłem ją tak jak zwykle: Fixmbr oraz fizycznie skasowałem te jej 3 partycje w zarządzaniu komputerem (zawsze tak robiłem na starym komputerze) i zrobiło się coś śmiesznego, bo nagle oprócz miejsca nieprzydzielonego (tych 31 GB) pojawiło się w obszarze partycji rozszerzonej 104GB Wolnego Miejsca (zielony kolor). Nie mam pojęcia skąd się wzięła ta pamięć. To musi być jakiś poważny błąd, bo gdy chciałem instalować Suse 10.3 to system ten poinformował mnie (jego instalka) o błędzie, że nie można partycjonować dysków i zalecił usunięcie indeksu partycji (coś w tym stylu) - co powoduje zniszczenie danych. Co dziwnego: Suse wykrył mi wszystkie partycje jako Linux Native (nigdy wcześniej tak nie robił, rozpoznawał je dokładnie). Słowem niezły chrzan. Ale dane na partycjach sie zapisują i system XP widzi wszystkie partycje tak jak trzeba i nie ma jakiś innych skutków ubocznych tego stanu rzeczy, po za tym, że wg ZK mam w komputerze 104 GB nieprzydzielonego miejsca (które nie ma prawa być, bo sumowałem wszystkie partycje i ich rozmiary i zajmują cały dysk razem z tym nieprzydzielonym) oraz instalkę Linuxa która przy tym oryginalnym bugu głupieje. Może to jakiś standardowy błąd i da się go odkręcić, co o tym myślicie?