Ząbek mądrości ;]
Rosną mi ząbki mądrości. Z górnymi jakoś nie miałam problemu, to znaczy nie bolą. A dolne! Jezu! Rosnie raz jeden raz drugi. Teraz aktualnie rośnie lewy. Dziąsło mi spuchło i nie mogę jeść na tą stronę. Mam nadzieję, źe będzie jak do tej pory, poboli i przystopuje.
A takie skrajne pytanie: miał ktoś z was usuwane zęby mądrości? To się robi pod znieczuleniem ogólnym czy miejscowym? Czytałam na jakims forum i to jest masakra jakaś! Panicznie się boję dentysty, a jak mnie taki ząbek męczy to od razu widzę najczarniejsze scenariusze....
Napisałam sobie taki temat, bo w końcu dział "o wszystkim"
Lia
A takie skrajne pytanie: miał ktoś z was usuwane zęby mądrości? To się robi pod znieczuleniem ogólnym czy miejscowym? Czytałam na jakims forum i to jest masakra jakaś! Panicznie się boję dentysty, a jak mnie taki ząbek męczy to od razu widzę najczarniejsze scenariusze....
Napisałam sobie taki temat, bo w końcu dział "o wszystkim"
Lia
Odpowiedzi: 18
Mi nawet siódemki nie wyrosły do końca (no przecieź w końcu mam 11,5 roku : :P )...... Ale mój brat miał kłopoty z ząbkami mądrości i musiał wyrywać. Podobno po znieczuleniu nic nie boli.
Lia:W listopadzie będę pewnie miała obronę pracy mgr
To dobrze sie składa. Bedziesz mogła pogryźć komisję ;)
Seeker:...trzeba pocierpieć, mądrość zawsze rodzi się w bólach. :P
O!
A co do ząbka, to dziś moja babcia da mi na opuchnięte dziąsło jakiś antybiotikus i maść jakąś i mam nadzieję, źe przejdzie (babcia – pani mgr farmacyji :)). W listopadzie będę pewnie miała obronę pracy mgr i nie bardzo widzi mi się rwanie....(czegoś, czego moźe wcale nie będzie trza rwać). Jak anty nie pomoźe, to wówczas wybiorę się do mojego "dekoltowego" lekarza i zadecydujemy co dalej.
Lia:
Napisałam sobie taki temat, bo w końcu dział "o wszystkim"
Lia
Niby tak ale ja bym nie ufał ...konowałom z tego forum :twisted: .
Po drugie wszyscy chcą ..eksterminować Ci zęby, a one wszak dopiero rosną , więc z gupia frant zapytam, po co usuwać coś co jest zdrowe a na dodatek jeszcze nie wylazło ? :shock: .
Moje zęby tzw "8" wyrosły dość dawno i jakoś się trzymają ,nie jest przewidziane pozbycie się ich, skoro spełniają swą rolę miaźdźaczy i źuwaczy , czego i Tobie źyczę – nie ma się czym martwić, trzeba pocierpieć, mądrość zawsze rodzi się w bólach. :P
ja byłem u dentysty tylko raz w źyciu – w 4 klasie w podstawówce. Od tamtego momentu juź nigdy sie nie wybrałem ponownie i chyba nigdy tego nie zrobie :?
Teraz są takie techniki, źe nawet zatrzyku prawie nie czuć – daje Ci pierw taką watkę(całkiem słodki smak ) w miejsce ukucia, następnie czekasz te 2 min. poczym wbija igłe i po wszystkim(tylko trochę rozpiera, bo w końcu to zniemczulenie ze strzykawki zabiera trochę miejsca). Wiem coś o tym – miałem wyrywane 4 zęby i to nie dlatego źe były zepsute, tylko po to aby zrobić miejsce ósemkom.
moźe po prostu masz ładny :roll:
"Agatko, masz piękny dekolt"...No ale specjalista, nie mam co narzekać
moźe po prostu masz ładny :roll:
adik154:i tak nie masz źle. Ja musiałem usunąc wszystkie "siódemki" bo wystapił "brak miejsca" :wink:
to jestes po lekkim tuningu :wink:
chociaź teraz moźesz lać bezposrednio do gardła :wink:
i tak nie masz źle. Ja musiałem usunąc wszystkie "siódemki" bo wystapił "brak miejsca" :wink:
klonpiotr:nie idź do dentysty.chyba źe jest jakaś ładna :D a w twoim przypadku to jakiś przystojniak :wink:
Taaaaa......dentysta rodzinny, który swatać mnie chce ze swoim synem, co sobie Matiza tuninguje i jeździ 7648768 km/h..... Ostatnio jak u niego byłam to było: "Agatko, masz piękny dekolt"...No ale specjalista, nie mam co narzekać – nie mam problemów z ząbkami (poza tym "nowym")
ja miałem leczenie kanałowe.nie było tak zle jak opowiadali. zastrzyk znieczulił. troche tylko bolało jak go dawała.ale potem bylo licho bo musiałem iść do sklepu i troche mi cieźko mówić było.
nie idź do dentysty.chyba źe jest jakaś ładna :D a w twoim przypadku to jakiś przystojniak :wink:
nie idź do dentysty.chyba źe jest jakaś ładna :D a w twoim przypadku to jakiś przystojniak :wink:
Lia:ale juź na samą myśl o jakimś zastrzyku w moje dziąsło....to juź umieram....
Mocno zaciśnij zęby i zamknij oczy.
:mrgreen:
Sheriff:Jesli napuchlo Ci dziaslo radze wybrac sie do dentysty. mialem podobny problem w prawej dolnej rosl mi zab madrosci [nadal go mam:P], dziaslo mi tak napuchlo ze powstal swego rodzaju kapturek ktory polozyl sie na zebie i nijak nie mialem zgryzu... poszedlem do dentysty, chcieli mi wyrywac zab ale ze mialem zakazenie [przez ten zab] to dali mi: antybiotyk, plyn do plukania tegoz miejsca, a takze codzienne wizyty u dentysty w celu przeplukania miejsca pod "kapturkiem". a to wszystko dzialo sie tydzien przed matura ustna z polaka :P nie moglem jesc, a co dopiero normalnie mowic. Tak wiec moja rada: idz do dentysty :) powodzenia.
Do tej poty było tak, źe owszem dziąsełko puchło, ale mijało po jakimś czasie. Mam nadzieję źe i z tym tak będzie...a jak nie to....nawet boję się myśleć co dalej....ale juź na samą myśl o jakimś zastrzyku w moje dziąsło....to juź umieram....
Jesli napuchlo Ci dziaslo radze wybrac sie do dentysty. mialem podobny problem w prawej dolnej rosl mi zab madrosci [nadal go mam:P], dziaslo mi tak napuchlo ze powstal swego rodzaju kapturek ktory polozyl sie na zebie i nijak nie mialem zgryzu... poszedlem do dentysty, chcieli mi wyrywac zab ale ze mialem zakazenie [przez ten zab] to dali mi: antybiotyk, plyn do plukania tegoz miejsca, a takze codzienne wizyty u dentysty w celu przeplukania miejsca pod "kapturkiem". a to wszystko dzialo sie tydzien przed matura ustna z polaka :P nie moglem jesc, a co dopiero normalnie mowic. Tak wiec moja rada: idz do dentysty :) powodzenia.
skoro masz 100% zaufania do dentysty,boto przecieź róźne rzeczy moźe z tobą wyprawiać jak nie będziesz mogła nawet ręką ruszyć :D ,a tak na powarznie miejscowe znieczulenie w zupełności wystarczy,wiem bo sam miałem dłutowanie i wierz mi ,tak jak kolega wyźej napisał męczyło mnie bardziej to źe dohtur skakał nademną przez półtorej godziny i pastwił się nad mojm zębem.Zero bólu.
Lia:
....a znieczulenie ogólne...?
jest wtedy gdy trzeba. Inaczej mowic narkoza nie jest obojetna dla organizmu stad stosuje sie ja wtedy gdy rzeczywiscie trzeba. Poza tym takie znieczulenie miejscowe powoduje calkowity brak czucia (bolu). Nieprzyjemne to sa 24 godziny po zabiegu.
Panzerigel:Zawsze usuwanie zębów mądrości jest cięźkie, poniewaź dostęp do nich jest utrudniony. Ale to jak cięźko jest je usunąć zaleźy od kilku czynników, w tym od najwaźniejszych dwóch: umiejętności dentysty i stopnia zakręcenia korzeni zęba. Dlaczego umiejętności dentysty są waźne tłumaczyć nie ma chyba powodów. Zaś stopień zakręcenia... Niektórzy mają proste korzenie, a niektórym się one zakręcają. Im bardziej zakręcone tym trudniej je usunąć i tym więcej dentysta musi się natrudzić. Czasami uźywa dźwigni, czasami musi dłutować...
A co do znieczulenia – zawsze i przy kaźdym zabiegu masz prawo poprosić o znieczulenie miejscowe (oczywiście jeśli masz na nie pieniądze). Dostajesz wówczas dwa zastrzyki, jeden w zewnątrzną stronę dziąsła, a drugi w wewnętrzną. Dla osób nieprzyzwyczajonych wkłuwanie się jest początkowo bolesne. Ale bardzo szybko przestajesz czuć cokolwiek. A kiedy juź będziesz mieć znieczulenie, to wszystko co dentysta robi z zębem jest bardziej uciąźliwe niź bolesne...
....a znieczulenie ogólne...?
Zawsze usuwanie zębów mądrości jest cięźkie, poniewaź dostęp do nich jest utrudniony. Ale to jak cięźko jest je usunąć zaleźy od kilku czynników, w tym od najwaźniejszych dwóch: umiejętności dentysty i stopnia zakręcenia korzeni zęba. Dlaczego umiejętności dentysty są waźne tłumaczyć nie ma chyba powodów. Zaś stopień zakręcenia... Niektórzy mają proste korzenie, a niektórym się one zakręcają. Im bardziej zakręcone tym trudniej je usunąć i tym więcej dentysta musi się natrudzić. Czasami uźywa dźwigni, czasami musi dłutować...
A co do znieczulenia – zawsze i przy kaźdym zabiegu masz prawo poprosić o znieczulenie miejscowe (oczywiście jeśli masz na nie pieniądze). Dostajesz wówczas dwa zastrzyki, jeden w zewnątrzną stronę dziąsła, a drugi w wewnętrzną. Dla osób nieprzyzwyczajonych wkłuwanie się jest początkowo bolesne. Ale bardzo szybko przestajesz czuć cokolwiek. A kiedy juź będziesz mieć znieczulenie, to wszystko co dentysta robi z zębem jest bardziej uciąźliwe niź bolesne...
A co do znieczulenia – zawsze i przy kaźdym zabiegu masz prawo poprosić o znieczulenie miejscowe (oczywiście jeśli masz na nie pieniądze). Dostajesz wówczas dwa zastrzyki, jeden w zewnątrzną stronę dziąsła, a drugi w wewnętrzną. Dla osób nieprzyzwyczajonych wkłuwanie się jest początkowo bolesne. Ale bardzo szybko przestajesz czuć cokolwiek. A kiedy juź będziesz mieć znieczulenie, to wszystko co dentysta robi z zębem jest bardziej uciąźliwe niź bolesne...
Strona 1 / 1