ps do "aktywacji, kontroli oryginalnosci a legalnosci"
pare stron wczesniej, znalazlem tu dyskusje na podobny temat (w tytule cos o naklejce), i trzy rozne, sprzeczne opinie sie pojawily:
Razorek oraz xCodeLover uznali, ze wersje z licencja oem, kupiona ze starym kompem, mozna uzywac na nowym kompie, a detektor stwierdzil, ze nie mozna - zdziwilo mnie, ze trzy sprzeczne opinie pozostaly bez zadnego komentarza.
Dla mnie jest oczywiste, ze detektor ma racje, ale jak to w takim razie sie stalo, ze mi sie to udalo aktywowac? to po co w ogole ta aktywacja, skoro nie wychwytuje, ze komp w zasadzie nowy?
Odpowiedzi: 5
teraz już się nie dołącza, licencja OEM jest "przypisana" do płyty głównej
ja mowie o tym, ze do licencji oem sie dolacza srubki, myszki, zespute pamieci - to jest kompletny bezsens.
to może mieć sens o ile te cyferki które przepisuje się przy telefonicznej aktywacji zawierają jakieś informacje o konfiguracji sprzętowej, jak dzwonisz, to jakieś babsko pyta jaki jest powód ponownej rejestracji.
to nie "troche bez sensu", tylko kompletnie bez sensu, myslalem, ze takie durne fikcje sie tworzy tylko w systemach totalitarnych (politycznych, nie komputerowych)
taka jest licencja oem. kiedyś można było kupić OEM'a do myszki, czy nawet śrubek - tylko trzeba było znać sklep, w którym będą chcieli sprzedać :). Aktywować zawsze możesz, trochę to bez sensu, jak nie będziesz mógł aktywować przez internet to dzwonisz na partyline i mówisz, że złapałeś wirusa i musiałeś przeinstalować. swoją drogą, ciekawe czy te cyferki do aktywacji mówią coś o konfiguracji sprzętu czy nie...
Strona 1 / 1