usluge indexowania mam wylaczona od dawna :P denerwowala mnie i to sporo, co do AIDY, zajrzalem do SMART'a i wszystko jest ok, zobaczcie screena w załaczniku, moze ktos sie zna dobrze na tym i co nie co mi powie

Moźe to być związane z "usługą indeksowania" i brakiem zasobów w czasie jej pracy. niemniej jeźeli to miarowe stuki to jest to powód do niepokoju, bo moźe to oznaczać, źe się coś z łowicą dzieje.
Wyłacz w/w usługę i jeźeli problem ustapi to dobrze, jeźlei zaś pozostanie to jeszcze sprawdź temperaturę pracy dysku – AIDA/Everest ją podają np. i jeźeli będzie wysoka to wydatkuj się dokupując "zestaw" chłodzący dla HDD.

dysk jest na 100% dobrze podlaczony, wirusow nie mam (mam antywira i mam go zawsze wlaczonego), defragmentacje juz robilem, przez noc sie robila i kop sie nie zawiesil czy cos a co do scandiska to wole uzyc disk doctor z norton system works ale on jest na tyle glupi ze na partycjach FAT32 (mam XP) nie ma zadnych konkretnych opcji co do skanowania powierzchni (chyba zainstaluje na ktorejs partycji dodatkowo win98 i nortona 2001, wtedy dopiero bede mogl ladnie wszystko zrobic, pozatym nie wydaje mi sie zeby do bledne sektory byly gdyz mialem taki moment ze mialem prawie caly dysk zajety (oczywiscie po odwiedzinach u qmpla), to uruchomilem taki mały programik CDCheck, ktory raczej sluzy do sprawdzania i odzyskiwania danych z plytek, ale mzoe tez skanowac HDD, wiec wszystkie partycje nim objechalem i nie bylo w tym czasie zadnego tykniecia (siedzialem ciagle i nasluchiwalem, te ponad 70 GB ponad godzine mi skanowalo, mam tylko ata33 :P), wiec nie wiem juz sam :(

Sprawdz dokładnie połączenie dysku i taśme, zrób porządny scan na szkodniki kompa.

Często taki objaw występuje gdy na dysku pojawiają się bad sektory.

Sprawdz na początek scandiskiem zrób defragmentacje dysku.