[problem] XP mi szaleje ...
Mam ostatnio problemy z moją Windą XP:
1. Nie mogę zainstalować prawie żadnego antywira (jedynie to zainstalowałem ArcaVir 2007 na 14 dni...) bo pokazuje się albo okienko "Nie można uruchomić aplikacji" albo okienko raportowania błędów...
2. Np. GG - nic nie mogę wysłać bo od razu się wiesza (przeintalowywałem pare razy i nic)
3. W Menadżerze zadań>Procesy mam dwa EXPLORER.EXE i explorer.exe (poprostu jeden napisany z dużych liter drugi z małych)
4. Bardzo wiele programów ma od razu "Brak Odpowiedzi".
Co jest z moim systemem? Jak to naprawić?
Pozdrawiam
Odpowiedzi: 7
[quote=Seeker]Tzn nie aktualizujesz systemu na bieżąco?[/quote]
Mam aktualizację włączoną, ściągam prawie zawsze przed wyłączeniem kompa.
No to co dalej zrobić żeby nie zaczął wariować? Bo ja mam ciągle tego samego SP z tej samej instalki co teraz więc prędzej czy później może zacząć tak samo szajbować
-
[quote=JaHu_]No to co dalej zrobić żeby nie zaczął wariować? Bo ja mam ciągle tego samego SP z tej samej instalki co teraz [/quote] Tzn nie aktualizujesz systemu na bieżąco? Jeśli tak , to trudno będzie śmieci nie nałapać .Poza tym AntyVir to nie wszystko - tzn nie wszystko wyłapie , nawet najlepszy komercyjny.
U mojego kolegi była sytuacja identyczna. Okazał się problem jest w SP2. Albo był coś uszkodzony albo źle chodził. przeinstalował SP2 po naprawie chkdsk-em . i teraz chodzi dobrze. nie wiem o ile trafiłem dobrze ale warto spróbować. Start->uruchom-> chkdsk C:/f. będzie okienko , jak się zamknie to restart kompa i poczekać aż znów samo się zrestartuje.
.............................
Wyprzedzałesz mnie o pare minut. Mogłeś spróbować.
Polecam 1) KIS 7. albo 2) NOD32
Już temat nieaktualny - przeinstalowałem system bo wytrzymać nie mogłem.
PS. jaki antywirus polecacie? odp. na PM ;]
Bo mam dzisiaj nastrój do ostatecznych rozwiązań*
* Mimo, że się do Wannsee nie wybieram.
Oj Rebe czemu od razu do imentu ?? Mozę tylko jeden śmieć siedzi i trzeba go wykolegować.
Jak bym chciał obejrzeć logi Hijacka i Silent Runners.
Wygląda, że systme jest zarobaczony do imentu.
Jeżlei nie masz na dyksu żadnych specjalnie waznych danych to bym się nie bawił w reanimację, ale od reki zdjął partycje , żłożył je od nowa i postawił swiezynę.
Jeżeli ta opcja odpada to - użycie skanero onLine ( o ile wejdzie ) lub jakiegoś AV uruchamianego jako botujący. Potem standard w postaci HJT WCShreadera itp. i na koniec sfc /scannow + ojeżlei będą isę pojawiać dziwne kłopoty nakładka.
PS.
Pewnie gdybym miał czas i chęci, a znalazł się w Twojej sytuacji, to bym aż taki prostacki nei był i do oporu próbowął wszystkich mozłiwości reanimacyjnych, ale że z natury jestem leniwy to ograniczyłem się do takich prostackich rozwiązań
Strona 1 / 1