Problem po burzy
Od razu zaznaczam, że problem znam tylko ze słyszenia. Jutro będę sprawdzał. Telefonicznie dowiedziałem się, że na początku burzy komputer sam się uruchomił ( był włączony do gniazdka ). Nie dał się wyłączyć ani normalnie, ani przyciskiem reset, ani trzymając dłużej włącznik. Dopiero pomogło odłączenie go od sieci. Niestety ponownie nie daje się już uruchomić, mrygają na przemian zielone i czrwona dioda na obudowie i to wszystko. Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym. Bardzo proszę o informacje i wszelkiego rodzaju pomoc.
[b][i][color=darkred]rysiek50, czy ty musisz każdy temat zakładać w dziale z Windows XP?! Mamy tyle innych działów, gdzie twoje topiki idealnie by pasowały. Przenoszę do sprzętu. Anathema[/color][/i][/b]
Odpowiedzi: 3
Jednak zasilacz, po wymianie system się uruchomił. Mam jeszcze jedno pytanie. W komputerze była jedna pamięć 256/133 w pierwszym gnieździe, dołożyłem drugą 512/400 w drugie gniazdo. Nie wiem, jak wcześniej, ale od czasu do czasu system się zawiesi. Czy kolejność pamięci w gniazdach ma na to jakiś wpływ?
Spotkałem się już też z takim problemem (na szczęście nie osobiście [-o< ) Na 99% to zasilacz. Podczas burzy coś "walnęło" i go uszkodziło. Polecam na czas burzy odłączyć peceta od zasilania. o:)
Miałem kiedyś podobny problem, choć nie był spowodowany burzą. Komputer wprawdzie sam się nie włączał, ale diody owszem migotały, a peceta nie dało się uruchomić. Powodem był uszkodzony zasilacz. Może właśnie w nim na skutek burzy wystąpiło jakieś uszkodzenie. Proponuję zacząć sprawdzanie właśnie od niego.
Strona 1 / 1