Problem nie do rozwiązania (przynajmniej dla mnie)
Witajcie.
Pierwszy raz od czasu jak mam komputer (od bardzo dawna ;) ) mam problem z którym nie moge sobie poradzić.
Mianowicie: Podczas używania gdy włączałem emulowaną kartę sieciową do VMware (włączałem ją przedtem i wyłączałem wiele razy) Nagle system się zawiesił, bez niebieskiego ekranu, ani bez żadnego restartu, poporstu zwiecha i brak rekacji na cokolwiek. Po resecie, system nie uruchamia się, przy rozruchu normalnym zawiesza się (tak jak by się zamrażał, obraz stoi brak rekacji na cokolwiek prucz resetu) w momęcie pojawiania się loga Windows XP i to jeszcze zanim się całkowicie pojawi, czasami ledwo je widać, a czasami trochę bardziej, lecz zwiecha zawsze następuje. Przy prubie uruchomienia trybu awaryjnego przelatują na ekranie pliki które ładuje i zawiesza się w momęcie gdy mryga kursor w lewym górnym rogu ekranu i podświetlają się i gasną wszystkie 3 diodki (num loock, caps loock, scrool lock). Jednak kursor dalej mryga mimo zwiechy i braku jakielkolwiek rekacji systemu. Wszelkie inne próby uruchomienia (z opcji z pod klawisza F8) kończą się dokładnie tak samo.
Przy próbie uruchomienia konsoli odzywskiwania z płyty zaraz po wczytaniu wszystkich sterowników ekran gaśnie i w tym momęcie powinien pojawić się ekranik z instalatorem, jednak zamiast tego jest mrygający kursor i brak jakielkolwiek odpowiedzi instalatora.
Myślałem początkowo że coś stało sie ze sprzętem, jednak BeOS 5.03 i Zeta 1.0 Uruchamiają się bez problemu z dysku i z płyty cd. W tym momęcie jestem załamany bo na dysku (zaszyfrowane) mam wazne dane których bardzo niechcę stracić.
Bardzo porsze o jakiekolwiek sugestie i pomoc. Z góry dziękuję.
Przepraszam za ewentualne błędy, starałem się pisać poprawnie i poprawiać co się dało, ale niestety na tym komputerze nei mam żadneog oprogramowani aumożliwiającego poprawianie pisowni.
Pierwszy raz od czasu jak mam komputer (od bardzo dawna ;) ) mam problem z którym nie moge sobie poradzić.
Mianowicie: Podczas używania gdy włączałem emulowaną kartę sieciową do VMware (włączałem ją przedtem i wyłączałem wiele razy) Nagle system się zawiesił, bez niebieskiego ekranu, ani bez żadnego restartu, poporstu zwiecha i brak rekacji na cokolwiek. Po resecie, system nie uruchamia się, przy rozruchu normalnym zawiesza się (tak jak by się zamrażał, obraz stoi brak rekacji na cokolwiek prucz resetu) w momęcie pojawiania się loga Windows XP i to jeszcze zanim się całkowicie pojawi, czasami ledwo je widać, a czasami trochę bardziej, lecz zwiecha zawsze następuje. Przy prubie uruchomienia trybu awaryjnego przelatują na ekranie pliki które ładuje i zawiesza się w momęcie gdy mryga kursor w lewym górnym rogu ekranu i podświetlają się i gasną wszystkie 3 diodki (num loock, caps loock, scrool lock). Jednak kursor dalej mryga mimo zwiechy i braku jakielkolwiek rekacji systemu. Wszelkie inne próby uruchomienia (z opcji z pod klawisza F8) kończą się dokładnie tak samo.
Przy próbie uruchomienia konsoli odzywskiwania z płyty zaraz po wczytaniu wszystkich sterowników ekran gaśnie i w tym momęcie powinien pojawić się ekranik z instalatorem, jednak zamiast tego jest mrygający kursor i brak jakielkolwiek odpowiedzi instalatora.
Myślałem początkowo że coś stało sie ze sprzętem, jednak BeOS 5.03 i Zeta 1.0 Uruchamiają się bez problemu z dysku i z płyty cd. W tym momęcie jestem załamany bo na dysku (zaszyfrowane) mam wazne dane których bardzo niechcę stracić.
Bardzo porsze o jakiekolwiek sugestie i pomoc. Z góry dziękuję.
Przepraszam za ewentualne błędy, starałem się pisać poprawnie i poprawiać co się dało, ale niestety na tym komputerze nei mam żadneog oprogramowani aumożliwiającego poprawianie pisowni.
Odpowiedzi: 1
No, dobra juz niewiem co jest ale sie wszystko rozwiązało (samo)...
Dzięki za pomoc al ejuż nie jest potrzebna. Temat do zamknięcia.
Strona 1 / 1