Prawy przycisk myszy i błąd explorer.exe
Wzięło się to wczoraj i przyssało do świeżutkiego systemu na moim laptopie.
Ale, że ledwie właściwie co tam prócz systemu było, przywróciłem do pierwszego punktu uwsteczniania systemu i problem się rozwiązał.
Jednak… nie minęło kilka godzin, a ten sam problem dotknął mojego desktopa.
Prawoklik poraził explorer.exe, ale nie na samym pulpicie, co tylko ikony od kosza i Komputera. Bo już sprawdzenie skrótu do C:\ nie sprawia mi żadnych problemów. To samo tyczy się im mych obiektów na pulpicie, czy samego pulpitu. Wszystko gra.
Wykłada się jednak przy koszu i M. Komputerze.
Co ciekawe, explorer wykłada się również, kiedy przy próbie użycia funkcji prawo kliku – zwyczajnie z okna
Przykład: otwieramy okno kosza, wybieram Plik… i explorer.exe już leży.
No, to co się robi?
Pewnie jakiś chwast wlazł w rejestr, tak?
Kolejna ciekawostka. Kiedy uruchamiam system, opróżnienie kosza działa.
Jednak, kiedy wczytają się wszystkie programy – przestaje.
Tu zapodaję log z Hijacka: http://www.wklejto.pl/56313
Może ktoś wpadnie na jakiś pomysł.
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/251/d4ceed053b6ca5d4.jpg[/IMG][/URL]
Próbowałem: przywracania systemu do punktu z przedwczoraj.
System twierdzi, że nie nastąpiły żadne zmiany. Więc wybrałem punkt z 19 stycznia. To samo.
Więc wyczyściłem rejestr RegCleanerem. Dalej bez zmian.
Na forach radzą by odinstalować PowerISO. Też bez efektu. mam pełną i legalną wersję z KS Eksperta. Od lat - więc raczej nie tędy droga.
Pojawiła się rada, by powalczyć z Dr. Watsonem i czyszczeniem wpisów. U mnie tyczy się to biblioteki nmspce2.dll
http://forum.dobreprogramy.pl/klikniecie-prawym-przyciskiem-myszy-blad-explorer-exe-t376690.html
Bez zmian. Przeniesienie tej biblioteki do kosza odpada, bo system twierdzi, że nie posiada takiej biblioteki.
No, to kolejna rada, czyli sfc /scannow.
Ok. to powinno pomóc.
Wkładam płytkę z Windows XP HE do napędu i czekam.
Po dwóch, czy trzech minutach wyskakuje mi ponaglenie, bym włożył do napędu Windows XP… Professional?! Skąd mam to u licha wytrzepać?
No i pytanie – nawet jeśli bym taką znalazł, czy to nie stworzyło by problemu – bo to jednak ciut inny system od Home Edition?
Kliknięcie na [Pomiń] czy [Ponów próbę] kończy pracę sfc /scannow
Format też radzą. No pewnie, bo to najprostsze rozwiązanie. Dziękuję. To już wolę usuwać pliki z pominięciem kosza i żyć z tym zarazkiem.
Zabrakło mi pomysłów, co z tym fantem dalej zrobić.
[b]edit[/b]//
Nie wspominałem nic o skanowaniu AV itp, ale to dość oczywiste.
Zwykle odrabiam całą pracę domową.
Odpowiedzi: 1
Małe odświeżenie tematu - choć w sumie tylko dla formalności.
Prawdopodobnym powodem problemu był uszkodzony Avast, który przestał bruździć, kiedy wyłączyłem. Jednak deinstalacja już zawiodła i trzeba było usuwać go ręcznie. Co ciekawe, nie mogłem usunąć jednej durnej biblioteki, nawet w trybie awaryjnym, z admina i po przejęciu wszystkich możliwych uprawnień.
W końcu udało się to wywalić z pożyczonej płyty Hirens Boot.
Expand'owanie explorer.exe z płyty instalacyjnej zaowocowało zablokowaniem totalnym explorera.
Summa summarum, nastało to, co nieuniknione czyli magiczne format c:
:/
Strona 1 / 1