Otwarta obudowa kompa ?
Mma takie pytanie moźe dziwne i głupie ale pomysłałem ze się zapytam.
Jeśli mam otwarta obudowe temperaturka mojego procka icałej reszty spada o 10 C aktualnie mam
athlonka 2500 nie podkrecany ma 62 C w stresie
po zdjeciu 50 C
Czy to źe zdejme obudowe mam na mysli tylko boczną część ma jkaieś skutki negatywne np zakurzenie sprzetu itp ??
Jeśli mam otwarta obudowe temperaturka mojego procka icałej reszty spada o 10 C aktualnie mam
athlonka 2500 nie podkrecany ma 62 C w stresie
po zdjeciu 50 C
Czy to źe zdejme obudowe mam na mysli tylko boczną część ma jkaieś skutki negatywne np zakurzenie sprzetu itp ??
Odpowiedzi: 20
Winchester:
U mnie przy otwartej budzie takze temp spada o 10, ale nie mam jakos ochoty czyscic tego co 2 tygodnie.
moźesz tam po prostu nie zaglądać a co do tych dwóch tygodni to troche przesadziłeś ja swego czyszcze raz do roku i wcale tak duźo tego kurzu nie ma
Timmonek24:
chłoldzeni wodne kosztuje kupe kasy podobno,
mi wystarczy narazie coller titan na procek ,1 wentylator do obudowy no i zdjęta obudowa
i procek ma max 50 w stresie
No wiesz... najgorzej jest jak to sie zakurzy i trzeba potem to wyciagac albo odkurzaczem, albo sprezonym powietrzem :). U mnie przy otwartej budzie takze temp spada o 10, ale nie mam jakos ochoty czyscic tego co 2 tygodnie.
chłoldzeni wodne kosztuje kupe kasy podobno
zaleźy, dla jednego 250 zeta to duźo dla innego nie. Bierz pod uwagę, źe takie chłodzenie kupujesz raz i masz na dłuuugo.
przyładowo pompka 50–85 zeta (atman, maxi jet), blok na cpu 60 zeta, chłodnica 60 zeta, pojenik na wodę 10 zeta, rurki, zaciski. Jak pompkę właściwie zamontujesz w pojemniku, a ten pojemnik dodatkowo np. włoźysz do drugiego, na dnie, którego będzie gąbka, piasek (róźne patenty) to i z 1 metra nie usłyszysz ;)
chłoldzeni wodne kosztuje kupe kasy podobno,
mi wystarczy narazie coller titan na procek ,1 wentylator do obudowy no i zdjęta obudowa
i procek ma max 50 w stresie
mi wystarczy narazie coller titan na procek ,1 wentylator do obudowy no i zdjęta obudowa
i procek ma max 50 w stresie
Tomekk:
theboss78:
Czy jestes tego powien?
Bo chlodzenie wodne za ciche nie jest.
Jakto ??
Słyszałem, źe chłodzenie wodne jest niesłyszalne z 2 metrów.
Ja slyszalem co innego.
theboss78:
Czy jestes tego powien?
Bo chlodzenie wodne za ciche nie jest.
Jakto ??
Słyszałem, źe chłodzenie wodne jest niesłyszalne z 2 metrów.
Jak na chłodnice zarzucisz duźy wolnoobrotowy wentylator to w porównaniu, komp z klasycznym powietrznym chłodzeniem to traktor. :mrgreen:
Czy jestes tego powien?
Bo chlodzenie wodne za ciche nie jest.
Bo chlodzenie wodne za ciche nie jest.
Ja zaniedługo inwestuje w chłodzenie wodne.
Zbieram, zbieram i zaniedługo uzbieram.
Ale najpierw musze zmienić płyte główną.
EPOX 8RDA3+ o innej nawet nie chce słyszeć.
Pozdro
Zbieram, zbieram i zaniedługo uzbieram.
Ale najpierw musze zmienić płyte główną.
EPOX 8RDA3+ o innej nawet nie chce słyszeć.
Pozdro
Tak mam wiatraczek wyciagajacy powietrze.
Obecnie z przymusu musialem zamknac obudowe(remont w mieszkanie) i zauwazylem ze temperatura procka poszla o 10 stopni w gore...otwarta obudowa rulezz 8)
Obecnie z przymusu musialem zamknac obudowe(remont w mieszkanie) i zauwazylem ze temperatura procka poszla o 10 stopni w gore...otwarta obudowa rulezz 8)
TuneR:
U mnie tez komp stoi z otwarta obudowa i nic mu sie nie dzieje. Temp spadla o okolo 10 stopni (robilem testy). Od czasu do czasu odkurze dziada i w/g mnie nic zlego sie nie dzieje.
A masz wiatraczek "wyciągający" powietrze z obudowy ??
U mnie po jego zastosowaniu nie musiałem juź otwierać okna :lol:
Ja przy takiej temperaturze zmienił chłodzenie...
Albo wyłączył kaloryfery w domu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Albo wyłączył kaloryfery w domu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
U mnie tez komp stoi z otwarta obudowa i nic mu sie nie dzieje. Temp spadla o okolo 10 stopni (robilem testy). Od czasu do czasu odkurze dziada i w/g mnie nic zlego sie nie dzieje.
czyli zdejmując obudowe mozna zancznie ochłodzić kompa w moim przypadku o 10 C nawet max w stresie ahtlon 2500 ma 62 .(nie podkrecany )
Czyli chyba zabiore się za sciagniecie obudowy pozatym mój komp jest we wnece w biurku czyli az tak bardzo sie nie bedzie kurzył.
Pozatym macie racje nawet z obudowa komp się kurzy ,
sam sie o tym nieraz przekonałem
Czyli chyba zabiore się za sciagniecie obudowy pozatym mój komp jest we wnece w biurku czyli az tak bardzo sie nie bedzie kurzył.
Pozatym macie racje nawet z obudowa komp się kurzy ,
sam sie o tym nieraz przekonałem
mój komputer zamykam tylko jak muszę go gdzieś przewieś od 6 lat obudowa jest otwarta i nic sie nie dzieje co do kurzu to jak w sobie znajdę chęć do pracy to go usuwam :wink:
A ja napiszę tak:
– po pierwsze, to źe komp jest zamknięty w obudowie nie znaczy, źe się nie kurzy, bo przecieź obudowa nie jest hermetycznie zamknięta, więc i tak się kurzy;
– po drugie, ludzie którzy mają kompy w obudowach przez całe lata nie otwierają obudowy i jak kiedyś u kumpla otworzyłem obudowę, to na dole obudowy była ok. centymetrowa warstwa kurzu (oczywiście przesadzam, ale sporo było, zwłaszzcza tzw. agresywne bałwanki...), a na wszelakich podzespołach, zwłaszcza w okolicach wentylatorów, a właściwie miejsc nadmuchowych były warstwy kurzu (oczywiście centymetrowe :D );
– a po trzecie, od roku mam kompa bez obudowy, płyta główna leźy sobie na stole (a właściwie na specjalnej półce), karty są włoźone w sloty AGP, PCI, wszystko gra i buczy a jak stwierdzam, źe trochę się kurzy, to wysuwam półeczkę i mocno dmucham (moimi płucami) na elektronikę.
I nigdy nie miałem z kompem problemów... No moźe poza jednym przypadkiem, kiedy to sprawdzając kiedyś temperaturę radiatora na karcie graficznej (nie mam podglądu w systemie wrrrrr...) dotknąłem radiatora i w tym momencie przeskoczył ładunek elektrostatyczny. Trochę się zjerzyłem, ale na szczęście tylko komp się zrestartował.
Pozdrawiam.
A jak kto nie wierzy, to mogę wysłać zdjęcie mojego kompa :)
– po pierwsze, to źe komp jest zamknięty w obudowie nie znaczy, źe się nie kurzy, bo przecieź obudowa nie jest hermetycznie zamknięta, więc i tak się kurzy;
– po drugie, ludzie którzy mają kompy w obudowach przez całe lata nie otwierają obudowy i jak kiedyś u kumpla otworzyłem obudowę, to na dole obudowy była ok. centymetrowa warstwa kurzu (oczywiście przesadzam, ale sporo było, zwłaszzcza tzw. agresywne bałwanki...), a na wszelakich podzespołach, zwłaszcza w okolicach wentylatorów, a właściwie miejsc nadmuchowych były warstwy kurzu (oczywiście centymetrowe :D );
– a po trzecie, od roku mam kompa bez obudowy, płyta główna leźy sobie na stole (a właściwie na specjalnej półce), karty są włoźone w sloty AGP, PCI, wszystko gra i buczy a jak stwierdzam, źe trochę się kurzy, to wysuwam półeczkę i mocno dmucham (moimi płucami) na elektronikę.
I nigdy nie miałem z kompem problemów... No moźe poza jednym przypadkiem, kiedy to sprawdzając kiedyś temperaturę radiatora na karcie graficznej (nie mam podglądu w systemie wrrrrr...) dotknąłem radiatora i w tym momencie przeskoczył ładunek elektrostatyczny. Trochę się zjerzyłem, ale na szczęście tylko komp się zrestartował.
Pozdrawiam.
A jak kto nie wierzy, to mogę wysłać zdjęcie mojego kompa :)
Nie :!: Moja wypowiedź świadczy o tym, źe wymienione przeze mnie miejsca są najbardziej naraźone na wszelkie uszkodzenia. Co nie znaczy, źe w resztę moźna walić z armaty...
A czy ja gdziekolwiek napisalem ze tak musi sie stac :?: Napisalem ze moze a to kolosalna roznica.
Czy twoja wypowiedz swiadczy o tym ze ewentualne spiecie badz przylozenie napiecia z zewnetrznego zrodla moze wystapic tylko w wymienionych przez Ciebie punktach :?:
Pawek:
Moga i być antystatyczne, ale i tak najwaźniejsze są styki, porty, łącza, gdzie następuje właściwa komunikacja.
Czy twoja wypowiedz swiadczy o tym ze ewentualne spiecie badz przylozenie napiecia z zewnetrznego zrodla moze wystapic tylko w wymienionych przez Ciebie punktach :?:
SLAY3R:
Pawek:
'przejedzie' wnętrze kompa delikatnie odkurzaczem (mały ciąg).
A co? Przy duźym ciągu wsysa karty do odkurzacza :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A źebyś wiedział :mrgreen: Przezorny, zawsze ubezpieczony :P Napisałem, źeby potem nie było na mnie, źe kolesiowi pół kompa wessało :wink: Bo ja sam, to na pełnej mocy co pół roku odkurzam :D
Ja czyszcze kompa co rok szczoteczka do zebow (nie moja :lol: ) i jest cacy ale i kompa niemam otworzonego bo rodzice sie boja ze go sie "zaleje" a to raczej somsiad z gory chodzi czesciej "zalany" niz ja cos pije przy kompie