[quote=krakusik nowy]On mi coś tłumaczył o nadpisywaniu danych[/quote] I dobrze Ci tłumaczył. W praktyce wygląda to tak, że przy usuwaniu pliku to, de facto, system nie usuwa go fizycznie, a jedynie wpis o jego położeniu. W tym momencie traktuje miejsce gdzie jest fizycznie dalej jest ten jako wolne i automatycznie zwiększa się przestrzeń dyskowa. Jeżeli w tym momencie chciałbyś odzyskać ten plik jakimś progsem z tych podanych wyżej przez [b][u]Xana[/u][/b] to operacja powiedzie się na 99%. Natomiast jeżeli będziesz coś dalej w kompie robił i system wgra jakiś plik w miejsce położenia tego "usuniętego", czyli go [b]nadpisze[/b] to odzyskanie jest praktycznie niemożliwe. Pamiętaj, że to miejsce jest traktowane przez system jako wolne ![/quote]

[quote=krakusik nowy]Kiedyś informatyk mi tłumaczył, że nigdy nie można z dysku usunąć na zawsze danych- chyba tylko jeśli dysk się fizycznie zniszczy.[/quote]Albo to d*** nie informatyk, albo źle zapamiętałeś. Dane można całkowicie usunąć z dysku poprzez usunięcie ich spod systemu. Wtedy lądują w obszarze traktowanym jako wolna przestrzeń. Z czasem, gdy ta jest systematycznie zapełniana, zaczynają się rozpadać na kawałki, bo są ustawicznie spychanej dalej. I tu wzrasta już szansa na całkowitą ich utratę. Wypełnienie dysku danymi widocznymi dla systemu - powoduje permanentne usuwanie plików - fizycznie z dysku. Tak przy okazji - za ciężką kasę - można odzyskać dane z nawet fizycznie uszkodzonego dysku - o ile oczywiście nie został wypełniony po brzegi. Owszem, są programy do odzysku danych takie jak Recovery My Fliles, czy Get Data Back, tyle, że jeśli owe pliki będą w całości, to może jeszcze outlook je zrozumie -> czytaj: odzysk następuje [b]niemal natychmiast[/b] po ich przypadkowym usunięciu. Na ogół najłatwiej odzyskać pliki tekstowe *.txt, gorzej jest już z docami, czy rtfami. Nieźle też idzie odzysk jpgów. Ale poczta z outlooka będzie już wyglądała jak kartki papieru w niszczarce.