Mam od paru dni problem z komputerem.
Przy uruchamiani się, w momencie gdy kończy się ładować pasek (ten niebieski z kwadracików) pod logo XP na czarnym tle i ma przejść do ekranu logowania komputer robi dziwne "cyk" taki kliknięcie i resetuje się.
Z czasem objawy się nasilały (najpierw co jakiś czas, potem non stop). Sądziłem, że to zasilacz. Ale jak odłączyłem wszystkie kable, przeczyściłem kompa i złożyłem na nowo było ok. Ale po godzinie znowu to samo.
Więc dla pewności przeinstalowałem sobie XP i wydawało mi się, że jest ok. Ale dziś rano uruchamiam komp i znowu ten sam problem..
Aha dodam że radze sobie z nim najpierw uruchamiając komp w trybie awaryjnym. Wylogowuje i uruchamiam normalnie. O dziwo wtedy nie restartuje już.
Ktoś może wie co to za dziwny objaw i czy dotyczy on hardware czy software?
Odpowiedzi: 16
Jeśli chodzi o to zerwanie to nie wdając się w szczegóły jest to jakby "salon odnowy" dla twardziela i jest to całkowicie bezpieczne dla dysku (oczywiście nie dla danych na dysku ).
Jeśli chodzi o partycje to ja wykonałbym windowsową co najmniej 10 GB. Wszystko zależy też od tego co się robi na komputerze.
Wykonanie tego z dyskietką jest bezpieczniejsze, zresztą ten programik do którego podałem link jest tylko w wersji bootowalnej dyskietki. Można to zrobić innymi programami , ale taka metoda jest lepsza , u kolegi ewentualnie uważaj żebyś jemu przez pomyłkę nie wyzerował dysku. Można też wykonać tą operację tylko dla partycji windowsowej (i to by wystarczyło pewnie ) ale jest to trochę trudniejsze i innym softem. Jeśli chodzi o testy to możesz długiego nie robić jeśli ci się nie chce , krótki trwa krótko. Gdybyś to robił u kolegi to podłącz tylko swój dysk podczas tej operacji dla bezpieczeństwa.
Czytając twoje posty w tym wątku to szkoda chyba czasu na sprawdzanie twojego dysku w jego komputerze w sensie podobnego zachowania się jak w twoim komp, wg mnie powinien się podobnie zachowywać.
Ok no to po kolei proszę.
Panie Ucho.
Jak rozumiem program Memtest oraz Gold są dedykowane pod windows?
Rozumiem, że to soft typu "ściągnij wgraj na dyskietke - powstanie bootowalna dyskietka - odpal z boota i sprawdz pamiec ram" ? Długo taki test trwa?
Hmm mam 2 CD-Rom w puszce. ale tylko 1 podłączony do zasilacza. No nie wiem, może spróbuję, choć jak pamiętam wczorajsze motywy reset był w dosłownie KILKA sekund po naciśnięciu klawisza który powodował boot płytki instalacyjnej XP...
Jeżeli Linux chodzi ok to sugeruje ew. błędy sterowników (np. grafiki). Przy okazji ściągnij narzędzie diagnostyczne od producenta dysku i przetestuj nim twardziela. KONIECZNIE !! Czy do takiego wniosku można dojść w wypadku gdy reset nastąpił w momencie wywołania boot płytki instalacyjnej windows? (BTW własnie doswiadczyłem 1 resetu na linuxie, co prawda to już inna wercja bo Ubuntu 8.10) ale i tak martwiąca to sprawa).
Panie cyprys20.
Pytałem się na czym polego to zerowanie.... Ale mi nie wyjasniłeś, Pytanie ponawiam.
Struktura dysku
40Gb
~5GB - Windowsowy C:
~29GB Windowsowy D:
~550 Mb linuxowy swap
reszta +/- 4GB linuxowy ext3
dwa powyższe (swap i ext3) przed zabawą z linuxem były windowsowym E: który poszedł "out" by móc linuxa zainstalować.
ile miejsca wolnego miałeś na partycji z windows gdy zaczęła się psuć
"objawy" zaczeły się pojawiać około 2-3 tygodnie temu - nie pamiętam ile tam miejsca wolnego było nie więcej niż 600 MB pewnie coś w graniach 300-600. Po 1 formacie i reinstalce około 2 GB aż do 3 formatu (wczoraj) i teraz na dysku jest zajęte 1024 MB (instalacja windows która się zawieszała i utkneła) dysk pozostawiłem tak jak jest, bo narazie i tak nie ma sensu tego ruszać zanim czegoś zaradczego się nie zrobi.
czy masz napęd dyskietek i czy jest sprawny ?
Mieć mam, czy działa - hmmmm ze 2 czy 3 lata go nie używałem, w dodatku będzie problem ze skombinowaniem dyskietki ^^^^^^^^^^^^ może sąsiad coś ma ;)
Ok spróbuje zarzucić ten program diagnostyczny WD u sąsiada...
Ale "Wcześniej możesz wykonać testy krótki i długi. Na końcu też wykonaj testy.
Następnie utwórz ponownie partycje, sformatuj je i spróbuj ponownie zainstalować windowsa." Hmm wydaje mi się że i jedno i drugie jest dooość czasochłonne. :>
Ale powiedz mi jedno, nie lepiej po prostu będzie mój dysk do jego kompa (ma równie stary co ja, praktycznie bliźniacza konfiguracja) podpiąć i sprawdzić jak tam się zachowa? Jeśli nie będzie resetów to można podejrzewać inne podzespoły w kompie, jeśli będa to "aaaa tu pies pogrzebany" ?
Witaj Belail.
Stawiam na dysk. Wykonaj to zerowanie o którym pisałem wcześniej. Napisz jeszcze jakie partycje masz na tym dysku i co na nich masz czy są tam ważne dane , ile miejsca wolnego miałeś na partycji z windows gdy zaczęła się psuć , czy masz napęd dyskietek i czy jest sprawny ?
Ściągnij program z tego linka ( http://wareseeker.com/download/western-digital-dlg-diagnostics-1.1.rar/308358 ), uruchom go i wykonaj bootowalną dyskietkę. Jeśli u ciebie nie da rady tego zrobić to wykonaj to u kolegi. Jeśli masz ważne dane na dysku to wykonaj ich backup u siebie lub u kolegi. Następnie włóż dyskietkę i uruchom komputer . Zobacz czy uruchomi się poprawnie program i czy rozpozna prawidłowo twój dysk . Jeśli tak to wykonaj opcję "write zeros to drive". Wcześniej możesz wykonać testy krótki i długi. Na końcu też wykonaj testy.
Następnie utwórz ponownie partycje, sformatuj je i spróbuj ponownie zainstalować windowsa.
Programu nie sprawdzałem bo jestem fanem dysków Seagate a program obsługuje tylko dyski WD, ale czytałem plik pomocy tego programiku .
No to zacznijmy sprzęt testować: pamięci przetestuj programem Memtest lub Gold memory (ja wolę Memtest, ale nie wiem czemu :-). Odpalisz z dyskietki i przetestujesz.
Przy instalacji Windy poodłączaj wszelkie zbędne urządzenia (np. drugi CD Room jak masz, zbędne karty rozszerzeń - zostaw tylko grafikę) dla pewności podmień taśmy sygnałowe od dysku i CD.
Jeżeli Linux chodzi ok to sugeruje ew. błędy sterowników (np. grafiki). Przy okazji ściągnij narzędzie diagnostyczne od producenta dysku i przetestuj nim twardziela. KONIECZNIE !!
ad. Uruchom koniecznie to sprawdzanie na błędy
Niestety niemożliwe, postanowiłem przeinstalwoać XP.... no bo Linux śmiga bez zarzutu... więc pomyślałem, że jak na czysto XP postawie znowu to tym razem pomoże... Nie pomogło. 2x w trakcie instalacji był reset (2x przy końcu) niestety reset w trakcie instalacji = instalacja od nowa
Poza tym reset w trakcie instalacji to już dziwny motyw. Symptomy się nasiliły dość mocno.
ad. Przeinstaluj (nadgraj) stery do płyty głównej.
Raczej niemożliwe... patrz wyżej.
ad.Zmień antywira.
Jak wyżej.
Pomyślałem sobie, że może wina leży w tym uszkodzonym dysku,,, "Struktura systemu plików na dysku jest uszkodzona i nie do użytku. Uruchom narzędzie chkdsk na woluminie C:g."
Tak jakby obszar który zajmuje C był padnięty. Nowym pomysłem było zainstalowanie XP gdzie indziej niż C - wyborem było dawne E (obecnie na nim jest Ubuntu), Jednak TUŻ po "Nacisnij dowonly klawisz aby spowodować"... naciśnięciu... RESET... To zdecydowanie najszybsze wystąpienie resetu...
Już nie wiem co myśleć. Ludzie na ircu od forum Ubuntowskiego sugerowali że padnięte/uszkodzone mogą być
-grafika
-pamięć
ewentualnie coś tak zakurzone że z czasem powoduje te dziwne resety.... zakurzone nic nie jest.
Ale co do problemu ze sprzętem to się zgodzę. Coś musi być nie tak.
Dziś pożyczyłem od kumpla zasilacz... Wymiania nic nie dała więc to na pewno nie to.
Może sprobuje mi ktoś odpowiedzieć na inne pytanie:
Co takiego jest w Normalnym trybie windows (do niedawna tryb awaryjny działał bez zarzutu i nie było resetów) że powoduje te resety, a z kolei Linux działa stabilnie?
Choć teraz NAWET próba odpalenia instalki Xp kończy się resetem...
Co takiego robi XP( próba jego zainstalowania czy NAWET próba uruchomienia tej instalacji) czego nie robi Linux? Odpowiedź na to pytanie byłaby chyba najważniejsza, bo dzięki niej pewnie można by poznać główną przyczynę problemu, a wtedy juz do rozwiązania tylko 1 krok.
Bo coś MUSI inicjowac powodować te resety?
Wiem, że już te moje pytania są denerwujące... ale ja naprawdę bym chciał móc sobie znowu normalnie poużywać windowsa ;) I licze że jednak ten problem da się jakoś zdiagnozowac/naprawić dzięki waszej pomocy ;)
Naszła mnie konsternacja....
Z nudów skasowałem sobie jedną partycję i zainstalowałem linuxa (stary bo Ubuntu 5.10 kiedyś dostałem ale nie wazne, ważne że inny sytem)...
I wszystko działa bez zarzutów... co prawda ni cholery się na nim nie znam (tylko minimalne podstawy :P) i prawie nic nie mogę zrobić... ale działa i się nie zawiesza...
Więc wina chyba lezy po stronie windowsa?
Jak myślicie.... czy jednak to WCIĄŻ może być hardware?
Zerknąłem i powiem Ci, że przy otwieraniu tego forum wyskakuje mi monit i próba połączenia z tą stroną, ale tylko w postaci paska przy menu starcie.
To faktycznie nieco zaskakujące. Jakkolwiek, to tylko info i nie muszę nic przerywać - Avast blokuje za mnie i dalej już nie mam problemów z użytkowaniem forum.
Proszę bardzo oto ona:
Płyta główna: VIA KT400A-8325 BIOS Phoenix
Procesor: AMP Sepmron 2200+
Pamięć: DDR 1 512MB (2x 256)
HDD: 40 GB WD
Napęd CD/DVD: nagrywarka LG CD/DVD
Grafika ATI Radeon 9250
dość stary ten mój grat ;) Ale do niedawna bez problemów działał.
Wyjaśnij co rozumiesz przez "zerowanie" przy formatowaniu.
EDIT:
Btw wiem, że to brzmi absurdalnie ale rzućcie na to okiem:
[URL=http://img4.imageshack.us/my.php?image=nowyobrazmapabitowafqn.png][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/4918/nowyobrazmapabitowafqn.th.png[/IMG][/URL]
To już 3 raz... 1 raz był przy próbie odpowiedzi na post. 2 przy próbie zalogowania. 3 dziś przy ponownej próbie napisania posta (3 skończył się resetem).
Co najbardziej dziwi te dziwne "połączenia" zdażają się tylko przy wizycie na tej stronie...
O nic nikogo nie oskarżam - mam na tyle oleju w głowie by wiedzieć że oficjalne stronki nie zajmują się rozpowszechnianiem wirusów... ale to może będzie jakaś wskazówka?
Choć dodam, że problemy działy się także przy wyłączonym necie - sprawdzałem czy ma on wpływa na mój problem.
Przy tego typu problemach podawaj konfigurację komputera to zawsze ułatwia diagnozę. Nie wiem czy jestem "mondry " ale skoro już formatowałeś dysk i reinstalowałeś system to jeśli zaproponuję ci ponowne formatowanie dysku to i tak niewiele stracisz . Sformatuj dysk lub przynajmniej partycję systemową ale z tzw zerowaniem i ponownie zainstaluj system. Na przyszłość wykonuj backup prawidłowo działającego systemu to nie będziesz musiał reinstalować systemu od nowa.
Od ostatniego czasu objawy (resety ) się nasiliły...ostatnio mam w ogóle problem z uruchomieniem kompa normalnie (tylko Awaryjny działa posłusznie) , a tak to przy uruchamianianiu albo tuż po komputer zdycha (ewentualnie reset) raz tak raz tak.
Np próba obejrzenia jakiegokolwiek filmu kończy się gwarantowanym resetem w ciągu 5 minut.... (a teraz pisze spokojnie tego posta i już będzie z 15 minut jak komp jest uruchomiony).
Więc rózne "zdarzenia" inicjują te resety/zgony. Z coraz większą częstotliwością niestety...
Oto kilkanaście logów z /system (bo /aplikacje żadnych błędnych logów nie pokazują). Niestety nie zauważyłem by pokrywały się one czasowo z resetami... poza tym jest ich sporadycznie mało w porównaniu z ilością resetów... Nie ma żadnej prawidłowości typu 1 res = 1 log (i to zawsze podobny).. Naprawdę różnie bywa.
No ale może wy coś wywnioskujecie.
1: źródło ntfs 2009 4 11 18:52
Struktura systemu plików na dysku jest uszkodzona i nie do użytku. Uruchom narzędzie chkdsk na woluminie C:.
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
2:źródło DCOM 2009 4 11 21:24
Model DCOM odebrał błąd „Tej usługi nie można uruchomić w trybie awaryjnym ” podczas próby uruchomienia usługi EventSystem z argumentami „” w celu uruchomienia serwera:
{1BE1F766-5536-11D1-B726-00C04FB926AF}
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
3: źródło Service Control Manager 2009 4 11 21:26
Nie można załadować następujących sterowników startu rozruchowego lub systemowego:
Aavmker4
AmdK7
Fips
SCDEmu
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
4: źródło DCOM 2009 4 11 21:26
Model DCOM odebrał błąd „Tej usługi nie można uruchomić w trybie awaryjnym ” podczas próby uruchomienia usługi EventSystem z argumentami „” w celu uruchomienia serwera:
{1BE1F766-5536-11D1-B726-00C04FB926AF}
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
5:źródło DCOM 2009 4 12 8:09
Model DCOM odebrał błąd „Tej usługi nie można uruchomić w trybie awaryjnym ” podczas próby uruchomienia usługi EventSystem z argumentami „” w celu uruchomienia serwera:
{1BE1F766-5536-11D1-B726-00C04FB926AF}
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
6: źródło Service Control Manager 2009 4 12 8:10
Nie można załadować następujących sterowników startu rozruchowego lub systemowego:
Aavmker4
AFD
AmdK7
aswTdi
Fips
IPSec
MRxSmb
NetBIOS
NetBT
RasAcd
Rdbss
SCDEmu
Tcpip
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
7: źródło DCOM 2009 4 12 11:31
Model DCOM odebrał błąd „Tej usługi nie można uruchomić w trybie awaryjnym ” podczas próby uruchomienia usługi EventSystem z argumentami „” w celu uruchomienia serwera:
{1BE1F766-5536-11D1-B726-00C04FB926AF}
Aby znaleźć więcej informacji, zobacz http://go.microsoft.com/fwlink/events.asp w Centrum pomocy i obsługi technicznej.
Chyba trzeba będzie poprosić administrację o stworzenie nowej rangi "Super-doradcy" specjalnie dla kolegi Szymonka.
Wyczuwam geniuszy na mile, możecie mi wierzyć ;)
Szkoda tylko, że nie potrafi poradzić sobie na swoim [url=http://forum.centrumxp.pl/default.aspx?g=posts&t=161953]podwórku[/url] z podobnym problemem.
zalecam zainstalowanie od nowa xp bo mi sie resetował kiedy go uruchamiałem[size=9][/size]
Może płyta zaczyna szwankować?
Zerknij w kondensatorki, posprawdzaj napięcia... może tu leży pies?
Panie Ucho, postąpiłem zgodnie z instrukcjami, i miałem nadzieję na ujrzenie niebieskiego ekranu z jakimiś komunikatami... niestety zabieg nic nie dał. Komputer dalej się wyłącza (teraz już wyłącza co prawda, no ale taki był zamiar), jednak nie ma oczekiwanego BSOD-u... A co za tym idzie żadnych informacji diagnostycznych.
Resety trafiają się teraz częściej. Przy próbie uruchomienia programów Tlen np, albo Aimp ... albo w innych nieoczekiwanych momentach. Np wczoraj grałem w grę Soldat jednocześnie na GG rozmawiając, chciałem przeskoczyć do okna rozmowy Alt+Tab, i to wywołało wyłączenie systemu... (bez BSOD).
Czasami komputer wyłącza się tak, że nie można go włączyć, muszę wtedy wyłączyć zasilacz, wyjąć wtyczkę, włożyć ją z powrotem, i włączyć zasilacz. Wtedy dopiero udaje się uruchomić, choć to nie koniec problemów, bo restarty najczęściej zdarzają się w trakcie uruchamiania systemu... ;/
O dziwi tryb awaryjny nie podlega tym prawom. Uruchamia się bez problemu. Zastanawiam się, co takiego dzieje się podczas standardowego uruchamiania albo pracy przy normalnym trybie, co inicjuje te wyłączenia/restarty. Może to wina zasilacza? Bo jak wyżej opisałem "bawienie" się przy nim daje małe efekty. Ale to dziwne, gdyż raz działa, raz nie, a gdyby zasilacz się popsuł to komputer w ogóle by się nie uruchamiał.
Mam nadzieję, że z tymi informacjami coś więcej będzie Ci wiadomo.
No i z góry dzięki za pomoc.
Wydawałoby się, że sprawa sprzętowa, ale i jakiś sterownik może wywalać. Wywołaj BSOD-a i spisz numer błędu (wywołanie masz opisane w FAQ w przyklejonym).