Komputer sie nie włacza... coś lata w dysku....
Jestem pewny ze malo jaki informatyk rozwiąze moj problem... opisze go bardzo dokladnie. W tym momencie pisze z laptopa... poniewaz moj komp to jedna wielka kupa złomu... mam nadzieje, ze pomozecie mi go naprawic. Na samym początku jaki mam sprzet: Pentium IV 2,8, płytka Asusa nie wiem jaka... dysk Samsung SP0802N, nagrywarka DVD Sony, 512 DDR, Karta graficzna Radeon 9600 128mb... nie jest taki zly. Teraz, moj problem polega na tym, źe komputer jest kompletni dobity... zaczelo sie od tego, ze sciagnelem jakis programik, ktore mial polepszyc osiagi mojego XP'eka.. a tu kupa.. Jak uruchomilem ponownie kompa to wyskoczyl scan disk. Od tamtego czasu zawsze jak wlaczalem kompa sie pojawial... nawet wtedy kiedy juz usunelem ten programik. Niedlugo potym przeztal sie wlaczac komputer... pomyslalem ze bede probowal zobaczyc co nie dziala, odlaczylem klawiature i patrze wlacza sie komp. Potem go zresetowalem i wlozylem klawiature odpalil sie windows jak zawsze ze scan dyskiem. Postanowilem ze sformatuje dysk.. tak wlaznie zrobilem sformatowalem C: i *** ten sam problem tak jak odpalalem wczesniej kompa tak samo teraz musialem jeb... sie z ta klawiatura i dalej wyskokowal problem ze scan dyskiem. troche pociagnelem wlasnie tak i zaczal mi sie znowu sam resetowac po ponownym sformatowaniu dysku c: zniknal problem z resetem, natomiast poprzednie 2 zostaly... Pewnego dnia zostawilem kompa wlaczonego na noc budze sie rano a tu blad ze nie ma wlozonego dysku... zebym wlazyl i nacisnal klawisz, resetuje go i nadal to samo. Wreszcie pojawil mi sie jakis pasek i zaczal wczytywac w dysku cos zaczelo skakac w srodku... nie wiem co sie dzieje, jak wkladam plytke z windowsem to wczytuje sie instalator i po chwili czarny ekran i zawiecha... caly czas jechalem na oryginalnym mksie wiec wir zaden to raczej nie jet... moze uszkodzone bot sektory, ale wczesniej nie mam pojecia co sie dziala... moze jest ktos w stanie mi pomoc.
BARDZO P R O S Z E !!!!
BARDZO P R O S Z E !!!!
Odpowiedzi: 8
BOOTanick jakbyś nie wiedział to program HDD Regenerator jest profesjonalnym narzędziem od bad sektorów: Program features: Ability to detect physical bad sectors on a hard disk drive surface, Ability to repair physical bad sectors (magnetic errors) on a hard disk surface, The product ignores file system, scans disk at physical level. It can be used with FAT, NTFS or any other file system, and also with unformatted or unpartitioned disks, Bootable regenerating diskette allows starting regenerating process under DOS automatically, Bootable regenerating CD can be created from the program and used to automatically start regenerating process. Żeby naprawić bad sektory przy pomocy tego programy nie potrzeba FORMATOWAĆ dysku wogóle a co za tym idzie nie kasujemy danych z dyku i trwa to o wiele szybciej niź format niskiego poziomu. Formatowania uźywa się w ostateczności, przynajmniej w moim przypadku. A słowo bzdety pojawiło się tak bez przyczyny, poprostu wylałem słowa na papier (ekran).
mrtime:
Na sam początek proponował bym zrobić backup danych które chcesz zachować. Nastepnie sprawdzić dysk programem HDD Regenerator który wykryje bad sektory a dopiero potem zastanowic się czy jest jeszcze jakaś nadzieja na odratowanie dysku. Bo moźe się okazać źe te formaty i bzdety to tylko strata czasu.
te bzdety jak je nazywasz wlasnie moga uratowac dysk a format niskiego poziomu w tym przypadku potwierdzi czy dysk jest walniety jezeli bad sektory na nim beda ta operacja je wyeliminuje (o ile nie sa to sekory uszkodzone fizycznie) jezeli jest mozliwosc zgraj wszystkie dane a jesli dysk dalej bedzie swirowal to niestety bedzie czeba nowy kupic
Na sam początek proponował bym zrobić backup danych które chcesz zachować. Nastepnie sprawdzić dysk programem HDD Regenerator który wykryje bad sektory a dopiero potem zastanowic się czy jest jeszcze jakaś nadzieja na odratowanie dysku. Bo moźe się okazać źe te formaty i bzdety to tylko strata czasu.
w tym przypadku pomoze jedynie format niskiego poziomu a program do tego znajdziesz na stronie producenta a i radzil bym tez posprawdzac kable zasilajace dysk chociaz by dlatego ze spadek napieca moze powodowac bledy a w konsekwencji rozwalenie calego systemu i pady
jodzio:
probowalem podlaczac pod inne tasmy... innych partycji nie formatowalem bo nie chcialem utrcic danych... a reszte chetnie bym sprobowal tylko ze nie daje rady wlaczyc wogole kompa
To moźe posluchaj rady Żółtego i zdejmij partycje i pozakładaj na nowo. Jeśli nie chcesz stracić danych a nie mozesz uruchomić kompa to wyjmij dysk idz do kumpla i zgraj do niego dane które chcesz zachować.
A rada conio to raczej w ostateczności.
Spróbuj zrobić tak zwany low level format, czyli niskopoziomowe formatowanie dysku. WAŻNE: wykonaj to programem od producenta dysku, w innym wypadku moźesz uszkodzić dysk. Pisałeś, źe masz dysk Samsunga, więc:
http://www.samsung.com/Products/HardDiskDrive/utilities/index.htm
http://www.samsung.com/Products/HardDiskDrive/utilities/index.htm
probowalem podlaczac pod inne tasmy... innych partycji nie formatowalem bo nie chcialem utrcic danych... a reszte chetnie bym sprobowal tylko ze nie daje rady wlaczyc wogole kompa
Testowałeś dysk programem producenta dysku ?? Próbowałeś zdjąć partycje i załoźyć ponownie ?? Próbowałeś podłączyć go na innej tasiemce ?? Próbowałeś podpiąć pod inny kontroler ??
Strona 1 / 1