Instalacja Windows98 i jeden krok za szybko

Po wykonaniu formatu c:/ spod fdisku, ustanowiłem partycję, potem ją aktywowałem, a potem jakoś w akcie roztargnienia zresetowałem kompa, zamiast przejść na cd-rom i odpalić setup. No i teraz mam problem, bo nijak nie mogę wejść do wiersza poleceń :-k Ustawiwszy flopka jako pierwszego, komp trochę go jakby uruchamia i nic się nie dzieje. Kreseczka sobie mruga i mruga i mruga... i nic. W czym rzecz? O czym zapomniałem? Co tu zrobić z tym zabytkiem, żeby ruszył?

Odpowiedzi: 3

Już dawno po zawodach, ale dzięki.
XanTyp
Dodano
23.12.2008 14:02:11
Podpinasz dysk pod inny komp gdzie na starcie czyta awaryjne dyskietki Win98. Tam instalujesz na tym dysku Win98, aktywujesz go itp. a potem przekładasz go do swojego kompa.
aso
Dodano
23.12.2008 12:49:13
[b]edit//[/b] dla zwrócenia uwagi... Myślałem, że może pada dysk więc podpiąłem go do swojego kompa, ale wszystko jest ok. Dla pewności jeszcze raz go sformatowałem "na szybko" bo już był i tak pusty. Potem ponownie wpiąłem go do tamtego zabytku. Uznałem, że skoro dyskietka startowa od 98-ki może być padnięta, to może pomogło by wpięcie do niego dvd-romu? Więc wpiąłem, zapodałem płytkę z WinXP, poszło, pojawił się napis, że instalator sprawdza konfigurację sprzętu... i po tym się komp resetuje. Kolejny zonk. I tak za każdym razem. Raz, tuż przed kolejnym resetem, mignął mi jakiś napis: MEM... coś tam...... czyżby problem leżał w pamięci? Powoli wyczerpują mi się pomysły. Dziś załatwię jeszcze jedną dyskietkę startową, ale jeśli i to nic nie da - to już nie wiem, co tu dalej czynić :/
XanTyp
Dodano
04.08.2008 11:52:26
XanTyp
Dodano:
03.08.2008 12:12:07
Komentarzy:
3
Strona 1 / 1