Duze plik – problem [chdsk]
Witam po raz pierwszy.
Otoz mam taki problem.
Posiadam winXP z partycjami w FAT32, na jednej z nich, mam plik *dat (ponad 3GB) – wymagany do jednego programu – problem w tym, ze po instalacji tego otoz programu i po 1 – gora 2 uruchomieniach – wyskakuje mi blad "CHDSK" i plik nie nadaje sie do odczytu. Znajomy, powiedzial mi, iz jest to wina tego, ze partycje FAT32, nie radza sobie z tak duzymi aplikacjami. Stad moje pytanie. Czy przekonwertowanie mojego dysku na format NTFS cos pomoze? albo, moze instnieje jakis skuteczny sposobna ominiecie tego problemu, teraz – na moich fatach32 :]?. Jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie, totez prosze o pomoc :–). Z gory dziekuje i pozdrawiam.
Otoz mam taki problem.
Posiadam winXP z partycjami w FAT32, na jednej z nich, mam plik *dat (ponad 3GB) – wymagany do jednego programu – problem w tym, ze po instalacji tego otoz programu i po 1 – gora 2 uruchomieniach – wyskakuje mi blad "CHDSK" i plik nie nadaje sie do odczytu. Znajomy, powiedzial mi, iz jest to wina tego, ze partycje FAT32, nie radza sobie z tak duzymi aplikacjami. Stad moje pytanie. Czy przekonwertowanie mojego dysku na format NTFS cos pomoze? albo, moze instnieje jakis skuteczny sposobna ominiecie tego problemu, teraz – na moich fatach32 :]?. Jestem totalnym laikiem w tej dziedzinie, totez prosze o pomoc :–). Z gory dziekuje i pozdrawiam.
Odpowiedzi: 4
Dziekuje Wszystkim za pomoc.
ERROR 5 – niestety, nazwy pliku zmienic nie moge, bo jest to plik *dat bez ktorego nie ruszy pewien programik :–).
Zeby nie ryzykowac, zdecydowales sie najpierw wypalic – bagatela kilkanascie gb danych :–) – a dopiero potem przejs na NTFS. Coz, nie ma wyjscia. Jeszcze raz dzieki za pomoc. Pozdrowki.
ERROR 5 – niestety, nazwy pliku zmienic nie moge, bo jest to plik *dat bez ktorego nie ruszy pewien programik :–).
Zeby nie ryzykowac, zdecydowales sie najpierw wypalic – bagatela kilkanascie gb danych :–) – a dopiero potem przejs na NTFS. Coz, nie ma wyjscia. Jeszcze raz dzieki za pomoc. Pozdrowki.
Nikt Ci nie zagwarantuje tego, źe np. w tym czasie elektrowni szlag nie trafi.
Jednak naprawdę ryzyko jest minimalne, a korzyści – choćby te związane ze stabilnością pracy na tym systemie plików to ryzyko w pełni uzasadniają .
Oczywiście przygotowanie isę do takiej operacji – sprawdzenie spojności dysku, jego oczyszczenie ze śmieci i defragmentacja , zdecydowanie ryzyko zmniejszają, ale nic nie jest w stanie w pełni go zlikwidować.
Jednak naprawdę ryzyko jest minimalne, a korzyści – choćby te związane ze stabilnością pracy na tym systemie plików to ryzyko w pełni uzasadniają .
Oczywiście przygotowanie isę do takiej operacji – sprawdzenie spojności dysku, jego oczyszczenie ze śmieci i defragmentacja , zdecydowanie ryzyko zmniejszają, ale nic nie jest w stanie w pełni go zlikwidować.
napisałeś źe plik ma ponad 3GB, ale jeśli jest mniejszy niź 4GB, to nie jest to wina systemu plików, lecz prawdopodobnie wpisu w tablicy alokacji.
Spróbuj zmienić nazwę pliku i powiedz czy wyskakuje błąd
Spróbuj zmienić nazwę pliku i powiedz czy wyskakuje błąd
Witam ponownie.
Rebe, o tym tez czytalem wlasnie na Tym Forum.
pytanie tylko; czy gdy zrobie to z _poziomu_ windowsa, dac glowe mozna, ze moje dane z konwertowanej partycji nie zostana utracone?
Nawet jesli istnieje 1% takiego ryzyka – nie odwaze sie :–). Pozdrowki.
Rebe, o tym tez czytalem wlasnie na Tym Forum.
pytanie tylko; czy gdy zrobie to z _poziomu_ windowsa, dac glowe mozna, ze moje dane z konwertowanej partycji nie zostana utracone?
Nawet jesli istnieje 1% takiego ryzyka – nie odwaze sie :–). Pozdrowki.
Strona 1 / 1