po włączeniu się windowsa (jest juz pulpit z ikonkami), gdy ładują sie jeszcze ostatnie programy ekran robi się czarny i moge ruszac tylko kursorem. po wcisnieciu magicznego ctrl+alt+del pojawia sie tapeta i mozna normalnie odpalic menadźera a w nim mozna wyłączyc explore.exe i jeszcze raz włączyc, wtedy pojawia się pulpit z ikonkami i przez kilka sekund wszystko działa (moźna odpalic np. internet explorera aby napisac tego posta) i się nagle zawiesza, mozna sobie klikac i nic. trzeba znów wcisnąc magiczną kombinację i odpalic explorera, programy które zaczęły sie odpalac gdy pulpit działał przez te kilka sekund i które się zawiesiły, po ponownym wyłączeniu explorera "odwieszają się" i moźna nawet grac. stało się to ot tak i nie mam pojęcia o co chodzi. wirusów nie ma nowe drivery graficzne nie pomagają i tyle.